Thursday, January 5, 2012

Zasmucone spojrzenie Boga

Oczy są zwierciadłem duszy – mówi znane polskie porzekadło i dodajemy nieraz – uśmiech jest prawdziwy, jeśli jednocześnie uśmiechają się oczy. Nieraz pytamy się kogoś: „Dlaczego jesteś taki smutny?” w sytuacji, gdy ta osoba nawet nic nie powiedziała. Jej oczy wyraziły to lepiej niż potrafią to uczynić słowa. To jest normalne wśród ludzi, lecz czy Bóg może mieć smutne spojrzenie? Skoro nam to się często zdarza, wierzę, że Bóg również może ze smutkiem spoglądać na ludzi, gdy Jego serce napełnione jest żalem.
Pierwszy opis takiej sytuacji znajdujemy już na samym początku Biblii - "żałował Pan, że uczynił człowieka na ziemi i bolał nad tym w sercu swoim" (1 Moj. 6:6). Słowo „żałował” użyte w tym miejscu ma nieco inne znaczenie, niż stosowane w potocznym dziś języku. Gdy mówię „Żałuję, że to zrobiłem.”, chcę przez to powiedzieć, że wolałbym tego nie zrobić. Bóg nie żałuje niczego co uczynił, gdyż wszystko co zrobił jest dobre, absolutnie doskonałe. Wracając do zacytowanego wersetu, można powiedzieć, że Bogu było bardzo smutno, gdy widział co ludzie robili na ziemi. Dlatego czytamy w Biblii, że "gdy Pan widział, że wielka jest złość człowieka na ziemi i że wszelkie jego myśli oraz dążenia jego serca są ustawicznie złe" (1 Moj. 6:5).
Inna sytuacja, jaką znajdujemy w Biblii o tym, że Bóg odczuwa smutek, to sytuacja, gdy Bóg zagniewał się na lud izraelski z powodu złotego cielca, jakiego sobie zrobili. Mojżesz, widząc że Bóg chce wytracić Izraela, wstawiał się za narodem i łagodził gniew Pana. Wówczas "użalił się Pan nad złem, które zamierzał sprowadzić na swój lud" (2 Moj. 32:14).
Prorok Samuel opisuje jeszcze inną sytuację, gdy król Dawid  pod koniec swojego życia „policzył Izraela”, co wywołało u Boga uczucie gniewu.  Gdy Joab przystąpił do króla z raportem, informując ilu jest walecznych wojowników w Izraelu, Dawid opamiętał się w swoim braku zaufania w moc Bożą i wyznał swój grzech przed Panem. Bóg dał Dawidowi do wyboru trzy rzeczy, jakimi zamierzał ukarać to nieposłuszeństwo. Król wolał "byśmy raczej wpadli w rękę Pana, gdyż wielkie jest jego miłosierdzie, lecz w rękę człowieka wpaść nie chcę" (2 Sam. 24:14). W wyniku tego wyboru, 70 tysięcy Izraelitów umarło z powodu zarazy, jaką Bóg ich dotknął. Gdy Boży posłaniec, wykonujący tę karę, dotarł do Jerozolimy, "wejrzał Pan i ulitował się nad nieszczęściem, rzekł więc do anioła szerzącego zagładę: Dość na teraz; powstrzymaj swoją rękę!" (1 Kron. 21:15). Wtedy Dawid, widząc anioła Pańskiego między ziemią i niebem, wraz ze starszymi izraelskimi odziani w pokutne wory, upadli na swoje oblicza przed Panem. (Na marginesie tego zdarzenia chce zwrócić uwagę na zjawisko „padania przed Bogiem” – biblijnie poprawne jest upadanie na twarz.)
Kolejny przypadek, gdy Boże serce zostało napełnione smutkiem, opisany jest przez proroka Jeremiasza. Jest to czas wykonania Bożego wyroku nad Izraelem - wysłanie do niewoli babilońskiej na 70 lat. Gdy kapłani usłyszeli, jakie słowa proroctwa wypowiedział Jeremiasz na dziedzińcu świątyni, wydali na niego wyrok śmierci. Wówczas książęta i lud stanęli w obronie proroka wspominając czasy Hiskiasza, gdy Bóg zapowiedział zniszczenie Jerozolimy z powodu odstepstwa, wówczas król uląkł się gniewu Bożego i przebłagał Boga, "tak że Pan pożałował zła, które im zapowiedział" (Jer. 23:19).
