Gdybym zapytał się o podstawowe atrybuty, czyli cechy Boga, to z pewnością usłyszałbym w odpowiedzi kilka, lub w przypadku osoby znającej lepiej Biblię, kilkanaście podstawowych, jak na przykład - Wszechmogący, Wszechwiedzący, Święty, Mądry, Wszechobecny, Wieczny, Suwerenny, Sprawiedliwy itd. Lecz nie słyszałem jeszcze, aby ktoś nazwał Boga Absolutnym Estetą. A przecież Bóg, gdy stwarzał ten świat, okazywał zadowolenie z poszczególnych etapów tworzenia. Psalmista wysławia często Pana za Jego cudowne dzieła. Znamy Dawidowe zawołanie: “Wysławiam Cię za to, że mnie cudownie stworzyłeś. Twoje dzieła są godne podziwu” (Ps. 139:14). W innym Psalmie Dawid wyznaje, że jego największym pragnieniem jest “mieszkać w domu PANA po wszystkie dni mojego życia, abym oglądał wspaniałość PANA i rozmyślał w Jego świątyni” (Ps. 27:4).
Natomiast w Księdze Kaznodziei, Salomon składa świadectwo, że Bóg “sprawił, że wszystko jest piękne i ma swój właściwy czas. On dał człowiekowi świat, by rozmyślał nad nim, a jednak nikt nie jest w stanie zrozumieć od początku do końca wszystkich dzieł Boga” (Koh. 3:11). Problem leży w tym, że grzeszny człowiek nie jest w stanie zobaczyć pełni tego piękna swoimi fizycznymi oczami. Samo podziwianie przyrody i wszechświata, to nie jest jeszcze ta chwalebna piękność Boga, jaką On ma w Sobie. Grzech spowodował to, że nikt nie jest w stanie w pełni poznać Boga, ani zrozumieć Jego wielkość i wspaniałość. Później apostoł Paweł wyjaśnia tę kwestię, pisząc, że “nikt nie jest sprawiedliwy, nie jest rozumny, nie szuka Boga” (Rzym. 3:10,11).
Z powodu grzechu, który spowodował to, że byliśmy martwi dla sprawiedliwości, postępowaliśmy “według zasad tego świata, posłuszni władcy sił, które unoszą się w powietrzub, duchowi, który teraz działa w synach buntu” (Efez. 2:2). Diabeł, książę tego świata sprawia, że wszyscy, którzy nie uwierzyli w Jezusa Chrystusa, nie są w stanie poznać Boga i zobaczyć Jego prawdziwe piękno, ponieważ znajdują się w ciemności.
Zdolność widzenia czegokolwiek jest możliwa dzięki światłu. Dlatego, aby grzeszny człowiek mógł zobaczyć Boga, musi wpierw przejrzeć w swoim sercu dzięki prawdziwej światłości. Wszyscy znajdują się w stanie, w którym “umysły zaślepił bóg tego świata, tak że nie dostrzegają blasku Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga” (2 Kor. 4:4). Osobiście uważam, iż ten werset spełnia kluczową rolę dla pojęcia działania łaski, dzięki której Bóg Ojciec uczynił nas zdolnymi do “udziału w dziedzictwie świętych w światłości. On nas wybawił z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie, uwolnienie od grzechów” (Kol. 1:12-14). Bez tego przejrzenia, pomimo znajomości Biblii, nawet wyuczenia się wersetów na pamięć, nadal człowiek znajduje się w stanie duchowej ślepoty i nie widzi Boga takiego, jaki On jest na prawdę. Nie widzi Jego piękna i jest obojętny na objawienie Jego chwały.
Ta wspaniała zdolność zachwycania się Bożą chwałą dana jest tym, którzy zostali wyrwani z ciemności świata. Oni mogą powiedzieć wraz z Pawłem: “My wszyscy zaś, którzy odsłoniętą twarzą odzwierciedlamy chwałę Pana, za sprawą Pana, którym jest Duch, przekształcamy się od chwały ku chwale w ten sam obraz” (2 Kor. 3:18).
