Jesteśmy Kościołem Jezusa Chrystusa, nowotestamentowym ludem Bożym,
uczynionym z łaski, dzięki krwi Bożego Baranka. Zgodnie z nauczaniem
apostolskim, „to, co dawne, przeminęło, a nastało nowe” (2 Kor. 5:17), lecz dobrze jest spoglądać wstecz, aby uczyć się na starych błędach. Apostoł Paweł pisząc pod natchnieniem Ducha ostrzega nas, że „to jednak przyszło na nich jako przykład, a zostało spisane dla pouczenia nas, których dosięga kres czasów. Tak więc każdy, kto myśli, że stoi, niech uważa, aby nie upadł” (1 Kor. 10:11,12). Jest to bardzo ważne ostrzeżenie, gdyż nieuwaga
może skończyć się upadkiem, czyli powtórką z historii narodu Bożego, który
lekceważył wszelkie ostrzeżenia proroków.
Jeremiasz był jednym z ostatnich mężów Bożych
wzywających do nawrócenia. Jego wołanie: „Odwróćcie się więc każdy ze swej złej drogi i sprawcie, aby wasze drogi i wasze czyny[305] były dobre!” (Jer. 18:11) nie zostało przyjęte przez Izraelitów. Naród, który wielokrotnie doznawał łaski i miłosierdzia, odpowiedział
zdecydowanie: „To daremne! Raczej będziemy kierować się naszymi zamiarami. Każdy będzie postępował według zatwardziałości swego złego serca” (Jer. 18:12).
Dlaczego przywołuję dziś tę starodawną historię? Dlatego, że Bóg nie chce,
aby historia się powtarzała. Apostoł Paweł, nawiązując do historii Izraela wyjaśnia nam, że „jeśli bowiem Bóg nie oszczędził gałęzi naturalnych, może i ciebie nie oszczędzić.” (Rzym. 11:21).
Dlatego musimy dokładnie przyglądać się wydarzeniom ze Starego Testamentu, aby
nie popełniać tych samych błędów.
Jeremiasz żył w bardzo ważnym momencie dla Izraela, gdyż Bóg musiał wykonać
to, co zapowiadał wielokrotnie. A
mianowicie, ostrzegał Swój umiłowany naród, że jeśli się nie opamiętają i nie
zmienią swego postępowania, to będą musieli pójść znów do niewoli, a ich życiowy
dorobek ulegnie zniszczeniu. Rozdział, w którym opisane jest to ostateczne
ostrzeżenie, rozpoczyna się opisem wizyty w domu garncarza. Bóg chciał pokazać,
że wielokrotnie brał tę „glinę” z jakiej ulepił swój naród, aż w końcu
powiedział: „pożałuję dobra, o którym mówiłem, że mu wyświadczę”
(Jer. 18:10). Gdy Jego lud z uporem serca mówił: „To daremne!”, Bóg zadał szereg
retorycznych pytań, nazywając Swój naród „panną izraelską”. Jestem przekonany,
że to określenie nie jest przypadkowe, ani nie jest obojętne dla dzisiejszego
Kościoła, który jest Oblubienicą Baranka. Jeden z aniołów, którzy odsłaniali
Janowi obrazy z przyszłości, rzekł: „Chodź, pokażę i Oblubienicę, małżonkę
Baranka” (Obj. 21:9).
Cóż takiego uczyniła „panna izraelska”, co rozsierdziło tak bardzo serce
miłującego ją Boga?
Prorok wypowiedział oskarżenie pod adresem niewiernej „panny” – „Mój lud jednak zapomniał o Mnie – nicości palą kadzidła! Sprawią one, że potykać się będą na swoich drogach, na ścieżkach starodawnych, aby pójść ścieżkami, drogą nieusypaną, aby zamienić swój kraj w pustynię – pośmiewisko na wieki. Każdy, kto będzie przez niego przechodził, przerazi się i potrząśnie głową” (Jer. 18:15,16).
To smutne oświadczenie brzmi w całości przerażająco, dlatego postanowiłem
skupić naszą uwagę jedynie na jednym wyrażeniu. Bóg zarzuca Izraelowi, że „potykać się będą na swoich drogach, na ścieżkach starodawnych, aby pójść ścieżkami, drogą nieusypaną”.
