Muszę przyznać, że wielość przekładów Biblii na nasz ojczysty język, w przypadku tego wersetu, przysparza sporo kłopotów, gdyż spotykamy się z dość dużą różnorodnością końcowego fragmentu tego zdania. W nadal popularnej Biblii Warszawskiej czytamy, że „wypróbowany i nienaganny pracownik wykłada należycie słowo prawdy”. Przy okazji pragnę wyjaśnić, że tym pracownikiem jest każdy, kto odpowiedział na polecenie Pana Jezusa, który „wysłał robotników na swoje żniwo” (Mat. 9:38). Inne tłumaczenia zachęcają osoby głoszące Słowo Boże, aby - „trzymali się prostej linii prawdy” (Biblia Tysiąclecia), „głosili jak należy słowa prawdy” (Biblia Warszawsko - Praska) czy też „prawidłowo wyjaśniali słowo prawdy” (Nowy Przekład) lub „wiernie przekazywali Słowo prawdy” (Biblia Ekumeniczna). Większość przekładów angielskojęzycznych oddaje ten fragment słowami „rightly dividing the word of truth” [słusznie dzieląc słowo prawdy] (KJV), lub w moim ulubionym przekładzie Revised Version - „cutting a straight path with the word of truth” [wyznaczając prostą ścieżkę słowem prawdy]. Jak więc widzimy, mamy do czynienia z możliwością wyboru tekstu, w zależności od celu, w jakim chcemy go użyć.
W oryginale, czyli w języku greckim Koine, użyte jest słowo „ορθοτομουντα” [orthotomounta], które oznacza „wykonać proste cięcie, tj. (w przenośni) poprawnie przeanalizować (wyjaśnić) boskie przesłanie (Strong)” i występuje tylko w tym miejscu w Nowym Testamencie. Jest to wyraz złożony i jego pierwszy człon „orthos” znaczy „poprawny” lub „wyprostowany”, natomiast trzon stanowi słowo „tomne” od „tomoteros”, które znaczy „ciąć jednym ruchem” i też występuje tylko jeden raz, w wersecie – „Żywe jest bowiem Słowo Boga i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić myśli i zamiary serca” (Heb. 4:12). Właściwe znaczenie może więc brzmieć - „wytyczać prostą drogę prawdy w słowie”.
W tym rozważaniu, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, będę chciał dokładniej przeanalizować ten werset (2 Tym. 2:15), zwracając uwagę na główny cel, jaki przyświecał Pawłowi. Dlatego musimy spojrzeć na szerszy kontekst tego zdania. Ten list, jak i Pierwszy List do Tymoteusza, należy do grupy listów pasterskich. Znajdujemy w nich wiele wskazówek dotyczących służby w Kościele, a głównie głoszeniu Słowa Bożego, czyli kaznodziejstwu. Paweł nawiązuje we wstępie do początków służby Tymoteusza i wspomina doniosły moment w jego życiu, gdy przyjął „charyzmat Boży, który jest w tobie przez nałożenie moich rąk” (2 Tym. 1:6). Życie Tymoteusza jest w całości poświęcone służbie „Królowi wieków, nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, jedynemu Bogu” (1 Tym. 1:17). Dlatego służba Słowa Bożego nie jest czymś pospolitym, lecz mieści się w kategorii poświęcenia, możemy powiedzieć, że jest „sacrum pośród profanum”.
Apostoł Paweł zachęca Tymoteusza do naśladowania siebie - „Wzoruj się na zdrowej nauce, którą usłyszałeś ode mnie, w wierze i miłości w Chrystusie Jezusie. Tego pięknego depozytu strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w nas mieszka” (2 Tym. 1:13,14). O jakim depozycie Paweł mówi? Myślę, że można przywołać przynajmniej kilka wartości, jakie wiążą się z powołaniem do służby dla samego Boga. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na jedną rzecz, jakiej Tymoteusz ma strzec - Paweł pisze wprost: „Tymoteuszu, strzeż tego, co ci powierzono, unikaj pospolitej, pustej mowy i sprzecznych twierdzeń fałszywej wiedzy” (1 Tym. 6:20). Tymoteuszu - zdaje się Paweł wprost błaga młodego pracownika na Bożej niwie - strzeż depozytu jakiego nie ma nikt, poza wierzącymi, bowiem ci, którzy nie strzegli - „pobłądzili w wierze” (w. 21).