Dla niewierzących, dla wszystkich, którzy nie narodzili się na nowo, bez względu na to, czy chodzą do kościoła, czy śpiewają pieśni o Bogu i robią wiele innych czynności typowych dla ludzi wierzących, nie jest możliwe aby mogli zobaczyć to, co jest widzialne tylko dla odrodzonych przez Ducha Bożego. Podobnie jak wielu członków Narodu Wybranego, którzy nie uwierzyli w Bożą obietnicę, “usłyszane Słowo nie przyniosło żadnej korzyści, ponieważ nie złączyli się przez wiarę z tymi, którzy je usłyszeli” (Hebr. 4:2). Mojżesz zostawił dobry przykład, gdyż “dzięki wierze opuścił Egipt nie lękając się gniewu króla, bo jakby widząc to, co niewidzialne, stał się wytrwały” (Hebr. 11:27).
Zobaczyć to, co jest niewidzialne! Co jest niewidzialne dla przeciętnego śmiertelnika, który pozostaje w stanie duchowej śmierci, staje się możliwe jedynie dzięki “blasku Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga”. Gdyż, jak czytamy w Liście do Kolosan, Chrystus “jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia. W Nim bowiem zostało stworzone wszystko w niebiosach i na ziemi: rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy zwierzchności, czy władze – wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone” (Kol. 1:15,16). Dlatego jedynie w Chrystusie mamy tę zdolność, aby zobaczyć to, co jest niewidzialne.
Apostoł Paweł był zachwycony tą możliwością i zachęcał wierzących w Pana Jezusa, aby rozkoszowali się oglądaniem piękna, jakie jest jedynie w Bogu, gdyż “to bowiem, co w Nim niewidzialne, Jego wieczna moc i boskość, są od stworzenia świata widoczne w dziełach, dlatego nie mają nic na swoją obronę” (Rzym. 1:20). W innym liście do tych, którzy stali się “duchowymi” przez narodzenie się z Ducha, Paweł pisze, że mogą oglądać to, “czego oko nie ujrzało ani ucho nie usłyszało, ani co nie wstąpiło do serca człowieka, Bóg przygotował tym, którzy Go miłują. Nam natomiast Bóg objawił to przez Ducha, ponieważ Duch bada wszystko, także głębie Boga” (1 Kor. 2:9,10).
Wracając do kluczowego wersetu na temat olśnienia duchowego, jakie daje nam “Ewangelii chwały Chrystusa” (2 Kor. 4:4), Paweł wyjaśnia jak to staje się możliwe, że człowiek odrodzony może oglądać piękno, jakie jest niewidzialne dla zwykłego grzesznika. Bóg, który już kiedyś rzekł: “Niech się stanie światłość!” (Rodz. 1:3), ponownie użył Swej mocy, gdyż jest “Tym, który zabłysnął w naszych sercach, aby zajaśniało poznanie chwały Bożej na obliczu Chrystusa” (2 Kor. 4:6).
Jeśli ktoś nie ma pragnienia, aby oglądać Bożą chwałę i dla niego piękno Boga objawione na obliczu Jezusa Chrystusa jest niewidzialne, to tak na prawdę niech zastanowi się, czy w ogóle wie na czym polega zbawienie. Jeśli ktoś chodzi do kościoła, bo podobają mu się śpiewane piosenki, lubi wypić dobrą kawę i zjeść ciasteczko w dobrym towarzystwie, to tak naprawdę nie wie, na czym polega prawdziwe chrześcijaństwo.
Apostoł Paweł kończy myśl o pięknie Boga objawionym na obliczu Chrystusa stwierdzeniem, że ci, których Bóg “wybawił z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa swego umiłowanego Syna” (Kol. 1:13), to są ci, o których jest powiedziane, że “nie wpatrujemy się w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, trwa do czasu, natomiast to, co niewidzialne, wiecznie” (2 Kor. 4:18). To brzmi może trochę niezrozumiale i nielogicznie, ale gdy spojrzymy na to z wiarą, która sięga dalel niż nasz fizyczny wzrok, to pojmiemy z wdzięcznością, na czym polega odkupienie z przekleństwa grzechu i przeniesienie do chwały Ojca.
Obserwuję współczesne trendy w kościołach ewangelicznych i coraz częściej zauważam, że zamiast skierowania uwagi na chwałę Bożą, daje się ludziom przedstawienia artystyczne, "performanse", jak to się teraz nazywa. Nie kwestionuję profesjonalizmu w tych “ewentach”, lecz zastanawia mnie to, czy o to chodziło Chrystusowi, gdy modlił się: “Ojcze, chcę, aby ci, których Mi powierzyłeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby oglądali Moją chwałę, którą Mi dałeś, ponieważ umiłowałeś Mnie przed założeniem świata” (Jan 17:24).
Henryk Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.