Pan Jezus, mając na uwadze czasy ostateczne, wskazał wyraźnie na kierunek, w jakim powinniśmy spoglądać. Dlatego powiedział: „Popatrzcie na drzewo figowe i wszystkie drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pąki, sami poznajecie, że lato jest już blisko. Tak samo i wy, gdy zobaczycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest Królestwo Boga. Zapewniam was, że nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale Moje słowa nie przeminą” (Łk 21:29-33). Naprawdę, Królestwo Boże jest już bardzo blisko.
Większość informacji na temat wydarzeń, jakie obecnie mają miejsce w Izraelu, dotyczą głównie ludobójstwa palestyńczyków. Tak jak gdyby nic innego tam się nie działo. Osobiście staram się nie ulegać tej presji medialnej i szukam informacji z innych źródeł. W czasie, gdy na ekranach telewizorów oglądamy głównie ranne dzieci na tle gruzowisk, można również znaleźć obrazki dzieci i ludności palestyńskiej na plażach w strefie Gazy, czy też stragany, na ulicach tej samej Gazy, pełne owoców i produktów spożywczych. Nie mówię, że nie ma rannych dzieci, lecz powinniśmy wiedzieć, że są i inne obrazy, których świadomie nie pokazują nam ci, którzy mają swój cel w zakłamaniu prawdy.
Wróćmy do tytułu tego rozważania - miłosierdzie i gniew. Jak pogodzić te dwie kwestie? Obydwie są prawdziwe, lecz wyolbrzymianie tylko jednej, daje już zafałszowany obraz. Teraz przejdę do Biblii, gdyż to jest moim głównym celem. Chcę pokazać, że mówienie tylko o miłosierdziu, o miłości Bożej i łasce, pomijając prawdę o Bożej sprawiedliwości, która wywołuje gniew Boga wobec czyniących nieprawość, jest wielkim przekrętem. Niestety, współczesne zwiastowanie ewangelii bardzo często tak właśnie wygląda, jak gdyby Bóg zrezygnował już z okazywania gniewu.
W Nowym Testamencie, który uważa się za źródło poznania Bożej łaski wobec grzesznego człowieka, można znaleźć kilkadziesiąt wersetów mówiących o Bożym gniewie. Weźmy na przykład List do Rzymian, nazywany często „Drogą Łaski”, kilkanaście razy Paweł ostrzega wierzących, że „objawia się gniew Boży z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość ludzi, którzy swoją przewrotnością dławią prawdę” (Rz 1:18 [BW-P]). W następnym rozdziale pisze dwukrotnie o gniewie Bożym, który Bóg okaże w dniu sądu. W kolejnym natomiast rozdziale, Paweł zastanawia się nad tym „Czy Bóg jest niesprawiedliwy, gdy okazuje gniew? Mówię po ludzku. To niemożliwe! Jak wtedy Bóg mógłby sądzić świat?” (Rz 3:5,6).
Sprawiedliwość wymaga tego, aby ten, kto nie przyjmuje wiarą daru zbawienia w Jezusie i „nie jest posłuszny Synowi, nie doświadczy życia, ale gniew Boży pozostaje nad nim” (Jn 3:36). Tak powiedział Pan Jezus. Ratunek przed Bożym gniewem został nam dany w Jezusie, o czym wyraźnie pisze Paweł: „Bóg natomiast okazuje nam swoją miłość przez to, że gdy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. O wiele więc bardziej usprawiedliwieni, teraz, dzięki Jego krwi, zostaniemy przez Niego wybawieni od gniewu” (Rz 5:8,9). To jest wielkie miłosierdzie Boże, polegające na tym, że w Chrystusie możemy uniknąć ogromu gniewu Bożego, jaki zostanie okazany w dniu sądu. Nie wolno jednak pomijać faktu, że Bóg nadal domaga się posłuszeństwa i przestrzegania Jego prawa od tych, których uratował od gniewu.
