Sunday, September 24, 2023

Przekład, czy komentarz

 Było sobotnie przedpołudnie, gdy nagle z rozważania nad Słowem Bożym wyrwał mnie dźwięk dzwonka przy wejściowych drzwiach. Przy furtce stało dwoje schludnie ubranych ludzi i na przywitanie zaproponowali mi rozmowę na temat Królestwa Niebieskiego. Po chwili rozmowy, przy kolejnym wmawianiu mi, że tak jest napisane w Biblii, zauważyłem, że podawane cytaty różnią się od tych, które pamiętam z osobistej lektury, nawet różnych przekładów, z który zwykłem korzystać.

Często spotykamy się z cytowaniem wersetów z różnych przekładów Biblii, które odpowiadają intencjom autorów publikacji na tematy biblijne. Mistrzem, w mojej opinii, jest autor „Życia świadomego celu”, który korzysta z kilkunastu tłumaczeń Biblii, odwołując się do wersetów, które pasują do wcześniej założonej teorii. Taka żonglerka wersetami z odpowiednio wybranych przekładów Biblii jest niebezpieczna, gdyż nie oddaje prawd zawartych w Słowie Bożym.

Zadziwia mnie trend wydawania coraz to nowszych przekładów Pisma Świętego, jakoby istniejące już nie odpowiadały potrzebom współczesnego czytelnika. Osobiście uważam, że na chwilę obecną mamy wystarczającą ilość przekładów Biblii. Chyba że ktoś chce dokonać własnego przekładu, na własne potrzeby. Dlatego chcę przestrzec przed niebezpieczeństwem „połknięcia” fałszywych teorii, jakich nie ma w rzeczywistości w oryginalnym tekście Pisma Świętego.

Po rozmowie przy furtce mego domu, którą rozpocząłem to rozważanie, wróciłem do przerwanej lektury. Tym razem mój wzrok utknął na słowach, jakie Chrystus wypowiedział do Piotra w bardzo ważnym momencie. Było to w chwili, gdy Jezus zapytał uczniów: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” (Mt 16:13). Piotr, który odpowiedział na kolejne pytanie o bardziej osobistym charakterze, „A wy za kogo Mnie uważacie?” (w. 15), sam był nią zaskoczony, gdyż nie pochodziła z jego cielesnego przemyślenia, lecz otrzymał ja w objawieniu od Ojca Niebieskiego. Wówczas Pan Jezus powiedział coś tak niezwykłego, że do dziś teolodzy i bibliści rożnych opcji wyznaniowych toczą spory.

Tutaj muszę przejść do różnych przekładów Biblii, gdyż w zależności od tego, kto dokonał przekładu, spotykamy różne brzmienia. W moim przypadku miałem przed sobą jeden z najnowszych przekładów, do tego będący coraz bardziej popularny wśród ewangelicznych czytelników. Werset ten brzmi: „Oświadczam ci, ty jesteś kamieniem, a na tej skale zbuduję mój Kościół i potęga śmierci nie zdoła go pokonać” (Mt 16:18). Moja stara poczciwa „Brytyjka oddaje ten werset tak: „A Ja ci powiadam, że ty jesteś Piotr, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go”. Zgodnie z tym, jak oświadczyłem na stronie tytułowej mojego bloga, że aktualnie korzystam głównie z przekładu nazwanego „Ekumenicznym”, to zdanie brzmi tak: „I Ja ci mówię: Ty jesteś Piotr i na tej skale zbuduję Mój Kościół, a potęga śmierci go nie zwycięży”. Dla pełniejszego zdania na ten temat chcę jeszcze przytoczyć ten werset z jednego z lepszych tłumaczeń, jakim jest Uwspółcześniona Biblia Gdańska. Jest to  poprawione pod względem językowym tłumaczenie Biblii Gdańskiej z 1632 roku, ponieważ zawierało mnóstwo archaizmów niezrozumiałych dla współczesnych czytelników. Brzmi on tak: „Ja ci też mówię, że ty jesteś Piotr, a na tej skale zbuduję mój kościół, a bramy piekła go nie przemogą”. Zacytuję jeszcze to zdanie z Biblii Tysiąclecia, która jest oficjalnie używana w Kościele Katolickim - „Otóż i Ja powiadam ci: Ty jesteś Piotr, (czyli skałą), i na tej skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go”. W tym przypadku należy dołączyć komentarz, jaki znajduje się poniżej tego wersetu - „Skała” - gra słów. Greckie Petros, petra; po aramejsku w obu razach ten sam wyraz Kefa.

Głównie chcę zwrócić uwagę na początkową frazę tego zdania, czyli na to, jak Pan Jezus zwraca się do Szymona Piotra, którego, jedno zdanie wcześniej nazwał oryginalnym imieniem, mówiąc: „Błogosławiony jesteś Szymonie, synu Jony” (Mt 16:17). Aby lepiej zrozumieć, dlaczego główny bohater tego spotkania występuje pod różnymi imionami, musimy zajrzeć do tekstu apostoła Jana, który opisuje moment spotkania rybaka z Chrystusem. Szymon, brat Andrzeja, gdy dowiedział się, że kilka osób spotkało się już z Mesjaszem, postanowił również do Niego przyjść. Wówczas Pan Jezus, gdy zobaczył zbliżającego się Szymona, powiedział: „Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz się nazywał Kefas – to znaczy Piotr” (Jn 1:42).

