Bez uśmiercenia starego
człowieka nie można w ogóle mówić o zbawieniu. Ta prawda jest tak oczywista,
jak stwierdzenie apostoła Pawła: „Dlatego jeśli ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, przeminęło, a nastało nowe” (2 Kor. 5:17). Stare musi przeminąć, nic z uczynków starego człowieka nie może plamić nowego życia. Tak i Amen. Nie ma innej opcji.
Przejawem działania mocy krzyża, która prowadzi do
śmierci grzesznej natury, jest pokuta. Zauważmy, że diabłu udało się
wyeliminować to słowo z użycia, nawet w Kościele. Dzisiaj nie głosi się
Ewangelii opamiętania, nie wzywa się słuchaczy ewangelii do pokuty. Mówi się
jedynie o miłości, która przyjmuje każdego takim, jaki jest. Tak to prawda, lecz zauważmy,
że począwszy od Jana Chrzciciela, Bóg wzywał ludzi do porzucenia starego życia.
Dopiero w sercu, które żałuje i porzuca grzech, może powstać pragnienie, aby
słuchać zwiastowania o Bożym Królestwie. Jezus powiedział: „Nadszedł czas, Królestwo Boga jest już blisko, nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mar. 1:15).
To wezwanie
ukazuje nam prawdę, że bez pokuty nie można nawet zbliżyć się bo Bożego
Królestwa. Apostoł Paweł stwierdził na Areopagu w Atenach: „Nie zważając przeto na czasy nieświadomości, Bóg wzywa teraz wszędzie i wszystkich ludzi, aby się nawracali, gdyż wyznaczył dzień, w którym sprawiedliwie będzie sądzić świat przez Człowieka, którego na to przeznaczył, po uwierzytelnieniu wobec wszystkich przez wskrzeszenie Go z martwych” (Dz.Ap.
17:30,31).
Zmartwychwstanie
Chrystusa jest więc zapowiedzią sprawiedliwego sądu, na którym nikt się nie
ostoi, powołując się na własną dobroć. Według proroka Izajasza, „Wszyscy byliśmy podobni do nieczystych, wszystkie nasze sprawiedliwe czyny były jak skrwawiona szata. Wszyscy zwiędliśmy jak liście, nasze przewinienia jak wiatr nas uniosły” (Izaj. 64:5).
Krzyż umożliwia skuteczne pozbycie się brudu splugawionej szaty dzięki temu, co Chrystus dokonał zgodnie z zapowiedzą, jaką wyznał
Jan Chrzciciel: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (Jan 1:29). Ta wielka prawda o
mocy krzyża działa dwukierunkowo. Z jednej strony, zostaliśmy uwolnieni z mocy
grzechu, ponieważ Jezus umarł za nas i wymazał obciążającą nas karę, jaką jest
śmierć wieczna. Z drugiej strony, krzyż powoduje w nas pragnienie śmierci starej natury dla
świata, dla grzesznego trybu życia, jakie dotychczas prowadziliśmy. Apostoł
Paweł wyraził tę prawdę w słowach: „Jeśli zaś chodzi o mnie, to obym się nie chlubił z innego powodu jak tylko z krzyża naszego Pana Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat został ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata” (Gal. 6:14).
Jedynie moc
płynąca z krzyża może uzdolnić nas do zwycięstwa nad grzechem i pożądliwością
ciała, jaka nadal w nas drzemie. Pan Jezus wzywał swoich uczniów do
pójścia w Jego ślady, lecz ta droga wymaga czegoś więcej, niż jedynie pobożnego
życzenia, aby podobać się Bogu. Jezus powiedział wprost: „Kto nie bierze swego krzyża i idzie za Mną, nie jest Mnie godny” (Mat. 10:38).
Nikt z nas nie
jest w stanie wyprodukować w sobie nowego życia, gdyż nadal przebywamy w
„glinianych naczyniach”. Apostoł Paweł wyjaśnił tę prawdę słowami: „Ten skarb jednak przechowujemy w glinianych naczyniach, aby ta przeogromna moc była z Boga, a nie z nas” (2
Kor. 4:7). Jemu należy się wszelka chwała, gdyż dzięki mocy krzyża umiera nasz stary człowiek i dzięki tej mocy możemy wydać owoc nowego życia. Zbawienie z
łaski stawia nas na mocnym gruncie, na fundamencie, którym jest Baranek Boży,
który był zabity, lecz zmartwychwstał, nasz Pan i Zbawiciel, Jezus Chrystus.
Nie wystarczy tylko jedno doznanie łaski, spotkanie
Pana w dniu narodzenia się na nowo. Apostoł Paweł pisał do wierzących i
odrodzonych przez Ducha Świętego w Kolosach: „Skoro więc przyjęliście Chrystusa Jezusa jako Pana, to trwajcie w Nim, zakorzenieni i ugruntowani w Nim i umocnieni wiarą, jak was nauczono, pełni wdzięczności”
(Kol. 2:6,7). Nawrócenie się do Boga dzięki opamiętaniu się w grzechach daje początek nowego życia. Codzienne chodzenia z Panem Jezusem to odwrócenie się od grzesznych uczynków, które wykonywaliśmy w posłuszeństwie księciu ciemności. Dlatego apostoł Piotr pisał do wierzących w Pana Jezusa: "Skoro więc Chrystus cierpiał w ciele, wy także uzbrójcie się tą samą myślą, że ten, kto doznał cierpienia cielesnego, zerwał z grzechem, aby przez resztę życia w ciele żyć już nie dla ludzkich namiętności, ale zgodnie z wolą Boga" (1 Ptr. 4:1,2).
Nowe życie, jakie otrzymaliśmy w darze od Boga, jest wielkim zobowiązaniem do życia w świętości i posłuszeństwie wobec Jego woli.
Henryk
Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.