„Historia jest nauczycielką życia”, mówi starożytne
przysłowie. Autorem tego mądrego stwierdzenia jest Cyceron, rzymski filozof,
prawnik, popularny mówca i pisarz z I wieku przed Chrystusem. Cyceron nie był
wprawdzie politykiem, chociaż jego mowy wywierały wpływ na wiele decyzji
podejmowanych w rzymskim senacie. Nawet w późniejszych wiekach, przez
średniowiecze, do czasów współczesnych, wielu polityków, prezydentów i
naukowców odwołuje się do mądrości Cycerona.
Historia ma wpływ na nasze pojmowanie świata. Historia
poddaje testowi największe idee. Dzięki historii możemy wiedzieć, co się
sprawdza, a co tylko ładnie brzmi. Jak wiemy, ideologią nie można nikogo
nakarmić. W moim przypadku, historia biblijna, dzieła Boże, o jakich czytam w
mojej Biblii inspiruje mnie do podejmowania codziennej walki z fałszem, jakie
sączy sią z wszelkich możliwych źródeł.
Dziś rano przeczytałem, że usunięto z historii fakt
wyzwolenia Poznania spod okupacji hitlerowskiej. Dotychczas uczono mnie, że 23
lutego 1945 roku, krocząca Armia Czerwona od Stalingradu w kierunku Berlina,
wyzwala miasta i wioski, kończąc kilkuletnią okupację faszystowskich Niemiec. W
moim mieście, podczas trwających cały miesiąc walk, zginęło około 6 tysięcy
żołnierzy radzieckich oraz około 100 poznaniaków, którzy ochotniczo przyłączyli
się do oswobodzenia miasta. Szczególnie o Cytadelę, ostatni bastion zajęty
przez wojsko Wermachtu, walczyli mieszkańcy Poznania. Przez 73 lata obchodzono
pamiątkę tego, historycznie niepodważalnego wydarzenia. Fakt zdobycia miasta
przez Rosjan jest faktem historycznym i z niego wypływa wiele prawd,
pozytywnych i negatywnych. Miasto zostało wyzwolone. Jak pisze w swoich
wspomnieniach jeden z ówczesnych mieszkańców: “O
zakończeniu walk na Cytadeli dowiedzieliśmy się z... ciszy, jaka nastąpiła w
dniu 23 lutego 1945. Przez jakiś czas budziłem się jeszcze w nocy, bo brakowało
mi tego ciągłego jazgotu, do którego się już przyzwyczaiłem” (net).
Były też
i negatywy. System polityczny, jaki przynieśli wyzwoliciele Polski po II wojnie
światowej, nie był zgodny z życzeniem wszystkich Polaków. Urodziłem się w tym
systemie, zdobywałem wiedzę, pracowałem, założyłem rodzinę, wybudowałem dom i
mieszkam do dziś w Polsce. Dzięki przemianom i walce o wolną Polskę, oraz dzięki
znajomości historii, uwolniliśmy się od tego narzuconego systemu. Lecz nie
wolno przeinaczać historii, zrywając tablice z nazwami ulic. Również tej, która
upamiętnia dzień, gdy w Poznaniu nastała cisza, po wojennej zawierusze.
Lecz nie
dziwi mnie taka postawa obecnie rządzących. Oto szef obecnego rządu, w świetle
reflektorów i kamer całego świata, ogłasza wszem i wobec, że „Żydzi są również
sprawcami Holokaustu”. Szybko
sprawdziłem, jakie wykształcenia zdobył ten polityk. Otóż, ku memu zdziwieniu
dowiaduję się, że studiował historię. Domyślam się, że studia ukończył. Lecz
skąd ma takie podejście do historii, która jest „nauczycielką życia”?
Biblia
jest zapisem różnych historii, jakie wydarzyły się w dziejach Izraela. Nie
wszystkie są miłym wspomnieniem. Nie sądzę, że Żydzi radośnie wspominają
niewolę egipską, czy później babilońską. Lecz nikt nie wykreśla tych faktów z
Biblii, wydzierając kartki, na których są opisane. Wręcz przeciwnie, Bóg
nakazuje wspominać wydarzenia z dziejów tego narodu.
Gdy
Jozue wprowadzał naród izraelski przez Jordan do Ziemi Obiecanej, Bóg polecił
uczynić coś szczególnego, nakazał zbudować pomnik dla upamiętnienia tego
wydarzenia. Jozue rozkazał przedstawicielom każdego rodu wziąć po jednym
kamieniu z dna Jordanu, aby po drugiej stronie zbudować pomnik. W jakim celu? „Aby
to było znakiem pośród was, gdy wasze dzieci w przyszłości pytać się będą: Co
znaczą dla was te kamienie?” (Joz. 4:6). Po latach pamiętano o
tym wielkim wydarzeniu dzięki temu pomnikowi, jak powiedział Jozue: „Odpowiecie
im, że wody Jordanu zostały rozdzielone przed Skrzynią Przymierza Pana, gdy
przechodziła przez Jordan; zostały rozdzielone wody Jordanu, i te kamienie są
dla synów izraelskich pamiątką na wieki” (w. 7).
Nawet Pan Jezus, nie burzył pomników Starego Testamentu.
Powiedział: „Dopóki nie przeminie niebo
i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko
to się stanie” (Mat. 5:18).
Chrystus wspominał potop, Sodomę i Gomorę, Niniwę, mordowanie proroków i wiele
innych wydarzeń z historii Izraela.
Psalmista Asaf
wzywa lud Boży do zachowywania w pamięci „dziejów starodawnych”. Prosi,
aby nie zatajać przed dziećmi tego, co słyszeli ich ojcowie. Nakłania do
opowiadania następnym pokoleniom „chwalebne czyny Pana i moc jego, oraz
cudowne dzieła, których dokonał" (Ps. 78:4). Nawet podnosi ten
nakaz do rangi zakonu w Izraelu - „Aby głosili go synom swoim, aby poznało
go następne pokolenie, a synowie, którzy się urodzą, znów opowiadali go
dzieciom swoim: że mają pokładać nadzieję w Bogu i nie zapominać o dziełach
Bożych, lecz strzec przykazań jego” (w. 5-7). W przeciwnym przypadku,
jeśli zaniedbane zostanie przekazywanie kolejnym pokoleniom świadectwa o Bożych
dziełach, staną się jak ich ojcowie – „pokoleniem przekornym i niewiernym,
pokoleniem niestałego serca, którego duch nie był wierny Bogu” (w, 8).
Nasz rodzimy poeta
Adam Asnyk wzywał kiedyś Polaków:
„Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść;Na nich się jeszcze święty ogień żarzy,
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć!”
Henryk Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.