Thursday, March 12, 2020

Godzina próby

Dziś widok człowieka w masce higienicznej na twarzy już nikogo nie dziwi, nawet pod nasza szerokością geograficzną. Zalecaną kwarantannę, wręcz nakazaną przez władze lokalne i ogólnokrajowe przyjmujemy ze zrozumieniem. Jedynie mało odpowiedzialni ludzie ogłaszają „korona party”, czy „korona ferie” jako nadarzającą się okazję do zabawy. 

Sądzę, że w obecnej sytuacji częściej słuchamy bieżących wiadomości w mediach, szczególnie zwracamy uwagę na rosnącą liczbę osób objętych obowiązkową opieką medyczną na oddziałach zakaźnych. Osobiście, z większą uwagą podchodzę do tej kwestii od momentu, gdy usłyszałem o przypadkach koronawirusa w Poznaniu. Tym bardziej, że z racji wieku i stanu zdrowia, należę do grupy osób o podwyższonym ryzyku zarażenia.

Należę również od grona ludzi świadomie wierzących w Boga, nie z racji tradycji przekazanej przez rodziców. Dlatego nie mam obaw, z jakimi boryka się większość tzw. chrześcijan w naszym kraju, którzy zgodnie z przekazywaną im nauką, muszą fizycznie „przyjmować Jezusa” w postaci wafelka podawanego podczas komunii. Lecz niestety, należę do grona osób, wśród których można znaleźć ludzi bezmyślnych, którzy widząc niebezpieczeństwo zarażenia się wirusem, „idą dalej i ponoszą karę” (Prz. Sal. 27:12). Piszę niestety, ponieważ są takie osoby, które świadomie pakują się w tarapaty, a później nazywają to „doświadczeniem wiary”. Jako przykład, mogę zacytować komentarz do poprzedniego wpisu „Granice zdrowego rozsądku” - Żmija,która na Malcie ukąsiła Pawła zdechła,a Paweł żył.Jeżeli nasz Pan zechce,to i buziak z koronowirusem nie zaszkodzi...Jesteś nauczycielem i tego nie wiesz szanowny Pastorze ?”. Pozostawię tę uwagę bez komentarza, jedynie wyrażę podziękowanie Grażynie, za jej słuszny komentarz. Jest nadzieja na normalność w naszym ewangelicznym światku.

Idąc dalej tropem poszukiwania reakcji w gronie ewangelicznie wierzących, sprawdziłem nastawienie przywódców kościołów protestanckich do ogólnokrajowej akcji izolowania się w celu ograniczenia fali zakażenia się koronawirusem. Jedynie luteranie i adwentyści mogli przeczytać komunikaty od swoich przywódców, co mają robić w związku z bieżącym zagrożeniem epidemiologicznym. Ani zielonoświątkowcy, ani baptyści, ani ewangeliczni chrześcijanie nie znajdą słowa pocieszenia czy przestrogi od swoich liderów. Ja wiem, że każdy wierzący ma bezpośrednią relację ze swoim Panem i Zbawicielem. Tak, to prawda, lecz po co są przywódcy, którzy mają uważać, „na samych siebie i na całą trzodę, w której Duch Święty ustanowił biskupami, aby paśli Kościół Boga, który On nabył własną krwią” (Dz.Ap. 20:28). Apostoł Paweł udziela wskazówek Tytusowi, aby ustanawiał właściwych przywódców w zborach na Krecie. Maja to być osoby „trzymające się wiernej wykładni nauki, zdolne także podnosić na duchu przez zdrowe nauczanie i zawstydzać tych, którzy się przeciwstawiają” (Tyt. 1:9)

Domyślam się, że jest wiele osób, które doszukują się w Biblii jakiegoś powiązania koronawirusa z proroctwami odnośnie czasów ostatecznych. Księga Objawienia zwiera wystarczająco dużo obrazów i alegorii, które można odnieść do obecnego czasu. Mimo woli, przypomniał mi się obraz czasu, gdy Bóg wylewał czasze Swego gniewu na mieszkańców Ziemi. Lecz pomimo ogromu zniszczeń, tragedii i doświadczeń, ludzie „nie nawrócili się, by oddać Mu chwałę” (Obj. 16:9). Wówczas wystąpił anioł z szóstą czaszą, którą wylał „na wielką rzekę Eufrat. I wyschły jej wody, aby przygotowana została droga dla królów ze Wschodu. I zobaczyłem, że z paszczy Smoka i z paszczy Bestii, i z ust Fałszywego Proroka wypełzły jak ropuchy trzy duchy nieczyste. Są to duchy demonów, które czynią znaki i wychodzą do królów całego świata, by zgromadzić ich do boju na wielki dzień Boga, Wszechmogącego” (Obj. 16:12-14).

