Któż nie pamięta z dzieciństwa, jeśli wychowywał się w chrześcijańskim domu, kolorowej książeczki, zatytułowanej “Biblia w obrazkach”, kiedy litery stanowiły jeszcze nieznany świat, obrazki przemawiały do małych serduszek z całą mocą zawartego w nich przekazu.
Zanim ludzie zaczęli posługiwać się alfabetami, istniały już pisma obrazkowe, za pomocą piktogramów komunikowano się w starożytnym świecie. Język hebrajski posługuje się literami, które są rozwiniętymi obrazkami. Wierzę, że zanim Mojżesz spisał Księgi zawierające opis stworzenia, upadku człowieka, potopu, historię Abrahama czy wreszcie wędrówkę i zamieszkanie w Ziemi Obiecanej narodu wybranego, wśród narodów krążyły jakieś ryciny zawierające informacje o Bogu i Jego dziełach. Już w pradawnych czasach byli ludzie, którzy “zaczęli wzywać imienia Pana” (1 Moj. 4:24).
Biblia, a szczególnie Stary Testament posługuje się obrazami, nie malowanymi wprawdzie pędzlem, lecz słowami, wyrazami. Paweł zarzucał Galacjanom, że dali się omamić, pomimo, że przed ich “oczami został wymalowany obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego” (Gal. 3:1).
Pierwsze wydarzenia zapisane na początku naszej Biblii mają fundamentalne znaczenie dla zrozumienia tej Bożej Księgi w całości, a szczególnie dzieło, jakie przyszedł wykonać Boży Syn, Jezus Chrystus. Prawidłowe zrozumienie opisu dzieł Bożych z pierwszych rozdziałów Księgi Genesis gwarantuje poprawne pojmowania wszystkich pozostałych prawd zapisanych w Biblii.
Gdy rozmyślam o podstawowej komórce społecznej, jaką jest rodzina, muszę zajrzeć wpierw do pierwszych zapisów, aby zrozumieć co miał na uwadze apostoł Paweł, gdy pisał w Liście do Efezjan, jak powinna wyglądać małżeństwo, które daje początek rodzinie. Zauważmy, że pomimo upływu około czterech tysięcy lat od stworzenia, Paweł powołuje się dosłownie na Boże ustanowienie małżeństwa. Są to słowa mówiące o tym, że “opuści człowiek ojca i matkę, i połączy się z żoną swoją, a tych dwoje będzie jednym ciałem” (Efez. 5:31). Nieco wcześniej, Pan Jezus, zapytany o to jak rozumie funkcjonowanie małżeństwa, powiedział, “że Stwórca od początku stworzył mężczyznę i kobietę. I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i połączy się z żoną swoją, i będą ci dwoje jednym ciałem” (Mat. 19:4). Jest to bezpośrednie odwołanie do pięknego obrazu, jaki znajdujemy na początku Biblii, gdzie czytamy, że Bóg po uczynieniu “odpowiedniej pomocy” dla Adama, któremu było niedobrze, gdy był sam, dał mężczyźnie niewiastę, o której Adam powiedział “Ta dopiero jest kością z kości moich i ciałem z ciała mojego. Będzie się nazywała mężatką, gdyż z męża została wzięta” (1 Moj. 2:23). Wówczas Bóg zadekretował niezmienną definicję, że “opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem” (1 Moj. 2:24).
I jak widzimy z powyższego rozważania, że ta definicja, albo podstawowa prawda o małżeństwie nie ulega żadnym modyfikacjom. Potwierdził to Pan Jezus oraz apostoł Paweł, cytując ją dosłownie. Dlatego piszę teraz z niepokojem, obserwując zabiegi wielu współczesnych “teologów” nieraz podpierającymi się tytułami doktorów, aby dokonać zmiany tego podstawowego prawa, które stanowi fundament budowania małżeństw i rodziny w naszych czasach.
Pozwólcie że powrócę do idei obrazów, które zawierają treści i komunikują nam lepiej niż słowa to, co Bóg przekazuje nam za pośrednictwem natchnionego Słowa. Chcę zwrócić naszą uwagę na obraz, jaki został zapisany w słowach “opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem”. Według słów zapisanych w Liście do Efezjan, Paweł pokazuje nam, że ten starożytny obraz małżeństwa zawiera informację odnoszącą się do najważniejszego planu, jaki Bóg miał w Swoim sercu zanim przystąpił do stwarzania świata. Paweł pisze o tym we wstępie do tego Listu. Czytamy tam, że my, którzy uwierzyliśmy w Chrystusa i znajdujemy się w Nim, zostaliśmy ubłogosławieni “w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios; w nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego” (Efez. 1:3).