No, i na koniec,najbardziej znana historia biblijna opisana przez Jonasza. Bóg postanowił zniszczyć miasto Niniwę, którego nieprawość sięgnęła niebios. Gdy, na skutek zwiastowania Bożego sądu przez Jonasza, niniwczycy opamiętali sie i żarliwie wołali do Boga o zmiłowanie, Bóg użalił się i odstąpił od swojego gniewu - "A gdy Bóg widział ich postępowanie, że zawrócili ze swojej złej drogi, wtedy użalił się Bóg nieszczęścia, które postanowił zesłać na nich, i nie uczynił tego" (Jon. 3:10).
We wszystkich tych sytuacjach widzimy prawdziwe serce świętego Boga. Z jednej strony, Jego świętość domaga się konsekwenci spowodowanej nieposłuszeństwem człowieka, z drugiej natomiast, Jego miłość pragnie przygarnąć do siebie każdego.
Inspiracją do tego rozmyślania było moje dzisiejsze poranne rozważanie Słowa Bożego na temat króla Asy (2 Kron. 14-16). Widzimy tu Boga, który "wodzi oczyma swymi po całej ziemi, aby wzmacniać tych, którzy szczerym sercem są przy nim; lecz w tym postąpiłeś głupio, toteż odtąd będziesz miał ciągłe wojny" (2 Kron. 16:9). Jestem pewnien, że Bóg spojrzał ze smutkiem na tę sytuację. Król Asa wydał bardzo dobre świadectwo o Bogu - "Ponieważ szukaliśmy Pana, Boga naszego, więc i On poszukał nas i zapewnił nam spokój ze wszystkich stron. Budowali więc i dobrze im się wiodło" (2 Kron. 14:6). Gdy przeciwko niemu stanął król Kuszytów z milionową armią, Asa miał do swojej obrony 580 tysięcy zbrojnych wojowników. Wówczas król Asa wołał do Boga: „Pomóż nam, Panie, Boże nasz, bo na tobie się oparliśmy i w imieniu twoim wyruszyliśmy przeciwko tej gromadzie. Panie! Tyś Bogiem naszym, niech ci nie sprosta człowiek!” (2 Kron. 14:10). Podobało sie to Panu i zgotował wielkie zwycięstwo dodatkowo nagrodzone obfitym łupem.
Później prorok Azariasz ostrzegał: „Pan jest z wami, jeżeli wy jesteście z nim, a jeżeli go szukacie, pozwoli wam się znaleźć, lecz jeżeli go opuścicie i On was opuści” (2 Kron. 15:2). Niestety, historia lubi się powtarzać i król Asa, zapragnął przyjaźni z królem aramejskim przeciwko swemu współbratankowi, królowi Izraela, Baaszy. Układ z pogańskim królem zapięczętował darem srebra i złota ze światyni. Bożego sługę Chananiego, który pokazał mu, że odwrócił się od Boga, kazał wtrącić do więzienia.
Gdy dziś Bóg spogląda na mnie i na ciebie, co mówią Jego oczy? Czy jest to spojrzenie wyrażąjące radość i chęć obdarowania nas pokojem i błogosławieństwem? Czy są to oczy pełne smutku? Podobnie, jak działo sie to w historii Izraela, którzy "ustawicznie kusili Boga i zasmucali Świętego Izraela" (Ps. 78:41), nas też ostrzega Słowo Boże - "nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia" (Efez. 4:30).
Cała nadzieja w Bogu, gdyż On "będąc miłosierny, odpuszczał im winę i nie wytracił. Często powściągał swój gniew i nie zapłonął całą gwałtownością swoją" (Ps. 78:38).
Pamiętajmy, że pełnię gniewu Ojca wziął na Siebie Jego Syn, Jezus Chrystus. Uwielbijmy Go więc zupełnym posłuszeństwem w myślach i czynach.
Henryk Hukisz

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.