W drugim liście Paweł przypomina wagę powołania do służby głoszenia Słowa. Lubię przekład, z którego aktualnie korzystam, w którym użyty jest zwrot „Słowo Boga” zamiast „Słowo Boże”. Ma to głębsze znaczenie, gdyż Bóg nie występuje w formie przymiotnikowej - co bardziej bezpośrednio pokazuje, że Słowo, jakie jest zwiastowane, jest Słowem Boga. Paweł chce przez to powiedzieć, że tak jak Bóg jest święty, Jego Słowo zachowuje ten sam charakter. Słowo Boga to coś dużo więcej niż najmądrzejsze słowa człowieka. Uważam, że najlepiej apostoł oddaje tę prawdę w Liście do Rzymian - „Uważali, że są mądrzy, a dali się ogłupić. I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobieństwo obrazu zniszczalnego człowieka, ptaków, czworonogów i płazów” (Rzym. 1:22,23).
Czytamy w Biblii wprost, że „wszechświat został stworzony Słowem Boga, bo nie z tego, co widzialne, powstało to, co widzimy” (Hebr. 11:3). Bóg rzekł słowo, i stało się. Taką moc ma święte Słowo świętego Boga. Musimy sobie uświadomić fakt, że teraz Bóg powierza swoim sługom zwiastować, powoływać się na Jego Słowo - Święte słowo. Zanim przejdę dalej, muszę przypomnieć, iż słowo „święty” hebrajskie „קדש” [kadosz] znaczy właśnie to samo, o czym teraz pisze Paweł - znaczy „odciąć”, „oddzielić od reszty”. Święty Bóg znaczy, że On jest inny niż wszystko, co jest poza Nim. Takie samo jest Jego Słowo. Dlatego Paweł pisze do Tymoteusza, że służba zwiastowania Słowa Boga musi być oddzielona, odcięta od wszystkiego, co nie jest Boże.
Zauważmy, że bezpośrednio po słowach, na czym polega prawidłowe, wierne, proste zwiastowanie Słowa Boga, dla zachowania atmosfery świętości, Paweł radzi, „unikaj pospolitej, pustej mowy, bo tych, którzy się nią posługują, prowadzi ona do coraz większej bezbożności” (2 Tym. 2:16). Dalej wskazuje na przykład, do czego prowadzi brak oddzielenia Słowa Boga od rzeczy pospolitych. Najlepszym porównaniem jest rozprzestrzenianie się gangreny, dziś można by powiedzieć, koronawirusa. Takie są skutki, gdy nie dba się o świętość Bożego Słowa. Gdy miesza się je z naukami świata.
Niestety, podobne obrazy możemy obserwować w naszych czasach, gdy zamiast czystego Słowa Boga, jakie zostało zapisane w Biblii, naucza się mądrość świata. Jako przykład zaczerpnięty z nauki zawartej w tych listach, Paweł nakazuje, „Nie pozwalam też kobiecie nauczać ani górować nad mężczyzną, lecz ma trwać w cichości” (1 Tym. 2:12), dziś słyszymy, że to były poglądy czasów niewolnictwa. Współczesna filozofia świata stawia kobiety na innej pozycji, niż zostało to zapisane w Słowie Boga. I ta nauka, jak gangrena szerzy się pośród nas.
Pamiętajmy jednak, że z Boga nie można robić sobie żartów – „Nie dajcie się zwodzić, Bóg nie pozwala szydzić z siebie. Co bowiem człowiek posieje, to będzie zbierał” (Gal. 6:7). Tak samo musimy z największym szacunkiem i bojaźnią odnosić się do Jego Słowa. W ostatnim rozdziale listu skierowanego nie tylko do Tymoteusza, lecz i do nas żyjących w XXI wieku, Paweł zaleca: „Ty jednak czuwaj nad wszystkim, znoś cierpienia, wypełnij dzieło głosiciela Ewangelii, spełnij swoją służbę” (2 Tym. 4;5).
Nie każdy więc będzie mógł przypisać sobie słowa Pawła: „Dobrą walkę stoczyłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na koniec odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który owego dnia wręczy mi Pan, sprawiedliwy Sędzia, zresztą nie tylko mnie, ale też tym wszystkim, którzy z miłością oczekują Jego objawienia” (2 Tym, 4:7,8).
Zwiastowanie Słów Boga, to odpowiedzialne zadanie.
Henryk Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.