Któż nas nie oglądał przynajmniej jednego odcinka
serialu „Autostrada do nieba”. Lecz tak na prawdę, nie autostrada tam wiedzie,
lecz wąska droga, niejednokrotnie wysłana cierniami.
Apostoł Paweł, pod koniec swego życia, powiedzał zdecydowanie: „Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem” (2 Tym. 4:7), dlatego mógł szczerze wyznać,
że „teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da
Pan, sędzia sprawiedliwy”. Taką samą pewność możemy również posiąść, gdyż
ten doświadczony apostoł zapewnia, że Boże obietnice dane są „nie tylko
mnie, lecz i wszystkim, którzy umiłowali przyjście Jego” (w. 8).
Któż z nas, którzy jesteśmy Bożymi dziećmi, nie
marzy o takim zakończeniu życia? No, powiedzmy szczerze, z pominięciem więzów,
jakich doznał ten wielki apostoł. Wierzę, że wielu z nas chce naśladować Pawła,
pragnie służyć Bogu z taką pasją, jaką okazywał ten wierny sługa ewangelii.
Apostoł Paweł wskazuje na trzy ważne elementy jego
życia, na jakich opierał swoją pewność otrzymania wieńca sprawiedliwości. To
wspaniałe trofeum nie spocznie na skroniach ludzi obojętnych na Boże wezwania
do służby. Gdy patrzymy na życie Pawła, to możemy zobaczyć, jak bardzo kochał
Pana; tak bardzo, że był gotowy dla Niego umrzeć. Nie oglądał się nigdy na
ludzkie zaszczyty i nagrody. Mówił prawdę, bez względu na to, czy to się
podobało jego słuchaczom, czy też nie. Mówił z miłością, taką, jaką Ojciec
okazał w Swoim Synu. Lecz nigdy nie szedł na kompromis z prawdą, jaką odebrał w
osobistym objawieniu od Pana.
Życie apostoła Pawła biegło po Bożym kursie,
kursie, jaki został mu wyznaczony zanim się urodził. Bóg zaplanował każdy
szczegół tej drogi, chociaż wielu jej etapów nie rozumiał sam apostoł. Później
z żalem mówił o swojej starej gorliwości o Zakon, która popychała go do
okazywania nienawiści do wyznawców Chrystusa. Lecz łaska Boża mu okazana była
większa niż jego czyny, jak sam wyznał: „mimo to, że przedtem byłem
bluźniercą i prześladowcą, i gnębicielem, ale miłosierdzia dostąpiłem, bo
czyniłem to nieświadomie, w niewierze, a łaska Pana naszego stała się bardzo
obfita wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie” (1 Tym. 1:13,14).
Bóg wyznaczył kurs, po którym Saul, nazwany późnej
Pawłem, zdecydowanie zaczął kroczyć. Ten życiowy kurs, Paweł porównał do biegu.
Gdy mówił o swoim oddaniu się na służbę zwiastowania ewangelii, powiedział, „że
zawodnicy na stadionie wszyscy biegną, a tylko jeden zdobywa nagrodę? Tak
biegnijcie, abyście nagrodę zdobyli” (1
Kor. 9:24). Ta zachęta do wytrwania w biegu wymaga nie lada poświęcenia i
zaparcia się siebie, gdyż „każdy zawodnik od wszystkiego się wstrzymuje,
tamci wprawdzie, aby znikomy zdobyć wieniec, my zaś nieznikomy” (w. 25). Apostoł Paweł znał swój bieg,
gdyż wiedział, kto wyznaczył mu cały kurs jego życia. Dlatego mówił z
przekonaniem, bez cienia powątpiewania: „Ja tedy tak biegnę, nie jakby na
oślep, tak walczę na pięści, nie jakbym w próżnię uderzał; ale umartwiam ciało
moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych, sam nie był
odrzucony” (w. 26,27).
Gdy nastał już czas ostatniego etapu, gdy powoli
zbliżał się do mety, gdyż już wyczuwał, że „czas rozstania mego z życiem
nadszedł” (2 Tym. 4:6), wskazał
swoim naśladowcom na wierność Tego, który powołuje. Paweł był pewien, „że
Ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, będzie je też pełnił aż do dnia
Chrystusa Jezusa” (Fil. 1:6). W
życiu apostoła nastała chwila, gdy musiał zdać sobie sprawę z jakości całego
życia. Ponoć w chwili śmierci, każdy jest świadomy faktu, że za chwilę stanie
przed prawdziwie świętym i sprawiedliwym Bogiem. Nikt nie ma w takim momencie
ochoty na żarty, ani na domysły, czy przypuszczenia odnośnie miejsca, gdzie
będzie spędzać wieczność.
Paweł mógł z ręką na sercu, powiedzieć: „Dobry
bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem” (2 Tym. 4:7). Chcę na chwilę zatrzymać się przy „dokończeniu
biegu”, jaki odbywamy przez całe nasze życie, od momentu narodzenia się na
nowo.
Jedno jest pewne, aby skończyć na właściwym
miejscu, musimy na samym początku znaleźć właściwą drogę, jedyną, która nas tam
doprowadzi. Chrystus, Boży Syn wiedział, że są jedynie dwie drogi, po których
idą wszyscy ludzie. Dlatego oświadczył wyraźnie: „Wchodźcie przez ciasną
bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na
zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama
i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją
znajdują” (Mat. 7:13,14). Paweł
znalazł tę wąską drogę, wszedł przez ciasną bramę, dlatego mógł przed linią
mety zawołać „Biegu dokonałem!”.
Apostoł Paweł, od samego początku tego biegu
wiedział, że jest to jedyna szansa na godne przeżycie swego życia. W jednym ze
swoich świadectw o Bożej łasce, której wszystko zawdzięczał, wyznał: „Lecz o
życiu moim mówić nie warto i nie przywiązuję do niego wagi, bylebym tylko
dokonał biegu mego i służby, którą przyjąłem od Pana Jezusa, żeby składać
świadectwo o ewangelii łaski Bożej” (DzAp.
20:24). Paweł zaczerpnął tę myśl o Bożym kursie, po którym wytrwale biegł,
aż do jego końca, ze świadectwa, jakie po sobie zostawił Jan Chrzciciel. Gdy
apostoł dotarł z ewangelią do Antiochii Pizydyjskiej, przemawiał do
zgromadzonych w synagodze, przekonując ich o nowym życiu w zmartwychwstałym
Chrystusie. Żydzi dobrze znali wydarzenia z życia ich narodu, słyszeli też z
pewnością o jednym z ostatnich proroków, jakim był Jan, który własną głową
przypłacił mówienie prawdy. Jak wiemy z opisów ewangelicznych, Jan nie mówił o
sobie, lecz wyraźnie wskazywał na Tego, w którego ręku jest „wiejadło, by
oczyścić klepisko swoje, i zbierze pszenicę swoją do spichlerza, lecz plewy
spali w ogniu nieugaszonym” (Mat.
3:12). Paweł dał świadectwo o Janie,
o końcówce jego biegu – „Gdy Jan był bliski końca swojej misji,
powiedział: Nie jestem tym, za kogo mnie uważacie; ale oto idzie za mną Ten,
którego sandałów nie jestem godzien rozwiązać u stóp jego” (DzAp. 13:15).
Nie ważne jest to, co wyznacza tę końcową linię
biegu, ważne jest, aby przekroczyć ją szlachetnie.
Henryk Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.