Wednesday, March 6, 2013

Okazać wytrwałość


Myślę, że wraz z biegiem lat, w życiu każdego wierzącego w Jezusa, pojawia się pytanie: Czy jestem wytrwały? Nie chodzi tu o wątpliwości, lecz sprawdzian jakości naszej służby dla Pana, jakiej podjęliśmy się w czasie naszych duchowych narodzin.

Gdy myślę o naszej wierności Panu, mam na uwadze pewną refleksję, jaką wypowiedział Pan Jezus, zadając pytanie: „Tylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łuk. 18:8)

 
Tymi słowami, nasz Pan zakończył podobieństwo, którym zilustrował kwestię wytrwałości w modlitwie. W opowiedzianej historii, pewna wdowa naprzykrzała się sędziemu, który miał niezbyt dobrą opinię w miasteczku, gdyż „Boga się nie bał, a z człowiekiem się nie liczył” (w. 2). W końcu, ten niedobry sędzia, w obawie przed targnięciem się na jego życie, wysłuchał prośby biednej wdowy. Pan Jezus był zasmucony przebiegiem tej sprawy, ponieważ ludzie nie są wytwali w modlitwie i w rezultacie mogą stracić wiarę, co Pan ujął w retorycznym pytaniu kończącym tę przypowieść. Chrystus, znając dobrze charakter swego Ojca, zapewnił, że tych, którzy do Niego kierują swoje prośby „szybko weźmie w obronę” (w. 8)

 
Wytrwałość jest jednym z najważniejszych zagadnień dotyczących naszego życia z Bogiem. Przyjęcie zbawienia przez wiarę w Chrystusa, jest fundamentem naszej wiary, później potrzebna jest wytrwałość. Myślę, że mając to na uwadze, Chrystus powiedział: „A kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mat. 24:13). 

 
Biblia zawiera wiele wspaniałych opisów życia mężów Bożych, którzy nie bacząc na przeciwności i wysoką cenę, dochowali wierności do końca. Moimi faworytami są, między innymi oczywiście, Jozue i Kaleb. Ci dwaj mężni zwiadowcy, nie patrząc na opinię większości, wiernie wykonali powierzone im zadanie. Po wielu latach wędrówki całego narodu po pustyni, zachowane było świadectwo o tych mężach, że „wiernie wytrwali przy Panu” (4 Moj. 32:12). Dlatego też, jedynie ci dwaj mężowie weszli do Ziemi Obiecanej, nikt inny z ogromnej liczby wyratowanych z niewoli egipskiej.

 
Bóg zachęcał do wytrwałości, gdyż jedynie taka postawa miała uznanie w Jego oczach. Gdy Dawid kończył swoją służbę i wprowadzał swego syna Salomona, powierzając mu budowę świątyni, usłyszał wyraźne zastrzeżenie z ust Boga: „utwierdzę jego królestwo na wieki, o ile wytrwa w spełnianiu moich przykazań i wyroków, jak to jest dzisiaj” (1 Kron. 28:7). Niestety, Salomon zostawił niezbyt chlubne świadectwo o swojej wierności, gdyż czytamy o nim, że „postępował źle wobec Pana i nie wytrwał wiernie przy Panu jak Dawid, jego ojciec” (1 Król. 11:6).

 
Niewątpliwym przykładem wierności jest Hiob. Pomimo niewyobrażalnego cierpienia i pokus zwątpienia w Bożą ochronę, nie przestał wierzyć w dobroć i mądrość Bożą. Z pewnością, jako człowiek podobny do nas, miał chwile słabości, gdy zastanawiał się: „Skąd wezmę siłę, abym jeszcze wytrwał? Do jakiego kresu mam cierpliwie czekać?” (Hiob 6:11). Lecz pod koniec swego życia wyznał zdecydowanie: „Wiem, że Ty możesz wszystko i że żaden twój zamysł nie jest dla ciebie niewykonalny” (Hiob 42:2).

 
Nasza wytrwałość jest nieustannie poddawana próbom. Różne pokuszenia nęcą nas do odstąpienia, choćby na moment od wierności. Słowa Pana Jezusa o uczniach są dla nas zachętą do trwania przy Nim. Jezus powiedział im: „wy zaś jesteście tymi, którzy wytrwali przy mnie w pokuszeniach moich” (Łuk. 22:28). Jak wiemy, jeden z nich nie wytrwał, sprzedał swoją wierność za trzydzieści srebrników. 

 
Dlatego apostoł Paweł i inni, nawoływali wierzących do wytrwałości w swoich postanowieniach dla Boga. Paweł często też chwalił taką postawę wśród wierzących w wielu zborach. Pisał „tak że i my sami chlubimy się wami w zborach Bożych, waszą wytrwałością i wiarą we wszystkich prześladowaniach waszych i uciskach, jakie znosicie” (2 Tes. 1:4). Jakub natomiast wskazywał na cel bycia wytrwałym - „wytrwałość zaś niech prowadzi do dzieła doskonałego, abyście byli doskonali i nienaganni, nie mający żadnych braków” (Jak. 1:4). I jako dobry tego przykład, przywołał Hioba, pisząc: „Słyszeliście o wytrwałości Joba i oglądaliście zakończenie, które zgotował Pan, bo wielce litościwy i miłosierny jest Pan” (Jak. 5:11).

 
Stosunkowo wiele o wytrwałości mówił Pan Jezus w swoich listach do siedmiu zborów, wskazując na konieczność posiadania tej cechy w czasach ostatecznych. Pan Kościoła, który dobrze znał stan serc wiernych, mówił wprost: „Znam uczynki twoje i trud, i wytrwałość twoją, i wiem, że nie możesz ścierpieć złych, i że doświadczyłeś tych, którzy podają się za apostołów, a nimi nie są, i stwierdziłeś, że są kłamcami” (Obj. 2:2)

 
Podoba mi się określenie „nie możesz ścierpieć złych”. Jest to wyraźna zachęta do zajęcia zdecydowanej postawy wobec tych, którzy udają wierzących, a nimi nie są, gdyż nie dochowali wierności. Judasz sprzedał swoją wierność, nam też grozi zaniechanie wytrwałości przy Panu. Często może grozić nam sytuacja odstąpienia na chwilę od wyraźnych zasad Bożego Królestwa. A przecież nie wiemy w jakiej chwili może powrócić nasz Pan. I co wtedy?

 
Oby o każdym z nas Pan Jezus mógł powiedzieć tak, jak uczynił to wobec wierzących w Tiatyrze – „Znam uczynki twoje i miłość, i wiarę, i służbę, i wytrwałość twoją, i wiem, że ostatnich uczynków twoich jest więcej niż pierwszych” (Obj. 2:19). Jest to wyraźny wskaźnik trwania wiernie przy Panu, co widoczne jest wzrostem w owocowaniu. 

 
Podobnie jak w ilustracji o krzewie winnym, gdy Jezus powiedział: „Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie” (Jan 15:5).

 
Henryk Hukisz

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.