Pisałem już nieraz na temat predestynacji, jako nauce o Bożym
przeznaczeniu do zbawienia. Wokół tej doktryny istnieje wiele nieścisłości, a to
z kolei prowadzi do błędnych pojęć, jak na przykład, że Bóg z góry przeznaczył
jednych do zbawienia, drugich natomiast, na wieczne potępienie. Doprowdziło to do głębokiego podziału wśród ewangelicznych chrześcijan. Po jednej stronie barykady znajdują się zwolennicy predestynacji, po drugiej natomiast gromadzą się zwolennicy wolnej woli, czyli możliwości dokonania wyboru.
Osobiście uważam, że Bóg nie chce nikogo pozbawić możliwości wyboru zbawienia, które jest z łaski, ponieważ Chrystus złożył ofiarę przebłagalną za wszystkich ludzi. Każdy więc kto pragnie, może dokonać wyboru i przyjąć wiarą ten wspaniały Boży dar. Jeden z najbardziej znanych wersetów Biblii wskazuje na możliwość dokonania wyboru - wierzyć, albo nie. Ewangelista Jan ujął tę możliwość w zdaniu: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego Jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (Jan 3:16). Zwolennicy predestynacji uwżają natomiast, że skoro wiara jest darem Bożym, to wierzyć mogą jedynie ci, którzy ten dar otrzymali.
Zdaję sobie sprawę, że pełna odpowiedź na to pytanie, czym jest predestynacja nie mieści się w formacie tego rozważania, dlatego chociaż po części chcę odnieść się do
podstawowych pojęć na temat przeznaczenia i możliwości dokonania wyboru z wolnej woli.
Przed laty przygotowałem szerszy materiał do studium biblijnego na temat predestynacji, jakie wówczas prowadziłem. Proponuję teraz zpoznać się z wybranym fragmentem tego tekstu.
Przed laty przygotowałem szerszy materiał do studium biblijnego na temat predestynacji, jakie wówczas prowadziłem. Proponuję teraz zpoznać się z wybranym fragmentem tego tekstu.
______________
Podstawowe wersety mówiące na
temat Bożego wybrania, czyli szeroko pojętej predestynacji, znajdują się w Rzym. 8:28-30.
„Wiemy zaś, że tym, którzy miłują Boga, wszystko służy ku dobremu, tym, którzy są powołani [kletois] według Jego postanowienia [protesin]. Tych bowiem, których poznał [proegno], przeznaczył [proorisen], żeby się stali podobni do obrazu Jego Syna, aby był On pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył [proorsen], tych też powołał [ekalesen], a których powołał [ekalesen], tych również usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych także obdarzył chwałą”.
oraz - Efez. 1:3-6.
„Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, który na wyżynach niebiańskich udzielił nam w Chrystusie pełni duchowych błogosławieństw. W Nim przecież wybrał [ekledzato] nas przed założeniem świata, abyśmy stanęli przed Nim w miłości, święci i nieskazitelni. Według postanowienia swojej woli przeznaczył [proorisan] nas, abyśmy przez Jezusa Chrystusa stali się Jego synami, dla uwielbienia chwały Jego łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym”.
Słowa, które najczęściej w tłumaczeniach używa się zamiennie dla określenia Bożego wybrania, podkreśliłem w celu ich wyróżnienia oraz
podałem w nawiasie ich greckie, czyli oryginalne brzmienia.
Pierwsze słowo, to powołanie
lub wybranie (Rzym. 8:28, Efez. 1:4), które w języku greckim wywodzi się z „kletos” i oznacza wybrany do jakiegoś
zadania, zaproszony do jakiegoś przeznaczenia, do określonego z góry celu. Z
tego samego rdzenia pochodzi słowo „ekklesia”,
które znamy jako greckie określenie dla Kościoła, czyli zgromadzenia tych,
którzy zostali wybrani, zaproszeni do utworzenia Ciała Chrystusowego. W pierwszych
wiekach chrześcijaństwa wierzących, którzy tworzyli Kościół, nazywano „wybrani” lub „powołani”.
To, na co chcę zwrócić uwagę,
to kwestia przeznaczenia, czyli to, jak powszechnie określa się predestynację? W cytowanych wersetach podałem oryginalne brzmienia
słówek, które niejednokrotnie w tłumaczeniach zostały oddane jednakowo, a są to
trzy różne słowa.
I tak, mamy słowo „proegno” – przedtem poznał, najczęściej rozumiane jako przeznaczenie, czyli
predestynacja. W naszym przekładzie zostało ono oddane właściwie, gdyż naprawdę
oznacza – przedtem wiedzieć, poznać. Bóg w Swojej wszechwiedzy, zanim stworzył
świat już wiedział, kto uwierzy i w rezultacie znajdzie się w gronie wybranych, czyli w
Ciele Jezusa Chrystusa. Tylko te osoby będą zbawione, gdyż poza Chrystusem nie
ma możliwości osiągnięcia zbawienia. Nie byłoby żadnego problemu, gdyby
biblijny tekst nie zawierał innych słówek określających na czym polego Boży
wybór. Bóg wiedział wcześniej jaką decyzję podejmie każdy z nas w kwestii zbawienia, jakie zaoferował nam w Chrystusie.