W czasie, gdy Pan Jezus żył pośród ludzi na ziemi, w tym rejonie geograficznym posługiwano się językiem aramejskim. Język grecki był natomiast oficjalnym językiem używanym głównie w piśmiennictwie. Był on spuścizną po Grekach, którzy wywarli olbrzymi wpływ na zwyczaje i kulturę ówczesnego Izraela. Dlatego nasz Nowy Testament został spisany w języku greckim, a dokładniej w jego odmianie zwanej „koine”.

Musimy jednak pamiętać, że współczesny czytelnik Biblii nie korzysta na co dzień z tekstów zapisanych w językach oryginalnych, lecz współczesnych. Każdy zgodzi się z tym, że najpopularniejszym dziś językiem, w jakich możemy czytać Pismo Święte, to język angielski. Osobiście korzystam z kilku dobrych przekładów w tym języku. Niektóre są dobrym, zgodnym z oryginałem tłumaczeniem, inne są parafrazą tekstu, która jest jedynie dowolną interpretacją, czyli komentarzem. Takich tekstów nie można używać do budowania wiary, gdyż nie są zgodne z myślą, jaką Bóg wyraża w oryginalnym tekście.

Wracając do wersetu, nad jakim rozmyślałem tego przedpołudnia, chcę wyrazić moje zdziwienie, że autor wspomnianego przekładu, o jakim piszę w pierwszej kolejności, wyraził myśl, z jaką nie zgadzają się w większości protestanci. Rozumiem, że katolicy, którzy utworzyli doktrynę o prymacie Piotra, jako głowy kościoła, odczytują słowa Chrystusa zgodnie z potrzebą podparcia tej doktryny i dodają wyjaśnienie, że Piotr jest „skałą”, na której budowany jest Kościół. Dlatego w innych przekładach katolickich możemy przeczytać: „Ty jesteś Piotr skała i na tej skale zbuduję Kościół mój” (Biblia Warszawsko-Praska) albo „A ja tobie powiadam, iżeś ty jest opoka; a na tej opoce zbuduję kościół mój” (Biblia ks. Wujka). To mogę zrozumieć, ale w przekładzie protestanckim? Komu ma to służyć?

Większość przekładów Biblii, jakie możemy obecnie spotkać, to angielskojęzyczne. Jak już wspomniałem, przejrzałem kilkadziesiąt i w każdym znajdują się słowa: „And I tell you, you are Peter, and on this rock I will build my church” (ESV). English Standard Version uważana jest za jedną z najwierniejszych przekładów Biblii na świecie. Niedawno otrzymałem specjalne wydanie tego tłumaczenia przeznaczone głównie dla żołnierzy Amii Amerykańskiej i ich rodzin. Obok tekstu, w tym wydaniu znajduje się wiele pomocniczych komentarzy i do wspomnianego wersetu znalazłem ciekawy przypis, który postanowiłem przetłumaczyć.

16:18 Ty jesteś Piotr, skała i na tej skale zbuduję mój Kościół. Jest to jeden z najbardziej kontrowersyjnych i dyskutowanych fragmentów w całym Piśmie Świętym. Kluczowe pytanie dotyczy stosunku Piotra do „tej skały”. Z kilku powodów najlepiej jest sądzić, że „ta skała” odnosi się do samego Piotra. Całe oświadczenie Jezusa jest skierowane do Piotra a łączące je słowo „i” w najbardziej naturalny sposób wiąże skałę z samym Piotrem. Jeśli jednak określenie „ta skała” odnosi się do Piotra, pozostaje pytanie, co to oznacza. Protestanci na ogół uważają, że „skała” odnosi się do Piotra w jego roli wyznania Jezusa jako Mesjasza. Inni uczniowie mieli wziąć udział w tej roli, składając podobne wyznanie (zob. Ef 2:20, gdzie Kościół zbudowany jest na wszystkich apostołach). Innymi słowy, wypowiedź Jezusa nie oznaczała, że Piotr będzie miał większą władzę niż pozostali apostołowie (zob. Ga 2:11-14) ani że będzie nieomylny w swoim nauczaniu (zob. Mt 16:23). Nie oznaczało to specjalnego urzędu dla Piotra ani jego następców. Piotr jest nadal „wysłany” przez innych apostołów do Samarii (Dz 8,14) i musi zdać sprawę ze swoich czynów kościołowi w Jerozolimie (Dz 11,1-18). Piotr posiada tylko jeden głos spośród wielu głosów na soborze jerozolimskim i tak naprawdę to Jakub ma decydujące, ostatnie słowo (Dz 15,7-21).” [The Warfighters Study Bible, str. 1269].

Osobiście uważam, że fundamentem, podstawą, albo opoką, na jakiej jest budowany Kościół Jezusa Chrystusa, jest On sam. Apostoł Paweł wyjaśnia tę kwestię w liście do wierzących w Koryncie - „Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego niż ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus” (1 Kor 3:11). Nasze wejście do niego odbywa się na jasno określonym warunku, który ustanowił sam Chrystus, mówiąc do Nikodema: „Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i Ducha, nie może wejść do Królestwa Boga” (Jn 3:5). Aby odebrać objawienie od Ojca na temat tego, kim jest Jezus Chrystus, konieczne jest narodzenie z wody i Ducha, gdyż „to, co się narodziło z ciała, jest ciałem, a to, co się narodziło z Ducha, jest duchem” (w. 6). Podobnie było w przypadku Szymona, o czym powiedział Chrystus: „nie ciało i krew objawiły to tobie, lecz Mój Ojciec, który jest w niebie” (Mt 16:17).

Uważajmy więc jaki przekład czytamy, abyśmy czasami nie zostali zwiedzeni.

Henryk Hukisz

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.