Wdzięczność
jest cnotą, jakiej możemy doświadczać w całej pełni dopiero wówczas, gdy
poznamy pełnię Bożej łaski. Jego miłość do człowieka jest tak ogromna, że
przekracza nasze normalne zdolności poznawcze. Jedynie dzięki zdolności, jaka
otrzymujemy z łaski, możemy uznać Bożą dobroć okazaną nam w Jezusie Chrystusie.
Czas
minionych świąt był wspaniałą okazją do głębszych refleksji nad Bożą miłością,
jakiej mogliśmy doświadczyć w przebaczeniu nam naszych grzechów. Mógł tego
dokonać jedynie Syn Boży, który przyszedł do nas jako Słowo, które „ciałem
się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma
jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy” (Jan 1:14). Gdy w pełni zrozumiemy tę łaskę, w sercach naszych
rodzi się ogromne pragnienie okazania wdzięczności.
Dzięki
temu pragnieniu powstało mnóstwo wspaniałych pieśni. Wielu poetów chwyciło za
pióro, aby w pięknych strofach wyrazić pragnienie uwielbienia dla Boga za Jego
Ojcowską miłość. Dzięki doznaniu przebaczenia grzechów, doznajemy olśnienia,
które daje możliwość patrzenia na wszystko, co nas otacza, zupełnie z innej
perspektywy. Gdy w centrum naszego życia stanie Chrystus, jesteśmy w stanie
szczerze przyjmować wszystko, czym On nas obdarowuje, jako dowód Jego łaski.
Nawet zdarzenia, które w naturalny sposób przyjmowalibyśmy jako nieprzychylny
los, odbieramy z wdzięcznością. Zaczynamy pojmować, że poprzez różne
okoliczności, jakie nas spotykają, Bóg może nas wychowywać, kształtować nasz
charakter, aby dopasować nas do Swoich zamierzeń.
Biblia
staje się wówczas źródłem poznania Bożych planów, jakie On ma w Swoim sercu
wobec nas. Z pewnością, bliskie stają się wówczas wersety, zarówno ze Starego
jak i z Nowego Testamentu, mówiące o Bożym sercu. Jak na przykład zapewnienie
przekazane Izraelowi przez proroka Jeremiasza – „Albowiem ja wiem, jakie
myśli mam o was - mówi Pan - myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam
przyszłość i natchnąć nadzieją” (Jer.
29:11). Czy też słowa, jakimi Mojżesz napawał nadzieją naród Boży, gdy
wchodzili do Ziemi Obiecanej – „ziemia, do której idziecie, aby ją posiąść,
nie jest taką jak ziemia egipska, skąd wyszliście, którą zasiawszy swoim
ziarnem, nawadniałeś swoimi nogami, jak ogród warzywny, lecz ziemia, do której
się przeprawiacie, aby ją posiąść, to ziemia gór i dolin, zraszana z nieba wodą
deszczu. Jest to ziemia, o którą Pan, Bóg twój, się troszczy. Stale spoczywają
na niej oczy Pana, Boga twego, od początku roku do końca roku” (5 Moj. 11:11-13).
Wielu
bohaterów biblijnych pozostawiło nam wspaniały przykład okazywania wdzięczności
za wszystko, co może nas spotkać w życiu. Najlepszym przykładem jest Hiob,
który na wieść o nieszczęściach, jakie go dotknęły, zawołał: „Nagi wyszedłem
z łona matki mojej i nagi stąd odejdę. Pan dał, Pan wziął, niech będzie imię
Pańskie błogosławione” (Job. 1:21).
Dawid, pomimo pasma nieszczęśliwych zdarzeń, jakie towarzyszyły mu przez
większość jego życia, stworzył jeden z najwspanialszych zbiorów pieśni
uwielbiających Boga. Psalmy do dzisiaj stanowią niewyczerpalną studnię
pocieszenia i nadziei dla wszystkich, którzy ufają z całego serca swemu Panu.
Często znajdujemy w nich słowa pokrzepienia w sytuacjach, gdy nam się wydaje na
pierwszy rzut oka, że nie damy rady ich znieść. Możemy wówczas wraz z Dawidem
zawołać: „Będę cię wysławiał, Panie, całym sercem swoim, Będę opowiadał
wszystkim cuda twoje, będę się weselił i radował w tobie, Będę opiewał imię
twoje, Najwyższy!” (Ps. 9:2,3).