Zbawienie jest aktem Bożej łaski,
niezasłużonej przez nas, jednak decyzja przyjęcia tego daru leży w mocy
człowieka, gdyż zależy od jego wyboru. Według słów apostoła Pawła skierowanych do wierzących w Rzymie, aby
osiągnąć zbawienie, należy uczynić przynajmniej dwie rzeczy – usłyszeć
ewangelię i przyjąć jej przesłanie wiarą. Istotną kwestią jest również wyznanie
swojej wiary ustami. „Jeśli więc swoimi ustami wyznasz, że Panem jest Jezus, i uwierzysz w swoim sercu, że Bóg wskrzesił Go z martwych, będziesz zbawiony” (Rzym. 10:9,10).
Jest zupełnie
oczywiste, że wpierw ktoś tę ewangelię musi przynieść, aby słuchacz miał możliwość przyjęcia, ewentualnie odrzucenia "dobrej nowiny". Apostoł Paweł stawia w tej kwestii szereg retorycznych pytań: „Jak jednak mają wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jak mają uwierzyć w Tego, którego nie usłyszeli? Jak mają usłyszeć bez tego, który by zwiastował?” (w.
14). Cena zbawienia jest w pełni zapłacona przez Chrystusa i fakt, że człowiek używa swojej woli, aby ten dar
przyjąć, nie pomniejsza wartości Bożej łaski. Z tym nie zgadzają się zwolennicy współczesnej
teologii kalwinistycznej.
Dwa pozostałe słówka, to „protesis” - mieć zamiar, postanowić,
położyć coś przed sobą i „proorisen”
– określić coś wcześniej, przeznaczyć do jakiegoś celu. W obu przypadkach te
słowa wskazują na cel, do jakiego zostaliśmy wybrani, czyli przeznaczeni do
jego osiągnięcia. Tym celem jest podobieństwo do Jego Syna. Apostoł Paweł,
szczególnie w liście do Efezjan, podkreśla, że naszym przeznaczeniem, jakie Bóg
zaplanował dla wybranych, jest miejsce „w Chrystusie”. To przeznaczenie jest
dla tych, którzy uwierzą.
Na początku Biblii, która
zawiera wiele obrazów ukazujących największe Boże pragnienie, aby wyrwać ludzi
z mocy grzechu i śmierci, znajduje się historia o potopie. Bóg przygotował
miejsce w arce, w której ratunek znalazło jedynie osiem osób. Możemy
powiedzieć, że Bóg przeznaczył to miejsce jako ratunek, natomiast Noe wraz z
rodziną znaleźli się w arce z własnego wyboru, gdyż był głosicielem Bożej sprawiedliwości (2 Ptr. 2:5). Czytamy w Biblii, że „Noe znalazł łaskę w oczach PANA” (Rodz. 6:8). Oni podjęli decyzję, aby żyć zgodnie z Bożym oczekiwaniem i
wiernie przy niej trwali, dlatego Bóg okazał im swoją łaskę.
Wiemy, że nikt nie jest
tak dobry, aby wejść do nieba na podstawie własnej sprawiedliwości, dlatego
potrzebujemy Arki, jaką dla nas jest Chrystus i On nas wprowadza do wieczności
z Ojcem. Bóg dokonał wyboru, przeznaczył Swego Syna, aby tylko w Nim każdy kto
w Niego uwierzy, mógł być zbawionym.
Zwolennicy potocznie
rozumianej predestynacji uważają, że Bóg przeznaczył jednych do zbawienia,
pozostałych zaś, gdy się jeszcze nie narodzili, przeznaczył na potępienie. Jak
więc można zrozumieć miłość Bożą, skoro pewnych ludzi stworzył wyłącznie w celu posłania
ich do piekła. Apostoł Piotr napisał, że Bóg „nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz aby wszyscy się nawrócili” (2 Ptr. 3:9).
Bóg pragnie mieć wielu
podobnych do Swego Syna i jedynie w Chrystusie możemy to podobieństwo osiągnąć.
Do tego zostaliśmy przeznaczeni zanim świat został stworzony, lecz decyzja, czy
przyjmiemy to przeznaczenie, zależy od nas samych.
W tym celu Kościół składa świadectwo o zbawieniu, aby ludzie zapragnęli je
przyjąć - „A ten, kto pragnie, niech przychodzi, kto chce, niech darmo weźmie wodę życia” (Obj.
22:17).
