Saturday, December 29, 2012

Boża logistyka

Starsze pokolenie, do którego należę, pamięta kadry z filmu „Nie lubię poniedziałku”, ukazujące zmagania zaopatrzeniowca Bączyka, który niestrudzenie szukał dreblinek do kombajnu.
Dzisiaj każda porządna firma posiada sprawny system logistyczny, dzięki któremu wystarczy jedno stuknięcie w odpowiedni klawisz komputera, aby na monitorze ukazała się informacja, skąd ta niezbędna część może zostać dostarczona i w jakim czasie.
W minionej już epoce najważniejszym działem w każdym przedsiębiorstwie było zaopatrzenie, a dobry zaopatrzeniowiec zapewniał płynne funkcjonowanie firmy. Chociaż nikt nie kojarzył tego określenia z Biblią, to mówiło się, że Bóg zaopatruje swoje dzieci w dobre rzeczy, powołując się na słowa Pana Jezusa – „o ileż bardziej wasz Ojciec w niebie da, co dobre tym, którzy Go proszą” (Mat. 7:11). Można więc powiedzieć, że Bóg jest zaopatrzeniowcem dla swoich dzieci i to najlepszym, jakiego możemy sobie wyobrazić. On nigdy się nie spóźnia i tym, którzy Go miłują daje zawsze to, co jest dla nich dobre. Apostoł Paweł później napisał: „Tym, którzy miłują Boga, wszystko służy ku dobremu” (Rzym. 8:28). Przy innej okazji Pan Jezus, który najlepiej ze wszystkich znał Ojca, powiedział, że tych, którzy wołają do Niego, „natychmiast weźmie ich w obronę” (Łuk. 18:8).
Bóg zaopatruje - to określenie pojawia się dzisiaj często w zwiastowaniu i nauczaniu chrześcijańskim. Na podstawie słów: "Na górze Pana jest zaopatrzenie" (Rodz. 22:14 [B.W.]), powstała nawet teologia ukazująca Boga, który zaopatruje Swój lud zgodnie ze Swoim planem. Wszystko, co my jako Jego stworzenie, potrzebujemy do realizowania zadań w naszym życiu, Pan posiada w Swoim władaniu. Wierzę, że istnieje Boża logistyka, dzięki której możemy otrzymać od Niego to, co jest niezbędne dla naszego życia i zbawienia. Oczywiście, najważniejszą kwestią życia jest uzyskanie zbawienia i Bożym pragnieniem jest, "aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy" (1 Tym. 2:4).
W Biblii znajdujemy wspaniały obraz Bożego ratunku przed nieuniknioną śmiercią, jaka jest skutkiem grzechu, jak czytamy: „zapłatą bowiem za grzech jest śmierć” (Rzym,. 6:23). Możemy zobaczyć to wyraźnie w sytuacji, gdy Abraham składał na ołtarzu swego syna Izaaka. W tym bolesnym akcie ukazana jest podstawowa prawda o naszym życiu, ponieważ każdego czeka śmierć, wcześniej czy później, każdy musi umrzeć. Lecz w tym przypadku, w momencie gdy Abraham pogodził się z tym faktem i uniósł swą rękę, aby wykonać posłusznie Boże polecenie, nagle „rozejrzał się i zobaczył za sobą barana, który zaplątał się rogami w zaroślach. Podszedł więc tam Abraham, wziął barana i złożył go w ofierze całopalnej zamiast swojego syna” (Rodz. 22:13). Pan okazał Swoje cudowne zaopatrzenie.
Dwa tysiące lat później, na drogach i ulicach Izraela pojawił się Człowiek, o którym Jan Chrzciciel , specjalny sługa posłany od Boga, powiedział: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (Jan 1:29). Później apostoł Paweł, wyjaśniając cel przyjścia Syna Bożego na ten świat napisał, że tego Chrystusa „Jego to Bóg ustanowił narzędziem przebłagania przez wiarę, dzięki Jego krwi, żeby okazać swoją sprawiedliwość przez odpuszczenie grzechów, które zaistniały wcześniej, w czasie pobłażliwości Boga, i żeby okazać swoją sprawiedliwość teraz, w tym czasie, aby okazało się, że On sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia tego, kto wierzy w Jezusa” (Rzym. 3:25,26). W tym samym liście Paweł nauczał zadając retoryczne pytanie: „On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale wydał Go za nas wszystkich, jak i z Nim nie miałby nam darować wszystkiego? ” (Rzym. 8:32). Tak oto ukazuje się nam się wspaniały obraz Boga, który zaopatruje.