Tak więc, jeszcze zanim Bóg stworzył świat i wszystko, co w nim istnieje, zanim stworzył człowieka na Swoje wyobrażenie, zanim wypowiedział te kluczowe słowa, na czym polega prawdziwa więź małżeńska, Bóg miał już plan polegający na tym, że Jego Syn zstąpi z nieba, weźmie na Siebie nasze grzechy i przywróci nas znów w objęcia Ojca. Paweł zrozumiał to, gdy starał się pokazać na czym polega prawdziwa relacja pomiędzy mężem i żoną, którzy na wzór Chrystusa i Kościoła mają wyraźnie określone role i pozycje. Dlatego, bezpośrednio po słowach ustanowienia małżeńskiego “opuści człowiek ojca i matkę, i połączy się z żoną swoją, a tych dwoje będzie jednym ciałem”, dodał: “Tajemnica to wielka” (Efez. 5:32), lecz zaraz wyjaśnił, że odnosi to “do Chrystusa i Kościoła”.
Na pytanie, czy pojęcie tajemnicy odnosi się również do małżeństwa, bo wygląda na to, że dotyczy jedynie Chrystusa i Kościoła, odpowiem, że jak najbardziej. Wpierw był plan dotyczący Kościoła, dopiero później Bóg powołał małżeństwo i w nim stworzył obraz, pokazujący nam na czym polega podstawowa relacja, jaka łączy Chrystusa i Kościół. Tak więc prawdziwy obraz małżeństwa, według Bożych reguł, pokazuje nam jak funkcjonuje Kościół i jaką rolę spełnia jego Głowa, którą jest Chrystus.
Zdaję sobie sprawę, że formuła bloga nie pozwoli mi w jednym wpisie odnieść się do wszystkich szczegółów tego obrazu, dlatego teraz będę chciał pokazać dlaczego dzisiejsze pojęcie małżeństwa i rodziny odbiegają bardzo daleko od Bożego wzoru. Diabeł Boży przeciwnik i wróg wszelkich Bożych dokonań wobec ludzkości, aby nas odkupić dla Swojej chwały, robi wszystko, aby ten pierwotny obraz zamazać, zniszczyć, albo namalować jego falsyfikat. Obraz małżeństwa i rodziny, jaki widzimy współcześnie, ukazuje nam dobitnie, że coraz bardziej mu się to udaje.
W Bożym obrazie występują ważne elementy tworzące jego treść. Jest mężczyzna, jako mąż, kobieta jako żona, jest opuszczenie, czyli wyjście z poprzedniej sytuacji, i co najważniejsze, jest nowe związanie, na bardzo intymnym podłożu. To, że diabeł obecnie niszczy te zasadnicze pojęcia i zależności, świadczy o tym, że chce zamazać Boży wzorzec, aby niszczyć Kościół. Kościół jest tworem wiecznym, przechodzącym w nieskończoność u Boga, małżeństwa skończą swą egzystencję wraz z nastaniem nowego świata. Dlatego diabłu bardziej zależy na tym, aby Kościół nie był już budowany według Bożego planu, niż dobrobyt naszych małżeństw.
Postaram się w kolejnych wpisach przedstawić więcej szczegółów ukazujących na czym polega prawdziwa uległość żon i Kościoła, czym jest przywództwo męża i panowanie Chrystusa oraz jaka jest rola głowy, jaką mąż jest dla żony na przykładzie Chrystusa, Głowy Kościoła. Jeśli nie zachowamy dziś tego wzoru, jaki Bóg objawił w obrazie małżeństwa, jeśli wprowadzimy zmiany ról i powołań mężczyzn i kobiet w kościele, to tak na prawdę otworzymy szeroko bramy dla wszelkich świeckich idei feministyczno - homoseksualnych w kościołach.
Skoro kwestia prawidłowego pojęcia małżeństwa i kościoła jest tajemnicą, to musimy ja poznawać ostrożnie, zgodnie z tym, co Bóg chce nam objawić. Apostoł Paweł napisał w tym samym Liście, że z łaski Bóg udziela mądrości, “oznajmiwszy nam według upodobania swego, którym go uprzednio obdarzył, tajemnicę woli swojej, aby z nastaniem pełni czasów wykonać ją i w Chrystusie połączyć w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiosach, i to, co jest na ziemi w nim, w którym też przypadło nam w udziale stać się jego cząstką, nam przeznaczonym do tego od początku według postanowienia tego, który sprawuje wszystko według zamysłu woli swojej” (Efez. 1:9-11).
Henryk Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.