Wychowywałem się w czasach, gdy większość rzeczy w domu powstawała dzięki pracy własnych rąk. Ojciec, jako cieśla i stolarz w jednej osobie, robił podstawowe meble, mama tworzyła wspaniałe pokarmy na stół z produktów pochodzących z własnego ogródka, czy też gospodarstwa. Jako mały brzdąc, pamiętam jak zrobiłem mały pociąg składający się z lokomotywy i kilku wagoników. Kiedy przesuwałem go na podwórku, cieszyłem się, gdy małe kółka obracały się na swoich osiach. Młodzi dziś tego nie rozumieją, gdyż nie było wtedy klocków Lego. Później, już w latach szkolnych były wytwory bardziej skomplikowane. Wielką radość sprawiał szum w słuchawkach, gdy udało się zbudować radio kryształkowe.
Dziś ludzie tworzą wiele rzeczy, które mają swoje określone cele. Jest rzeczą naturalną, że to co stworzymy lub kupimy, działa zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Wiertarka służy do wiercenia, młotek do wbijania gwoździ, garnek do gotowania a nóż do krojenia. Ostatnio w moim samochodzie przestała działać klimatyzacja. Musiałem udać się do odpowiedniego serwisu, aby urządzenie naprawić, gdyż powinna służyć do określonego celu. Tak dzieje się w naszym życiu i jest to normalne.
Lecz jak to jest z nami? Zostaliśmy przecież też stworzeni. Z pewnością nasz Stwórca miał określony cel, gdy w pewnym określonym momencie powiedział: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz i na Nasze podobieństwo” (1 Moj. 1:26).
Parę tysięcy lat później, gdy Bóg chciał przywrócić swój wybrany naród do świadomości, że uczynił ich również w określonym celu, przez proroka Izajasza przypominał im, że Jego działania są celowe. Pragnę odwołać się do dwóch wspaniałych fragmentów z księgi tego proroka - do 42 i 43 rozdziałów.
Już w pierwszych zdaniach tego fragmentu Bóg wskazuje na Swego Sługę, który przyjdzie w pełni łagodnego Ducha i „nie złamie nadłamanej trzciny i nie zagasi gasnącego knotka” (Izaj. 42:3). Te słowa wypowiada Pan, „który stworzył niebo i je rozpostarł umocnił ziemię i pokrył ją roślinnością, który dał oddech ludziom, tchnienie tym, którzy chodzą po niej” (w. 5). Zarówno współcześni Izajaszowi czytelnicy tych słów, jak i my dzisiaj, możemy naocznie potwierdzić ich prawdziwość. Wiarą przyjmujemy, że „wszechświat został stworzony Słowem Boga, bo nie z tego, co widzialne, powstało to, co widzimy” (Hebr. 11:3) - konstatuje autor Listu do Hebrajczyków, czyli do Żydów, do narodu, który celowo wybrał kiedyś Bóg w określonym celu.
Cel, do którego Bóg przeznaczył Swój naród, przypomina teraz Izajaszowi - „ukształtowałem cię i ustanowiłem przymierzem ludu, światłością narodów, abyś otwierał oczy niewidomym, uwięzionych wyprowadzał z zamknięcia, którzy przebywają w ciemnościach” (Izaj. 42:6,7). Ten cel, którym jest ukazanie ludziom na obliczu całej ziemi najwyższej chwały Boga, musi zostać osiągnięty. Do tego celu Bóg stworzył ten naród, dlatego Bóg stanowczo oświadczył: „Mojej chwały nie oddam nikomu, ani posągom należnego Mi uwielbienia” (w. 8).
Skoro Bóg widział, że niestety, ten naród nie dochował wierności w osiąganiu wyznaczonych celów, postanowił dokonać nowych rzeczy i „zanim się staną, już wam oznajmiam” (w. 9). Po tych słowach nagle z ust Izajasza wyrywa się wspaniała pieśń uwielbienia (w. 10 - 13) - „Niech oddają chwałę Panu, niech głoszą Jego cześć na wyspach” (w. 12).
