Chociaż w naszej kulturze, przesiąkniętej katolicką tradycją, obchodzi się imieniny, to ja bardzo lubię urodziny. Te fizyczne, już nie za bardzo, ze względu na dość wysoką cyfrę. Lecz mam niesamowitą okazję obchodzić radosną pamiątkę narodzin “z wody i Ducha”, o jakich mówił Pan Jezus Nikodemowi.
W tych dniach mija 53 lat od momentu, gdy postanowiłem skorzystać z zaproszenia, jakie skierował do mnie Chrystus w słowach: “Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie” (Mat. 11:28).
Takiego momentu nie zapomina się nigdy. Pamiętam dokładnie tę chwilę w czasie wieczornego nabożeństwa, na którym zwiastowana była ewangelia zbawienia, jakie daje nam Jezus Chrystus. Działo sie to w 1964 roku, podczas obozu młodzieżowego w Olsztynie. Moje serce odczuło wyraźnie, że zaproszenie zawarte w tym wersecie jest skierowane do mnie osobiście. Postanowiłem z niego skorzystać, i dziś, gdy mija już ponad pół wieku, nie żałuję tej decyzji.
Zaproszenie Jezusa do porzucenia grzesznego jarzma, i wzięcia Jego, jest solidnie ugruntowane na obietnicy, jaką Bóg wypowiedział ustami proroka Izajasza. Około 700 lat wcześniej ten wierny sługa Boży wołał:
“Nuże, wszyscy, którzy macie pragnienie, pójdźcie do wód, a którzy nie macie pieniędzy, pójdźcie, kupujcie i jedzcie! Pójdźcie, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia wino i mleko!
Czemu macie płacić pieniędzmi za to, co nie jest chlebem, dawać ciężko zdobyty zarobek za to, co nie syci? Słuchajcie mnie uważnie, a będziecie jedli dobre rzeczy, a tłustym pokarmem pokrzepi się wasza dusza!
Nakłońcie swojego ucha i pójdźcie do mnie, słuchajcie, a ożyje wasza dusza, bo ja chcę zawrzeć z wami wieczne przymierze, z niezłomnymi dowodami łaski okazanej niegdyś Dawidowi!” (Izaj. 55:1-3).
Aby zrozumieć sens tego zaproszenia, nie do zwykłej wody, mleka czy wina, lecz do przyjęcia zbawienia od grzechu i wiecznego potępienia, musimy zajrzeć do wcześniejszych słów proroka. W 53 rozdziale, zwanym słusznie “ewangelią Starego Testamentu” czytamy:
“Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu jak ten, przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na Niego.
Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony.
Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni” (Izaj. 53:3-5).
Chrystus wiedział dokładnie po co przyszedł na ziemię. Nie po to, aby zakładać nową religię, lub aby wyznaczyć nowy standard Bożych wymagań, co do jakości życia człowieka na ziemi, lecz jak sam to powiedział: “wiedząc, iż nadeszła godzina jego odejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, umiłował ich aż do końca” (Jan 13:1). To, czego później dokonał, jest wyraźnym świadectwem miłości do końca, gdyż oddał Swe życie za nas, którzy “jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich” (Izaj. 53:6).
Warto jest więc zwrócić uwagę na treść Bożego zaproszenia, jakie zapowiedział już w czasach Izajasza. Jest w nim mowa o wodzie, mleku i winie, które jedynie symbolizują Boże dary, jakimi Pan pragnie obdarować Swoje dzieci.
Woda jest najlepszym środkiem zaspokojenia pragnienia, jakie odczuwamy podczas życiowej pielgrzymki. Tak jak wędrowiec na pustyni myśli o butelce zwykłej wody, tak Pan Jezus zapowiada, że “kto napije się wody, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu” (Jan 4:14).
Mleko jest obrazem pokarmu, jakiego będziemy potrzebować w drodze za Jezusem. Apostoł Piotr zachęca nas, “jako nowonarodzone niemowlęta, zapragnijcie nie sfałszowanego duchowego mleka, abyście przez nie wzrastali ku zbawieniu” (1 Ptr. 2:2).
Wino, jak zapewnia mądry Salomon, “rozwesela życie” (Kaz.Sal. 10:19). Prawdziwą radość życia możemy doświadczać jedynie w Panu Jezusie. On powiedział, że źródłem tej radości stanie się pragnienie wypełniania Jego przykazań - “Jeśli przykazań moich przestrzegać będziecie, trwać będziecie w miłości mojej, jak i Ja przestrzegałem przykazań Ojca mego i trwam w miłości jego. To wam powiedziałem, aby radość moja była w was i aby radość wasza była zupełna” (Jan 15:10,11).
Nawet najlepsze zaproszenie nie dokona niczego, jeśli zostanie jedynie w kopercie, jaką otrzymaliśmy. Nie wystarczy również je przeczytać i pozostać na miejscu. Aby doświadczyć dobrodziejstwa Bożych darów, musimy skorzystać z zaproszenia, jakie Bóg nam wręcza w Chrystusie, Swoim umiłowanym Synu.
Tekst zaproszenia z 55 rozdziału Izajasza zawiera kilkakrotne wezwanie, aby przyjść, kupić (bez pieniędzy, gdyż Chrystus już zapłacił), aby “pić” w pełni Boże zbawienie. Jedynie wówczas, gdy “skonsumujemy” zaproszenie, będziemy mogli poznać jak wspaniałe jest życie w Chrystusie. Pan Jezus powiedział wyraźnie: “jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie” (Mat. 11:30). A to znaczy, że będziemy mogli w pełni korzystać z jakości życia, jakie On zapewnia Swoim owcom. Chrystus, nasz Dobry Pasterz przyszedł, aby Jego owce “miały życie i obfitowały” (Jan 10:10).
Psalmista Dawid modlił się słowami: “Dasz mi poznać drogę życia, obfitość radości w obliczu twoim, rozkosz po prawicy twojej na wieki” (Ps. 16:11). Dzięki temu, czego dokonał Chrystus, gdy umiłował nas “do końca”, możemy w pełni doświadczać Bożych darów już teraz, w doczesności.
Później, gdy Pan powróci po Swój Kościół, “porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem” (1 Tes. 4:17). Celem naszego życia stanie się udział w weselu Baranka, do którego Pan nas przygotowuje i zaprasza już teraz.
Udział w tym radosnym momencie możemy mieć jedynie wówczas, gdy skorzystamy z tego niezwykłego zaproszenia. Jeśli jeszcze nie masz pewności, że je przyjąłeś, nie czekaj, skorzystaj z niego dziś.
Henryk Hukisz