Nowe życie, jakie otrzymaliśmy w darze z łaski, polega na uległości wobec Bożego oczekiwania, jakie wyraził w Osobie Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Apostoł Paweł określił to jasno słowami: „Tych bowiem, których poznał, przeznaczył, żeby się stali podobni do obrazu Jego Syna, aby był On pierworodnym między wielu braćmi” (Rz 8:29). Dlatego ostrzega nas: „Niech nikt was nie zwodzi próżnymi słowami, gdyż właśnie z ich powodu gniew Boży przychodzi na synów buntu” (Ef 5:6). Chodzi o to, abyśmy będąc pojednani z Bogiem w Chrystusie, nie mieli nic wspólnego z tymi, którzy nadal pozostają w ciemności tego świata. Nowe życie zobowiązuje do zupełnie innych standardów postępowania. Paweł przypomina: „Byliście bowiem niegdyś ciemnością, teraz jednak jesteście światłością w Panu. Postępujcie więc jak dzieci światłości, bo owoc światłości jest we wszelkiej dobroci, sprawiedliwości i prawdzie” (Ef 57-9). W Liście do wierzących w Kolosach Paweł pisze: „Uśmierćcie więc w sobie ziemskie skłonności: rozwiązłość, nieczystość, namiętność, złe pożądanie i chciwość, która jest bałwochwalstwem. Z ich powodu gniew Boga przychodzi na synów buntu. Poprzednio wy także żyliście podobnie, gdy im ulegaliście” (Kol 3:5-8).
W innym liście Paweł przypomina wierzącym, którzy doświadczyli Bożego miłosierdzia: „Odwróciliście się od bożków do Boga, aby służyć Bogu żyjącemu i prawdziwemu i aby oczekiwać z niebios Jego Syna, którego wskrzesił z martwych, Jezusa, który chroni nas przed nadchodzącym gniewem” (1 Tes 1:9,10). Tak więc, skoro doświadczyliśmy Bożego miłosierdzia, powinniśmy zachęcać się na wzajem do wytrwałości w stanie łaski, gdyż „nie przeznaczył nas bowiem Bóg na gniew, lecz na to abyśmy osiągnęli zbawienie przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, który za nas umarł po to, abyśmy czy czuwamy, czy śpimy, razem z Nim żyli” (1 Tes 5:9,10).
Ostatnia księga Nowego Testamentu odsłania nam obraz wydarzeń czasów ostatecznych, będą to dni wylania na bezbożnych czary gniewu Bożego. W czasie gdy świątynia w Jerozolimie będzie deptana przez pogan a dwaj świadkowie będą składać świadectwo i zginą pokonani przez bestię, lecz gdy minie trzy i pół dnia, z martwych powstaną i zatrzęsie się ziemia. Wówczas anioł zatrąbi po raz siódmy i ogłosi nastanie królowania Pana i Mesjasza, by panować już na wieki wieków. Dwudziestu czterech starców siedzących przed Bogiem upadnie w pokłonie przed Bogiem na swoje twarze i powiedzą: „Dziękujemy Tobie, Panie, Boże Wszechmogący, który jesteś i który byłeś, że użyłeś swojej potężnej mocy i objąłeś królowanie. Rozgniewały się narody, lecz przyszedł Twój gniew i pora, aby umarli zostali osądzeni i aby dać zapłatę Twoim sługom, prorokom, i świętym, i tym, którzy się boją Twojego imienia, małym i wielkim, i aby zniszczyć tych, którzy niszczą ziemię” (Ap 11:17,18).
Grozę tych wydarzeń dopełnią sceny, jakie staną się rzeczywistością dla tych, którzy pogardzili Bożym miłosierdziem. Oni to będą wołać do gór, gdy ziemia się zatrzęsie, „Padnijcie na nas i ukryjcie nas przed obliczem Tego, który siedzi na tronie, i przed gniewem Baranka, bo nadszedł wielki dzień Ich gniewu. I któż może się ostać?” (Ap 6:16,17).
Później pojawi się na białym koniu w białej szacie Ten, który sprawiedliwie sądzi. On nazywa się Wiernym i Sprawiedliwym Słowem Boga. On będzie „pasł rózgą żelazną, i sam depcze tłocznię wina zapalczywego gniewu Boga Wszechmogącego. A na Jego szacie i na biodrze jest wypisane imię: Król królów i Pan panów” (Ap 19:15,16).
Ewangelia, jaką głosimy, obejmuje wszystko, co Bóg postanowił. Dlatego nie wolno niczego pomijać ani niczego nie wyolbrzymiać kosztem całej prawdy.
Henryk Hukisz