Bóg jest prawy. Jego sprawiedliwość domaga się wymierzenia sprawiedliwego sądu. Dlatego Bóg wylewa „żar Swojego gniewu i okropność wojny” (Izaj. 42:25). Lecz zaraz po tym wyroku, kieruje słowa pełne nadziei, gdyż Boży cel musi być osiągnięty. Bóg oczekuje totalnego uwielbienia od wszystkich, których stworzył. Dlatego oświadcza stanowczo: „Tak mówi Pan, który stworzył ciebie, Jakubie, i ukształtował cię, Izraelu. Nie bój się, bo cię odkupiłem, wezwałem po imieniu, należysz do Mnie!” (Izaj. 43:1). Następnie Bóg rysuje plan dalszego prowadzenia Swojego narodu, zapewniając; „Ja będę z tobą, nie zatopią cię rzeki. Gdy będziesz przechodził przez ogień, nie oparzysz się, i płomień cię nie spali” (w. 2). Co za wspaniała obietnica! Tak brzmi Boże zapewnienie, że On osiągnie Swój cel, bez względu na cokolwiek, co może wydarzyć się w życiu tego narodu.
W kolejnych słowach, skierowanych w pierwszym rzędzie do Izraela - „Ponieważ jesteś drogi w Moich oczach, masz wielką wartość i Ja cię kocham” (Izaj. 43:4), Bóg zapowiada zgromadzenie Jakuba - „Przyprowadź Moich synów z daleka i Moje córki z krańców ziemi” (w. 6a). A ponieważ naród wybrany był jedynie świadectwem Bożego zamiaru powołania znów do Siebie wszystkich, których stworzył, zapewnia teraz, że ma na uwadze „wszystkich nazwanych Moim imieniem, których stworzyłem dla swojej chwały, których ukształtowałem i uczyniłem” (w. 6b).
I chociaż „wszyscy zgrzeszyli i są pozbawieni chwały Boga” (Rzym. 3:23), i „zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobieństwo obrazu zniszczalnego człowieka, ptaków, czworonogów i płazów” (Rzym. 1:23), to Bóg „wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy stanęli przed Nim w miłości, święci i nieskazitelni” (Efez. 1:4).
Przypomnijmy sobie pierwszy cel, jaki Bóg przewidział dla nas ludzi, których stworzył „na Swój obraz, stworzył go na obraz Boży, stworzył ich jako mężczyznę i kobietę” (1 Moj. 1:27). I chociaż mogłoby się wydawać, na pierwszy pobieżny rzut oka, że Boży zamiar nie powiódł się, i Bóg musiał szukać jakiegoś wyjścia z trudnej sytuacji. Nie, przenigdy NIE! Apostoł Paweł pisze wyraźnie: „Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa ... w Nim przecież wybrał nas przed założeniem świata” (Efez. 1:3,4). Tak więc, zanim Bóg stworzył świat i wszystko, co go wypełnia, zanim ukształtował z prochu ziemi nas, na Swój obraz i podobieństwo, Jezus Chrystus Boży Syn został przeznaczony dla naszego wykupienia z niewoli grzechu. Dlatego też w wieczności, „każdy, którego imię jest zapisane od założenia świata w księdze życia zabitego Baranka” (Obj. 13:8), upadnie wraz z starcami „przed Barankiem” (Obj. 5:8), aby wspólnie śpiewać: „Jesteś godny wziąć zwój i otworzyć jego pieczęcie, ponieważ zostałeś zabity i swoją krwią nabyłeś dla Boga ludzi z każdego plemienia, języka, ludu, narodu. I uczyniłeś ich dla naszego Boga królestwem i kapłanami, i będą królować na ziemi” (w. 9,10).
Bóg stworzył nas dla Siebie, abyśmy byli świadectwem Jego chwały. Stworzył nas w określonym celu i nikt i nic nie przeszkodzi w tym, abyśmy wraz z „miriadami miriad i tysiącami tysięcy” (Obj. 5:11), zaśpiewali: „Temu, który siedzi na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków” (w. 13).
Do tego zostaliśmy stworzeni, do niczego innego. Pamiętajmy o tym zawsze.
Henryk Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.