Nie twierdzę, że ten opis odnosi się do obecnych wydarzeń, które wprawdzie mają swoje źródło na Wschodzie, w krainie Smoków i Fałszywego Proroka, lecz odbieram je jako ostrzeżenie Pana Jezusa - „bądźcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie spodziewacie” (Mat. 24:44). Apostoł Jan w swojej wizji czasów ostatecznych kontynuuje opis tego obrazu - „Oto przychodzę jak złodziej. Szczęśliwy ten, kto czuwa i strzeże swoich szat, aby nie chodził nagi i aby nie widziano jego nagości” (Obj. 16:15). Dlatego warto jest przypomnieć sobie słowa jednego z ostatnich listów do Zborów, jakie sam Chrystus podyktował Janowi. W Liście do Zboru w Filadelfii, w którym zachowano otwarte drzwi i pomimo niewielkiej mocy, zachowywano Słowo Boże. Pan pochwalił ich wytrwałość. Dlatego też, Pan Jezus dał im wspaniałą obietnicę: „Ponieważ zachowałeś Mój nakaz wytrwałości, to i Ja zachowam cię od godziny próby, która ma przyjść na cały świat, by doświadczyć mieszkańców ziemi” (Obj. 3:10)

Cokolwiek obecnie dzieje się na naszej planecie. Cokolwiek dotyka jej mieszkańców, jedno jest pewne - Bóg ma nadal Swoją kontrolę nad wszystkim. Dlatego chcę jedynie przypomnieć słowa proroka Izajasza - „Ja jestem PANEM i nie ma innego, oprócz Mnie nie ma boga. Przepaszę cię, chociaż Mnie nie znałeś, aby wiedziano na wschodzie i na zachodzie, że nie ma nikogo poza Mną. Ja jestem PANEM i nie ma innego” (Izaj. 45:5,6).
Uważam, że powinniśmy szczególnie pochylić się na tym rozdziałem, aby zrozumieć dlaczego dzieją się pewne rzeczy, które są świadectwem wielkości Boga. Możemy dojrzeć w słowach poprzedniego rozdziału wielkie zadanie, jakie wypełnił Boży Syn - „Zmazałem twoje przewinienia jak chmurę, a twoje grzechy jak obłok. Powróć do Mnie, bo cię odkupiłem!” (Izaj. 44:22). Dlatego Bóg wzywa wszystkich ludzi - „Zwróćcie się do Mnie, a będziecie zbawione, wszystkie krańce ziemi, bo Ja jestem Bogiem i nie ma innego! Przysięgam na samego siebie, z Moich ust wychodzi sprawiedliwość, słowo nieodwołalne. Przede Mną zegnie się każde kolano, a każdy język będzie przysięgać” (Izaj. 45:22,23)

Jak wiemy z Ewangelii, Jezus wziął na siebie wykonanie dzieła odkupienia grzeszników. On tego dokonał na Golgocie, gdy ogłosił to całemu światu słowami „Wykonało się”. Apostoł Paweł ujął tę wielka prawdę w słowach - „Dlatego też Bóg nad wszystko Go wywyższył i obdarzył imieniem, które jest ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano w niebiosach, na ziemi i pod ziemią i aby każdy język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca” (Fil. 2:9-11).  

Wierzę, że coraz częściej Bóg będzie przypominać ludziom, że czas łaski kiedyś się skończy. Dlatego powinniśmy umieć wykorzystywać czas, „bo dni są złe” (Efez. 5:16). Jestem głęboko przekonany, że znajdujemy się w czasie doświadczania, jakie przyszło „na cały świat, by doświadczyć mieszkańców ziemi”

Doświadczenia są dla nas błogosławieństwem, o czym tak wyraźnie pisał Jakub - „Błogosławiony człowiek, który znosi doświadczanie, bo gdy przetrwa próbę, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Boga tym, którzy Go miłują” (Jak. 1:12).

Henryk Hukisz

2 comments:

  1. Dobrze piszesz Szanowny Pastorze-jesteś w grupie osób o podwyższonym ryzyku zarażenia(lub raczej skutków takowego !) :
    https://www.worldometers.info/coronavirus/coronavirus-age-sex-demographics/
    Tylko dlaczego zamknęli szkoły ?

    ReplyDelete
  2. Usunąłem komentarz "Melanchtona" ponieważ nie był komentarzem do mojego wpisu i nie miał nic wspólnego z moim tekstem.
    Proszę nie wykorzystywać mojego bloga do propagowania własnych tekstów.

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.