Bóg dokonał wyboru już w
Starym Testamencie, wybrał Izraela jako Swój naród, przeznaczony do
szczególnego zadania, jakim było oznajmianie innym narodom, kto jest jedynym i
prawdziwym Bogiem. Hebrajskie słowo „bakhar”
znaczy wybrać, dokonać selekcji, przeznaczyć do określonego celu. Bóg powiedział
przez Mojżesza o wybraniu Izraela, ponieważ taka była Jego suwerenna wola. „Ty bowiem jesteś dla PANA, twego Boga, świętym ludem. Ciebie wybrał PAN, twój Bóg, ze wszystkich narodów, które są na ziemi, abyś był Jego ludem i wyłączną własnością. PAN was upodobał sobie i was wybrał, nie dlatego, że jesteście liczniejsi od innych narodów – gdyż jesteście najmniejsi ze wszystkich narodów – lecz dlatego, że PAN was umiłował i chce dochować przysięgi, którą złożył waszym ojcom. Wyprowadził was PAN mocną ręką i wybawił z domu niewoli, z ręki faraona, króla Egiptu” (Powt. 7:6-8). Bóg dokonał wyboru, natomiast naród musiał
posłusznie wyjść z Egiptu i wiernie spełniać wyznaczone zadanie.
Warto jest podkreślić, że
wybór Izraela i przeznaczenie do Bożego celu, nie miało znaczenia zbawczego.
Podobnie jak wybór Saula na pierwszego króla w Izraelu, był wyborem do
określonego celu. „Wówczas Samuel powiedział do całego ludu: Czy widzicie, że ten, którego PAN wybrał, nie ma sobie równego pośród całego ludu?” (1 Sam. 10:24). Gdy król Saul okazał się nieposłuszny Bogu, został
pozbawiony tego wyboru – „Ponieważ wzgardziłeś poleceniem Pana, więc On odrzucił ciebie jako króla”
(1 Sam. 15:23).
Boży prorocy, gdy kierowali
słowo od Boga do tego szczególnego narodu, częściej niż inni pisarze
starotestamentowi używali określeń: lud wybrany, mój wybrany, którego sobie
wybrałem.
________________
Powracając do postawionego pytania w tytule
tego rozważania, chcę jedynie przypomnieć, że w Chrystusie Bóg „wybrał [ekledzato] nas przed założeniem świata, abyśmy stanęli przed Nim w miłości, święci i nieskazitelni. Według postanowienia swojej woli przeznaczył [proorisan] nas, abyśmy przez Jezusa Chrystusa stali się Jego synami, dla uwielbienia chwały Jego łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym”.
Apostoł Paweł napisał do wierzących w Kolosach, że Bóg dokonał odkupienia w Chrystusie, co jest niewątpliwie aktem Jego ogromnej łaski. Jednak fakt, czy ci odkupieni staną przed Jego świętm obliczem, zależeć będzie od spełnienia warunku wytrwania - „jeśli tylko wytrwacie w wierze, ugruntowani, stali i niedający się odwieść od nadziei, jaką daje Dobra Nowina, którą usłyszeliście ogłoszoną wszelkiemu stworzeniu pod niebem” (Kol. 1:23).
Warto jest też przypomnieć sobie słowa Chrystusa, Pana, który będzie nas ostatecznie rozliczać z tego, jak w życiu postępowaliśmy: „W owym dniu wielu Mi powie: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy w Twoim imieniu, czy w Twoim imieniu nie wypędzaliśmy demonów i w Twoim imieniu nie dokonywaliśmy wielu cudów? Wtedy im oświadczę: Nigdy was nie znałem, odstąpcie ode Mnie wy, którzy się dopuszczacie bezprawia” (Mat. 7:22,23).
Skoro zostaliśmy wybrani do świętości i synostwa, zachowajmy ten wybór do końca naszej ziemskiej wędrówki. Wierzę, że Duch Święty całą Swoją mocą bedzie nas wspierać w tej wytrwałości. Jestem przekonany, że bez Bożego wsparcia, jakie mamy w mocy Pocieszyciela, nie będzięmy w stanie sami dotrwać do końca. Pan Jezus, nasz Dobry Pasterz zapewnia nas słowami: „Ja daję im życie wieczne, dlatego nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z Mojej ręki. Mój Ojciec, który Mi je dał, jest większy od wszystkich i nikt nie może wyrwać ich z Jego ręki” (Jan 10:28, 29).
I to zapewnienie mamy również z Jego łaski.
Skoro zostaliśmy wybrani do świętości i synostwa, zachowajmy ten wybór do końca naszej ziemskiej wędrówki. Wierzę, że Duch Święty całą Swoją mocą bedzie nas wspierać w tej wytrwałości. Jestem przekonany, że bez Bożego wsparcia, jakie mamy w mocy Pocieszyciela, nie będzięmy w stanie sami dotrwać do końca. Pan Jezus, nasz Dobry Pasterz zapewnia nas słowami: „Ja daję im życie wieczne, dlatego nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z Mojej ręki. Mój Ojciec, który Mi je dał, jest większy od wszystkich i nikt nie może wyrwać ich z Jego ręki” (Jan 10:28, 29).
I to zapewnienie mamy również z Jego łaski.
Henryk Hukisz