Niestety,
to co spotyka nas najczęściej w naszym życiu, to pokusa, aby narzekać na los,
jaki nas niezasłużenie dopada. Mamy wówczas chęć podnieść w górę pięść, i
zawołać: „Boże, gdzie jesteś”. Tak dzieje się w tym świecie, w którym ludzie
nie znają Boga i nie wierzą w Jego suwerenną wolę. Wówczas, gdy wydarzy się
jakaś tragedia, gdy ginie wielu niewinnych ludzi, gdy ziemia przestaje być
bezpieczną ostoją, bo się trzęsie – ludzie wygrażają Bogu, że gdyby był, to nie
dopuściłby do nieszczęścia.
Chciałbym
wywołać refleksję nad tym, czy nie powinniśmy częściej, a może i zawsze, okazywać
Bogu wdzięczność za wszystko, co nas spotyka. Przecież, jak powiedział Pan
Jezus, który doskonale znał Ojca, że „słońce jego wschodzi nad złymi i
dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych” (Mat. 5:45). Apostoł Paweł, dzięki
osobistemu doświadczeniu łaski narodzenia się na nowo, poznał Boga, w którym „żyjemy
i poruszamy się” (DzAp. 17:28).
Paweł nauczał później o Bogu, że „niewidzialna jego istota, to jest
wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach
i poznane umysłem” (Rzym. 1:20).
Jeśli
możemy poznać Boga w Jego dziełach, to powinniśmy rozumieć, że On powiedział o sobie:
„jak niebiosa są wyższe niż ziemia,
tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli moje niż myśli wasze” (Izaj. 55:9). Czyż to nie wystarczy, aby
bezgranicznie dziękować Mu za wszystko, chociaż nie rozumiemy Jego celów, jakie
On realizuje w naszym życiu?
Być
może musimy udać się do warsztatu garncarskiego wraz z Jeremiaszem, któremu Bóg
powiedział: „Wstań i zajdź do domu garncarza, a tam objawię ci moje słowa”
(Jer. 18:2). Boży prorok,
przyglądając się pracy garncarza zrozumiał, że tak jak „naczynie, które
robił ręcznie z gliny, nie udało się - wtedy zaczął z niej robić inne naczynie,
jak garncarzowi wydawało się, że powinno być zrobione” (w. 4). Czyż nie musi Bóg, nasz wspaniały Ojciec, wziąć nieraz i
nas w Swoje doskonałe ręce, aby coś poprawić i udoskonalić, abyśmy „się
stali podobni do obrazu Syna jego, a On żeby był pierworodnym pośród wielu
braci” (Rzym. 8:29)?
Nie
wiem, czy potrafimy to zrozumieć bez udziału Ducha Świętego, który wypełniając
nasze serca, sprawia, że będziemy mogli dziękować „zawsze za wszystko Bogu i
Ojcu w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa” (Efez. 5:20). Tylko wówczas będziemy zdolni zrozumieć wielką prawdę
zawartą w słowach: „Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i
błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu” (Filip. 4:6).
Jeśli
w naszych sercach zabraknie słów wdzięczności Bogu za wszystko, wówczas zamiast
słowa „Dziękuję” będziemy zadawać pytanie „Dlaczego?”.
Słowo
Boże wzywa nas: „Przez Niego więc nieustannie składajmy Bogu ofiarę
pochwalną, to jest owoc warg, które wyznają jego imię” (Hebr. 13:15). Spełnić to możemy jedynie w Chrystusie, który okazał
nam ogromną łaskę przebaczenia.
Henryk
Hukisz
Czy to oznacza że mam dziękować Bogu za akty terrorystyczne, morderstwa, gwałty i jeszcze inne straszniejsze rzeczy? Mój Bóg jest dobrym Bogiem (Jana 10:10). Jeżeli ja kochając swoje dzieci nie chce tego dla nich o ile bardziej mój Bóg, który jest dobrocią nie będzie chciał tego dla mnie.
ReplyDeleteCo do cytatu "za wszystko dziękujcie" to wole 1 Tes. 5:18 w tłumaczeniu Nowej Biblii Gdańskiej "we wszystkim dziękujcie bo to jest dla was wolą Boga w Jezusie Chrystusie." "we wszystkim" znaczy co innego niż "za wszystko". Myślę że to tłumaczenie o wiele lepiej oddaje nature mojego Boga.