Tuesday, November 13, 2012

Komu potrzebny jest Dekalog?

 Dziesięć Przykazań jest jednym z najbardziej znanych elementów chrześcijaństwa. Tutaj, w Stanach Zjednoczonych uważa się je za podstawę, na jakiej utworzono państwowość tego państwa, lecz obecnie odgrywa coraz mniejszą rolę w życiu publicznym. Pamiętam, jak kilka lat temu toczone były boje o zachowanie Dekalogu, przynajmniej w formie wyrzeźbionych tablic, czy też namalowanego obrazu w budynkach państwowych, jak sądy i inne obiekty rządowe. Przeciwnicy wartości judeo-chrześcijańskich domagali się ich usunięcia, natomiast niewielkie garstki chrześciajn stawały po drugiej stronie barykad w ich obronie. Bardziej chodziło o zachowanie fizycznego symbolu, niż odwoływania się do przykazań, w codziennym życiu społeczeństwa amerykańskiego. Tak to wygląda po tej stronie oceanu, a w Polsce, jak się orientuję, większe boje toczono o krzyże w szkołach i innych obiektach państwowych, niż o Dekalog.
Dziesięcioro Przykazań, dla wielu nadal bardziej kojarzy się z Charltonem Hestonem i filmem, niż z samymi przykazaniami Bożymi. Zauważyłem też, że obrazy z filmu wywarły tak duży wpływ na nasze wyobrażenia o przykazaniach i Mojżeszu, że ludzie często bardziej im wierzą, niż temu, co jest napisane w Biblii.
Temat Dekalogu został wywołany wyminą komentarzy odnośnie rozważania na temat Sabatu (Czy Sabat jest w Niedziele?). Postanowiłem przyjrzeć się temu tematowi, i poszukać odpowiedzi na postawione w tytule pytanie: „Komu potrzebny jest Dekalog?” Zaraz, zaraz, ktoś powie, przecież Dziesięcioro Przykazań mają znaczenie ponadczasowe i obowiązują wszystkich wierzących w Jezusa Chrustysa. Czy naprawdę? Warto się temu przyjrzeć z perspektywy nauki Nowego Testamentu, a nie starotestamentowych nakazów. Zapomnijmy też o filmowym obrazie, chociażby tym, który na mnie zrobił wrażenie – ognisty rylec z nieba wypisujący kolejne wyrazy przykazań.
Podstawowa teza służąca do udzielenia odpowiedzi na postawione w tytule pytanie brzmi: „Osoba narodzona z Ducha i wody i nie potrzebuje już Dekalogu w jego dotychczasowej formie, gdyż wszystkie Boże przykazania, łącznie z tymi z Dekalogu, są wypisane na jej sercu”.
Wpierw jednak, chcę przypomnieć okoliczności, w jakich Bóg dał Izraelowi te przykazania. Ze względu na zwięzłą formę rozważania, chcę oprzeć się na najbardziej dokładnym opisie, jaki znajduje się w Piątej Księdze Mojżeszowej, w rozdziałach od czwartego do dziesiątego.
Bóg ustanowił dla swego narodu ustawy i prawa, od przestrzegania których zależało jego istnienie – „A teraz, Izraelu, posłuchaj ustaw i praw, które was uczę wypełniać, abyście zachowali życie, weszli i wzięli w posiadanie ziemię, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców” (5 Moj. 4:1).  Ponieważ Bóg jest święty i żaden grzesznik nie może się do Niego zbliżyć, Bóg wybrał pośrednika, Mojżesza, któremu pozwolił podejść na taką odłegłość, aby mógł mu wręczyć te ustwy i prawa, w celu przekazania ich narodowi. Podczas czterdziestodniowego spotkania z Panem na górze Synaj, Mojżesz otrzymał dwie tablice z wypisanymi przez Boga wyrazami. Według tego opisu, pierwsza wersja tablic zawierała „prawie wszystkie słowa, które Pan wypowiedział do was na górze spośród ognia w dniu zgromadzenia” (5Mj. 9:10). Natomiast w czasie drugiego podejścia, Mojżesz wszedł z wyciosanymi już tablicami, na których Bóg wypisał „takim samym pismem, jak poprzednio, dziesięć słów, które wypowiedział do was na górze spośród ognia w dniu zgromadzenia” (5 Moj. 10:4).
