Wednesday, August 18, 2021

Przekupiona prawda

  Dziewiąte przykazanie w Dekalogu mówi: „Nie świadcz fałszywie przeciw swemu bliźniemu” (Wyj. 20:16). Rozszerzona wersja tego przykazania zapisana w tej samej księdze ukazuje jakie jest praktyczne zastosowanie tych słów - „Nie rozgłaszaj fałszywej wiadomości. Nie współdziałaj z niesprawiedliwym, aby zaświadczać bezprawie. Nie przyłączaj się do większości, aby czynić zło, a w sporze nie opowiadaj się po stronie większości, aby przeważyć decyzję. Nie miej też szczególnych względów dla ubogiego w czasie jego procesu” (Wyj. 23:1-3). Chcę zauważyć, iż nakazana w tym rozszerzonym przykazaniu postawa wprost wyklucza wszelkiego rodzaju korupcję, czy też przekupstwo przeciwko prawdzie. Prawda jest jedna, zgodna z faktami i prawem, jakie ustanowił Bóg.

Zamierzam w tym rozważaniu odnieść się do akceptowania w przestrzeni publicznej korupcji politycznej, jakiej jesteśmy świadkami dzięki wolnym mediom. Media kontrolowane przez skorumpowaną władzę umiejętnie ukrywają takie zdarzenia przed szeroką opinią publiczną. Kupowanie posłów, aby uzyskać przewagę w parlamencie jest jawnym przekupstwem, na które ludzie wrażliwi na kłamstwo powinni zareagować otwartym sprzeciwem. Wielu wierzących w Boga i uznających się za odrodzonych przez Ducha Prawdy woli jednak unikać konfrontacji z przejawami takich praktyk, mówiąc, że sprawy tego świata ich nie obchodzą. Czyżby?

Apostoł  Paweł w swoim liście skierowanym do Tymoteusza zachęca wierzących w Pana Jezusa, „aby prośby, modlitwy, błagania i dziękczynienia były zanoszone za wszystkich ludzi, za królów i wszystkich rządzących, abyśmy mogli wieść życie spokojne i bezpieczne, z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz piękna i miła przed naszym Zbawcą, Bogiem, który pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tym. 2:1-4). Nie sposób więc uciec od postrzegania jak rządzący sprawują powierzony im przez nas mandat sprawowania władzy. Chyba, że nie interesuje nas to, co jest rzeczą piękną i miłą dla Boga, czyli zbawienie dla ludzi i poznanie prawdy. O to powinniśmy się modlić, a nie o dobre samopoczucie rządzących.

Biblia, która spełnia również rolę kodeksu postępowania, wyraźnie potępia wszelkiego rodzaju fałszerstwa, przekupstwa i nakłanianie do nieprawdy. Zacytowane we wstępie przykazanie nie wymaga szerokiego komentarza. Każdy jest w stanie zrozumieć, na czym polega jego łamanie. Dlatego każdy, kto wierzy w Boga i traktuje tę wiarę poważnie, musi zawsze stać po stronie prawdy, bez względu na cenę, jaką trzeba nieraz zapłacić. Ucieczka od takiego postanowienia może być podyktowana albo strachem przed konsekwencjami, gdy większość tej prawdy nie akceptuje, albo chęcią zysku i kompromisu.

Bóg zawsze oczekuje zajęcia zdecydowanej postawy wobec Jego prawa i przykazań, dlatego mówi wprost: „Nie będziesz naginał prawa, nie będziesz stronniczy i nie będziesz brał łapówki, gdyż łapówka zaślepia oczy mądrych i wykrzywia słowa sprawiedliwych” (Pwt. Pr. 16:19). Fakt, że takie postępowanie cechuje rządzących, czy też wybranych przez nas parlamentarzystów, nie zwalnia nas z zajęcia stanowiska, gdy widzimy to, co dzieje się na naszych oczach. Tu znów odwołam się do nauczania apostoła Pawła, który jasno się wyraził na temat postawy ludzi, którzy chociaż uważają się za wierzących w Boga, „to jednak nie oddali Mu chwały jako Bogu ani Mu nie podziękowali, ale zbłądzili w swoich myślach, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności” (Rzym. 1:21). Dlatego ich postępowanie zostało scharakteryzowane takimi słowami jak: „oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, podejmujący to, co złe, nieposłuszni rodzicom” (Rzym. 1:30). Nic dziwnego, że apostoł pisze dalej, że ci, co tak postępują, zasługują na śmierć” (w. 31).