Pozwólcie, że powrócę do Abrahama, a raczej do Abrama, gdy wybawił swego bratanka Lota z pojmania po tym, jak Sodoma i Gomora zostały zdobyte przez koalicję kilku królów. W drodze powrotnej Abram spotkał Melchizedeka, o którym czytamy, że „on był kapłanem Boga Najwyższego” (Rodz. 14:18). W oryginale, w tym zdaniu pojawia się imię Boga „El-Elyon”, które znaczy -  „Bóg Najwyższy, stworzyciel, który posiada całą ziemię i niebo”. Dlatego wierzę głęboko w to, że tylko Bóg może zaopatrywać zgodnie z Jego przeogromną łaską, jaką okazał nam w Swoim Synu umiłowanym, Jezusie Chrystusie.
Abram otrzymał błogosławieństwo od niezwykłego kapłana, a była nim łaska poznania Boga, który posiada wszystko co istnieje. Znajomość Takiego Boga musiało w nim wywołać tak ogromną zmianę, że po pierwsze, jako wyraz wdzięczności, postanowił dać dziesięcinę ze wszystkiego, co posiadał. A po drugie, mając taką „znajomość”, nie potrzebował już szukać zaopatrzenia u nikogo innego.
Zaraz po tym spotkaniu, Abram otrzymał propozycję wzbogacenia się dzięki ofiarności króla Sodomy, który chciał oddać mu cały łup, jaki zdobył w potyczce z koalicjantami. Abram jednak mając pełniejsze poznanie Boga Najwyższego, powiedział: „Przysięgam na Pana, Boga Najwyższego, Stwórcę nieba i ziemi, że nie wezmę ani nitki, ani rzemyka od sandała. Nie wezmę niczego z tego, co należy do ciebie, żebyś nie mówił: Abram wzbogacił się dzięki mnie” (Rodz. 14:22,23)
Dzisiaj mamy społeczność z Ojcem w naszym Panu i Zbawicielu, Jezusie Chrystusie. W Nim Bóg objawił się w całej pełni, dlatego możemy doświadczać Boga, który jest „wczoraj i dziś, Ten sam i na wieki” (Heb. 13:8). I to co możemy otrzymać od Niego, powinno wystarczyć. Apostoł Paweł nauczył się spolegać jedynie na tym, co mógł otrzymać z rąk swego Pana. Dlatego powiedział zdecydowanie, że "Mój Bóg natomiast zaspokoi wszelkie wasze potrzeby według swojego bogactwa w chwale, w Chrystusie Jezusie" (Fil. 4:19).
Abraham stał  się ojcem wszystkich wierzących. Dlatego jego wiara i całkowite zaufanie Bogu jest dla nas wierzących wzorem i zachętą, abyśmy we wszystkim ufali naszemu Ojcu niebieskiemu. Chociaż jesteśmy tutaj pielgrzymami, podobnie jak Abraham, który, „wyruszył, nie wiedząc, dokąd zmierza. Dzięki wierze przebywał w Ziemi Obiecanej jako obcej, mieszkając pod namiotami z Izaakiem i Jakubem”, to jesteśmy równocześnie „współdziedzicami tej samej obietnicy” (Hebr. 11:9). Abraham „oczekiwał bowiem miasta zbudowanego na trwałych fundamentach, którego budowniczym i twórcą jest Bóg” (w. 10). My również możemy z wiarą otrzymywać wszystko od Boga Najwyższego, który zaopatruje swoje dzieci w dobre rzeczy.
Boża logistyka opiera się na zaufaniu, że Bóg nas nigdy nie opuści i nie pozostawi. Podstawą tego zaopatrzenia jest wszystko co jest w posiadaniu Boga, tak, że niczego nie może zabraknąć tym, dla których Pan jest Pasterzem.
Mogę to powiedzieć z pełnym przekonaniem, ponieważ
 "PAN jest moim pasterzem i nie brak mi niczego.
Pozwala mi odpocząć na zielonych pastwiskach,
prowadzi mnie do wód spokojnych, pokrzepia moją duszę.
Prowadzi mnie właściwymi ścieżkami przez wzgląd na swoje Imię.
Lecz choćbym nawet szedł doliną cienia śmierci, 
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Twoja laska i kij pasterski są mi pocieszeniem.
Stół dla mnie zastawiasz na oczach moich wrogów,
namaszczasz mi głowę olejkiem, mój kielich się przelewa.
Z pewnością dobroć i łaska za mną podążą 
przez wszystkie dni mego życia 
i przez długi czas zamieszkam w domu PANA (Ps. 23)

Tego życzę wszystkim na Nowy Rok!

Henryk Hukisz

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.