Przed chwilą obserwowałem przebieg „Nocy muzeów” w Poznaniu. Akcja bardzo ciekawa, gdyż daje możliwość bez opłacania wejściówki, obejrzeć i posłuchać ciakawych prelekcji na tematy, jakimi na codzień nie mamy czasu zainteresować się. Szkoda, że taka opcja jest jeszcze niedostępna przez internet, aby zajrzeć do wnętrza muzeów, chociaż wiem, że takie próby są już podejmowane.
Zainteresowała mnie możliwość odwiedzenia w dzisiejszą noc dwóch placówek muzealnych. Jedną jest, może nie tyle muzeum, co placówka propagandowa, a mianowice, Muzułamńskie Centrum Kulturalno-Oświatowe. Druga natomiast, to już typowe muzeum – Muzeum Komunikacji na terenie zajezdni tramwajowej. Nie wiem dlaczego na portalu jednej z Poznańskich dzielnic, autor podjął się opisania tych właśnie placowek w jednym artykule. Może dlatego, że poznańskie tramwaje są zielone, i kolorem muzułamanów jest też kolor zielony.
We wspomnianym materiale prasowym zainteresowała mnie proporcja, w jakiej autor ilustruje te dwie imprezy. Muzułmanom propagującym islam, poświęcone jest 49 zdjęć, ukazujących w przeróżnych ujęciach to wydarzenie. Natomiast poznańskim tramwajom autor, bądź co bądź poznaniak, przeznaczył jedynie 20 zdjęć, aby zilustrować ponad stuletnią historię miejskiej komunikacji. Zadałem sobie pytanie, czego jest więcej w Poznaniu, tramwajów czy muzułmanów? Mam nadzieję, że aż tak bardzo się nie zmieniły te proporcje, od czasu mojego wyjazdu niecałe 14 lat temu. To, co mnie zaniepokoiło, to obecność dzieci, którym rodzice pokazują pokojowe oblicze islamu.
Wcale nie nawołuję do bojkotu, ani do walki religijnej. Niestety, prezentacja tej religii w tym ośrodku nie pokazuje rzeczywistego oblicza islamu. Osoby mające na celu propagowanie islamu, starają sie robić to w sposób to jak najbardziej przyjazny. Nie sądzę, że można tam zobaczyć zdjęcia ukazujące proces wymierzania kary, przede wszystkim kobietom, przez kamienowanie. Nie ma tam popularnego na wystawach fotograficznych zdjęcia roku, ukazującego kobietę z obciętym nosem przez jej własnego męża, w imię islamu, oczywiście. Nie ma tam informacji ilu chrześcijan zabito, ile chrześciajnek zgwałcono, ile kościołów spalono przez religijnych działaczy w krajach muzułmańskich,.
Lecz co się stanie, jeśli zachęcony taką propagandą Polak, pojedzie do któregoś z krajów muzułmańskich? Czy sądzicie, że spotka tam podobne ośrodki misyjne propagujące chrześcijanstwo. Z pewnością nie. Czy więc przedstawiciele tej religii, która z założenia likwiduje przeciwników siłowo, ma prawo do prowadzenia takich ośrodków?
Cała akcja propagandy islamu polega na zaciemnianiu prawdy, dlatego wykorzystano akcję „Noc muzeów” aby wciągnąć ludzi w jej macki. Na zdjęciach ilustrujących to wydarzenie widać oblicza poznaniaków, jak z zainteresowaniem wsłuchują się w podawane im informacje. Podłoga wysłana jest modlitewnymi dywanikami (musalla), więc już niewiele trzeba, aby paść twarzą w kierunku Mekki, i oddać pokłon Allachowi, wykrzykując „Allahu akbar”. Na Allegro można taki dywanik kupić za niecałe 100 zł. i modlić sie już w domu.
Pan Jezus, prawdziwa światłość, jaka przyszła na ten świat, powiedział: „Jeśli zaś kto chodzi w nocy, potknie się, bo nie ma w sobie światła” (Jan 11:10). Być może, jest to tylko takie „przeniesienie” znaczenia ciemności, lecz skoro znamy Jezusa, znamy prawdę, i nie musimy już szukać innej, bo innej nie ma. Dzięki Bożej łasce zostaliśmy oświeceni. Apostoł Paweł pisze, że „wszyscy bowiem synami światłości jesteście i synami dnia. Nie należymy do nocy ani do ciemności” (1 Tes. 5:5). Dlatego musimy uważać, aby nie dać się zwieść pod osłoną nocy, nawet tak zachęcająco nazwanej, jak „Noc muzeów”.
Musimy być czujni cały czas, nie tyko w nocy, gdyż nie wiemy kiedy Bóg postanowi posłać Króla królów i Pana panów po tych, których odkupił na wieczną własność. Wsłuchajmy się w dobre rady Pawła i innych sług Pańskich. Paweł napisał: „Wy zaś, bracia, nie jesteście w ciemności, aby was dzień ten jak złodziej zaskoczył” (1 Tes. 5:3).
Piotr natomiast wzywa wierzących do ostrożności i wytwałości słowami: „Wy tedy, umiłowani, wiedząc o tym wcześniej, miejcie się na baczności, abyście, zwiedzeni przez błędy ludzi nieprawych, nie dali się wyprzeć z mocnego swego stanowiska” (2 Ptr. 3:17). Oczywiście, aby móc zachować mocne stanowisko, musimy naprawdę dobrze poznać Tego, który jest w stanie nas do końca doprowadzić. Dlatego, zamiast interesowania się tym, co przeciwne naszemu Panu, „wzrastajcie raczej w łasce i w poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa” (w. 18). Aby dobrze poznać Pana, potrzebujemy wieczności, dlatego każdą obecną chwilę, jaką teraz dysponujemy, w dzień i w nocy, poświęćmy naszemu Panu i Zbawicelowi.
„Jemu niech będzie chwała teraz i po wieczne czasy” (2 Ptr. 3:18).
Henryk Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.