Warto jest uczyć się na błędach innych. Jest to mniej bolesne i do tego zachęca nas Paweł, pisząc o historii Izraela: „To jednak przyszło na nich jako przykład, a zostało spisane dla pouczenia nas, których dosięga kres czasów” (1 Kor. 10:11). Dlatego w Starym Testamencie możemy znaleźć wiele historii przekupstwa przez tych, którzy sprawowali władzę, jak i tych, którzy mieli stać na straży Bożego Prawa, czyli kapłanów. Boży prorocy, jak Izajasz, Micheasz, Amos i inni ostrzegali przed skutkami korupcji władców i kapłanów pisząc: „Jego przywódcy sprawują sądy przekupieni, kapłani nauczają za pieniądze, prorocy zaś wróżą za srebro. Powołują się przy tym na Pana, mówiąc: Czyż PAN nie jest wśród nas? Nie spadnie na nas nieszczęście!” (Mich. 3:11).

Podobnie działo się w czasach Nowego Testamentu. Przedstawiciele władzy, jaką sprawowali Rzymianie, znani z powszechnie akceptowane korupcji, nie ukrywali się z chęcią przekupstwa w sądach. Apostoł Paweł, gdy stanął jako więzień przed namiestnikiem cesarza spotkał się z próbą przekupienia, gdyż Feliks „spodziewał się przy tym, że dostanie od Pawła pieniądze. Dlatego też częściej posyłał po niego i rozmawiał z nim” (Dz.Ap. 24:26). Dla rzymianina było to „normalne” postępowanie w sądownictwie - wygrywał ten, kto więcej zapłacił. Starożytna maksyma rzymska mówiła: „Omnia Romae cum pretio” – „W Rzymie wszystko ma swoją cenę, wszystko jest do kupienia”. Czyżby nastało odrodzenie Imperium Rzymskiego?

Korupcja to słowo pochodzące od łacińskiego „corruptio”, co znaczy „zniszczyć”, „rozerwać”, „zepsuć”. Taka postawa powinna zostać potraktowana jak najbardziej nagannie w środowisku chrześcijańskim. Apostoł Paweł miał zawsze poprawny stosunek do tego rodzaju zjawisk, dlatego pisał: „Korzeniem bowiem wszelkiego zła jest chciwość na pieniądze. W pogoni za nimi, niektórzy odłączyli się od wiary i zgotowali sobie liczne cierpienia” (1 Tym. 6:10).

Na zakończenie chciałbym jeszcze przywołać świadectwo życia jednego z wiernych sług Pana, proroka Samuela. Pod koniec swego życia stanął przed ludźmi, którym służył i zdał się na ich opinię: „Oto jestem. Złóżcie świadectwo przeciw mnie przed PANEM i Jego pomazańcem. Komu zabrałem wołu? Komu zabrałem osła? Komu gwałt zadałem? Kogo uciskałem? Albo z czyjej ręki wziąłem podarunek, aby przymknąć oczy na jego postępowanie? Wszystko wam zwrócę” (1 Sam. 12:3). Nie znalazł się nikt, kto mógłby zarzucić jakąkolwiek nieuczciwość Samuelowi.

Jakże podobne świadectwo pozostawił po sobie apostoł Paweł. Gdy spotkał się ze starszymi zboru efeskiego, wyznał między innymi: „Nie pożądałem srebra ani złota, ani niczyjej szaty. Sami wiecie, że te ręce zarabiały na potrzeby moje i moich towarzyszy. We wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, trzeba wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: Więcej szczęścia jest w dawaniu niż w braniu” (Dz.Ap. 20:33-35).

Wiemy, że nie wystarczy nie brać udziału w korupcji, nie wystarczy nie dać się przekupić dla nieprawdy, ale jako dzieci prawdziwej światłości nie możemy sympatyzować z tymi, którzy to czynią. Przypomnę Boży komentarz do IX przykazania „Nie współdziałaj z niesprawiedliwym, aby zaświadczać bezprawie. Nie przyłączaj się do większości” (Wyj. 23:1).

Henryk Hukisz

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.