Podczas pierwszego wejścia na górę po przykazania, Mojżesz otrzymał dodatkowe instrukcje odnośnie całokształtu Bożego zakonu, czyli wszystkich przykazań i przepisów, jakie izraelici musieli przestrzegać. Po odesłaniu całego narodu do namiotów, Bóg powiedział do Mojżesza: „Lecz ty pozostań tu ze mną, a powiem ci wszystkie przykazania, ustawy i prawa, których będziesz ich nauczał, i będą je pełnili w ziemi, którą im dam w posiadanie” (5 Moj. 5:31). Z dalszych słów wynika, że Bóg nie uczynił różnicy pomiędzy dzisięcioma przykazaniami i pozostałymi ustawami i prawami, gdyż obejmowało ich jedno polecenie – „Starajcie się więc czynić tak, jak rozkazał wam Pan, wasz Bóg. Nie zbaczajcie ani w prawo, ani w lewo. Idźcie dokładnie drogą, jaką wam nakazał Pan, wasz Bóg, abyście zachowali życie, aby się wam dobrze powodziło i abyście długo żyli w ziemi, którą posiądziecie!” (w. 32,33). Kwintesencją tych ustaw i praw są słowa, do których odwołał się Pan Jezus, komasując w nich cały zakon – „Słuchaj, Izraelu! Pan jest Bogiem naszym, Pan jedynie! Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej siły swojej. Niechaj słowa te, które Ja ci dziś nakazuję, będą w twoim sercu” (5 Moj. 6:4-6).
Ponieważ pierwsze tablice zostały roztrzaskane przez Mojżesza na widok bałwochwalstwa całego narodu, za drugim razem Mojżesz otrzymał tekst ograniczony do dziesięciu słów, stąd nazwa Dekalog – Dziesięć Przykazań, a dokładnie, Dziesięć Słów, jaką posugłujemy się do dziś. Tak naprawę, do dziś nie wiemy, jaki tekst otrzymał Mojżesz za pierwszym razem, jedynie, że były to „prawie wszystkie słowa” przykazań, ustaw i praw, jakie obowiązywały jednakowo cały naród izraelski. „Kopię”, myślę, że tak możemy nazwać drugie tablice, na jakich Bóg wypisał jedynie dziesięć słów, zachowały się na dłuższy czas, gdyż zostały umieszczone w Skrzyni Przymierza.
Jak wiemy z historii tego narodu, przykazania i ustawy nie były szanowane i przestrzegane, tak że Bóg musiał konsekwentnie karać i smagać tych, których wybrał według Swego serca. Bóg miał jednak doskonały plan,  ponieważ zakładał zupełnie inną mozliwość podania Swych praw i przykazań. Prorok Jeremiasz napisał w imieniu Boga o innym przymierzu, nie takim, jakie zawarł „z ich ojcami w dniu, gdy ich ujął za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi egipskiej, które to przymierze oni zerwali, chociaż Ja byłem ich Panem” (Jer. 31:32).  Teraz, według nowego przymierza, Bóg powiedział: „Złożę mój zakon w ich wnętrzu i wypiszę go na ich sercu. Ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem” (w. 33).
Aby to stało się możliwe, musi wpierw nastąpić wymiana serc, duchowy przeszczep - „Ja dam im nowe serce i nowego ducha włożę do ich wnętrza; usunę z ich ciała serce kamienne i dam im serce mięsiste, aby postępowali według moich przepisów, przestrzegali moich praw i wykonywali je. Wtedy będą mi ludem, a Ja będę im Bogiem” (Ezech. 11:19).  Jezus starał sie to wytłumaczyć Nikodemowi, lecz ten nauczyciel Izraela jakoś nie mógł pojąć o co chodzi. Dzięki łasce Bożej, jaka nam została dana, wiemy, że tylko dzięki narodzeniu się z wody i z Ducha, można otrzymać nowe serce, na którym Bóg wypisuje Swoje przykazania i prawa. Duch Święty, natomiast czynić będzie wszystko, aby nas zgodnie z nimi prowadzić.
Powstaje więc pytanie, czy nadal potrzebujemy Dekalogu, przykazań zapisanych na tablicach, niekoniecznie kamiennych, mogą być papierowe? Jeśli dziecko Boże ma je zapisane w sercu i jego największym pragnieneim jest postępować zgodnie z nimi, to czy musi mieć przed oczyma tekst Dekalogu?
Odpowiedź na postawione w tytule pytanie powinna brzmieć: Dekalog, w jego starorestamentowej postaci potrzebują ci, którzy nie narodzili się na nowo. Jeśli ktoś chce być chrześcijaninem przez wykonywanie przykazań z własnej mocy, to nie wie coznaczy stać się dzieckiem Bożym.
Apostoł Jan w swoich listach zapisał kilka testowych pytań, sprawdzających naszą autentyczność, czy narodziliśmy się na nowo. Jedno z tych pytań dotyczy Bożych przykazań – jesteśmy dziećmi Bożymi „jeżeli Boga miłujemy i przykazania jego spełniamy” (1 Jan 5:2), gdyż mamy je wypisane na naszych sercach. Natomiast te, zapisane na stronicach naszej Biblii, pomagają nam je zapamiętać, aby móc iść śladem, jakim prowadzi nas Duch  Święty.
Henryk Hukisz

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.