Wednesday, October 30, 2013

Ciągle aktualne

Z pewnością czytelnicy mojego bloga zauważyli, że dość częstym tematem moich rozważań są odstępstwa współczesnego kościoła chrześcijańskiego od nauki apostolskiej. Osobiście uważam, że jest to bardzo ważny temat, ponieważ chodzi o to, aby Oblubienica przygotowywała się na spotkanie z Umiłowanym, w jak najlepszej kondycji zdrowotnej, jaką może zapewnić jej jedynie zdrowy duchowy pokarm.

Słowo Boże,  jakie zostało zapisane pod natchnieniem Ducha Świętego prawie dwa tysiące lat temu, zwraca uwagę na niebezpieczeństwa, jakie pojawią się w końcu czasów. Bóg ostrzega nas przed czymś, co na pewno pojawi się w Kościele, a nie przed ewentualnością takiego zagrożenia.
Jednym z moich ulubionych sług Słowa, którego Pan zabrał już do Siebie, jest Dawid Wilkerson. Do końca swojej służby zwiastował zdrową naukę, ostrzegał przed odstępstwami, piętnował niebiblijne praktyki, z jakimi spotykał się w kościołach nie tylko amerykańskich. Chociaż dzisiaj już nie przemawia na żywo, to jego rozważania są nadal aktualne. 

Poniżej zamieszczam jedno z ostatnich rozważań Dawida Wilkersona.

NAJWIĘKSZE ZWIEDZENIE
Największym zwiedzeniem w nowoczesnym kościele jest sprawa wykorzystywania Słowa Bożego, żeby przyczepić etykietkę aprobaty na pożądliwość. Na zewnątrz doktryna Izebel działa (zobacz 1 Król. 21:14-16). Ona dała Achabowi to, czego chciał. Uzyskał prawo własności, ponieważ kiedy człowiek został ukamienowany za przestępstwo przeciwko królowi, to cała jego posiadłość przechodziła na króla.
Jezreelczyk Nabot powiedział Achabowi, że nie odda mu dziedzictwa swoich ojców, ponieważ Pan tego zabronił.
„Achab położył się na łożu swoim i odwrócił się twarzą do ściany i nie przyjmował posiłku. A gdy przyszła do niego Izebel, jego żona, zapytała go: Czemu jesteś taki posępny i nie przyjmujesz posiłków? . . . To ty sprawujesz władzę królewską w Izraelu? Wstań, przyjmij posiłek i bądź dobrej myśli. Ja dam ci winnicę Nabota Jezreelczyka” (1 Król. 21:4-7).
Posłuchajcie doktryny Izebel: „Ty jesteś królem, numer jeden i ty masz prawa. Niech nic ci nie przeszkodzi w uzyskaniu tego, czego chcesz.” Powiedziała do Achaba, „Bądź szczęśliwy! Ja ci to dam.” Jest to fałszywa ewangelia w skrócie. „Nie martw się o to. Nie czuj się smutny czy potępiany przez te pragnienia, które ciebie zżerają. Ja ci to dam.” Tak jak te zwodnicze metody jakich użyła Izebel, te doktryny przekręcają i źle wykorzystują Pismo.
Ale Achab nie mógł się cieszyć tym co otrzymał z powodu natrętnego proroka Bożego. „Wtedy doszło Eliasza Tiszbity słowo Pana tej treści: Wstań, wyjdź na spotkanie z Achabem, ...obecnie jest w winnicy Nabota, dokąd poszedł, aby ją objąć w posiadanie. I powiedz mu tak: Tak mówi Pan: Dokonałeś mordu i już objąłeś w posiadanie? ... W miejscu, gdzie psy lizały krew Nabota, psy będą lizać również twoją własną krew. ... A Achab odpowiedział Eliaszowi: Już mnie znalazłeś, wrogu mój? A on odpowiedział: Tak, znalazłem, gdyż całkowicie się zaprzedałeś, aby czynić to, co złe w oczach Pana” (1 Król. 21:17-20).
Wyobraź sobie Achaba, który chodzi po nowej posiadłości i mówi: „Czyż życie nie jest słodkie? Ach Izebel. Może nie zgadzam się ze wszystkimi jej metodami, ale jej się rzeczywiście udaje.” Ale zaraz za nim szedł prorok Eliasz.
Tak też jest dzisiaj. Bóg posyłał proroków, którzy wołali głośno, konfrontowali doktrynę materializmu Izebel i sprawiali, że chrześcijanie nie mogli się cieszyć swoimi zabawkami i zdobyczami. Zaprzedali się. Nie widzą tego, ale za tym wszystkim stoi grzech. Za każdym razem, kiedy ja zwracam się przeciwko doktrynie prosperity, odczuwam nad sobą moc Eliasza. Będziemy słyszeć coraz więcej obnażania tej doktryny Izebel. Wszędzie głosy prorocze będą słyszalne głośno i wyraźnie: „Grzech! Jesteś na drodze zaprzedania się grzechowi.”   http://sermons.worldchallenge.org/pl/node/25099
Sami osądźmy, na ile to ostrzeżenie jest aktualne i w naszych zborach.

A może słowa Chrystusa, skierowane do zboru w Tiatyrze, dotyczą również kościołów w naszych czasach?. W prawdzie Pan Kościoła powiedział do tego zboru, że ma "miłość, i wiarę, i służbę, i wytrwałość" (Obj. 2:19), to jednak na nic się to nie zdało, skoro musiał mu zarzucić: "mam ci za złe, że pozwalasz niewieście Izebel, która się podaje za prorokinię, i naucza, i zwodzi moje sługi, uprawiać wszeteczeństwo i spożywać rzeczy ofiarowane bałwanom" (w. 20)

Ciekawą rzeczą jest to, że ten rodzaj duchowego wszeteczeństwa, posiada szczególną niebezpieczną cechę - trudno z niego pokutować. Podobnie jak w zborze w Laodycei, pewność siebie samego, wyrażona słowami: "Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję" (Obj. 3:17), prowadzi do ogromnego rozczarowania, gdyż u Boga liczy się jedynie Jego własna opinia o nas, a nie to, co sami o sobie myślimy.

Już w czasach starodawnych Salomon mawiał: "Niektórym ich droga wydaje się słuszna, w rzeczywistości jest to droga do śmierci" (Prz.Sal. 14:17 [B.W-P]). Obawiam się, że w naszych czasach "duch Izebel" jest nadal aktywny i zwodzi wielu.

Henryk Hukisz

Refleksje na podobny temat

"Bóg o imieniu Potencjał"
"Wygodny kościół"
"Konsumpcyjne chrześcijaństwo"




2 comments:

  1. Bardzo dobrze zauważony problem. Jeżeli podstawa wiary przestanie być Pismo Święte, to nie długo trzeba czekać a odstepstwo od jego zasad nastąpi.

    ReplyDelete
  2. Prawda... odwieczna przewrotnosc czlowieka i slepota. Slowo Boze powinno byc nr 1.

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.