Czym są „starodawne ścieżki”? Na co izraelici je zamienili? Warto
zastanowić się nad tymi pytaniami w świetle nauki nowotestamentowej, zaadresowanej już bezpośrednio do Kościoła Jezusa Chrystusa.
Apostołowie, pisząc listy do młodych zborów, nauczając wierzących w Pana
Jezusa, aby trwali w postanowieniu chodzenia wiarą, wielokrotnie przypominali im jaką ewangelię przyjęli. W jednym z bardzo ważnych listów, ukazujących
fundamentalne prawdy o Chrystusie i Jego ofierze, Paweł napisał, wskazując na
Chrystusa, że Bóg „teraz pojednał w Jego doczesnym ciele przez śmierć, aby postawić was przed sobą jako świętych, nieskazitelnych i nienagannych”.
To zdanie nie kończy się w tym miejscu, lecz Paweł kontynuuje myśl – „jeśli tylko wytrwacie w wierze, ugruntowani, stali i niedający się odwieść od nadziei, jaką daje Dobra Nowina, którą usłyszeliście ogłoszoną wszelkiemu stworzeniu pod niebem” (Kol.
1:22, 23). Chcę zwrócić nasza uwagę na zwrot: „ewangelię, którą
usłyszeliście”. Podobnie pisał do wierzących w Koryncie: „Przypominam wam, bracia, Ewangelię, którą wam głosiłem, a którą przyjęliście i w której trwacie. Przez nią również dostępujecie zbawienia, jeśli zachowujecie ją tak, jak wam głosiłem, chyba że nadaremnie uwierzyliście” (1 Kor. 15:1,2).
Niebezpieczeństwo odejścia od ewangelii, przez którą uwierzyli i
doświadczyli zbawienia istniało już na samym początku Kościoła. Dlatego w innym
ważnym liście, w którym Paweł wykłada zasady funkcjonowania Kościoła,
ostrzega wierzących, „abyśmy już nie byli małymi dziećmi, niesionymi falami i powiewem wiatru jakiejkolwiek nauki, którą chytrze posługują się ludzie, zwodząc na manowce” (Efez. 4:14). Nie ma innej
ewangelii, oprócz tej jedynej, starodawnej, zwiastowanej w mocy Ducha Świętego
od samego początku. Dlatego w innym liście Paweł wyjaśniał, że „jeśli nawet my głosilibyśmy lub anioł z nieba głosiłby wam dobrą nowinę inną od tej, którą wam głosiliśmy, niech będzie przeklęty” (Gal. 1:8).
Apostoł Jakub, przypomina wierzącym żyjącym w rozproszeniu, którzy narażeni byli na
różnych fałszywych nauczycieli, którzy przychodzili „przebrani za apostołów Chrystusa” (2 Kor. 11:13), że u Boga naszego „Ojca światłości, w którym nie ma zmiany ani cienia zmienności” (Jak.
1:17). Oryginalne słówko "παραλλαγη" [parallage]
zawiera rdzeń „alasso”, które znaczy –
„nie robić inaczej”, czyli niczego nie zmieniać. To wyrażenie ma zastosowanie w astronomii, gdy określa się
niezmienność trajektorii orbity, po której porusza się planeta. Łatwo jest sobie wyobrazić, co by się działo na firmamencie niebieskim, gdyby tory planet zostały poprzestawiane.
We współczesnych kościołach można jednak zaobserwować pojawianie się przeróżnych
nowinek. Wprowadza się inne pojęcia, nowe metody zdobywania ludzi, aby
przyciągnąć ich do społeczności. Świat oferuje profesjonalne metody,
gwarantujące skuteczność w pozyskiwaniu naśladowców, lecz Kościół nie jest z
tego świata. O tym należy zawsze pamiętać, aby nie powtarzać historii, która już
się wydarzyła.
Niech słowa proroka Jeremiasza będą dziś przestrogą, gdyż jedno jest pewne,
że „Bóg nie pozwala szydzić z siebie. Co bowiem człowiek posieje, to będzie zbierał” (Gal. 6:7)
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.