Współczesna technika zapisu tekstu umożliwia niespotykane dotąd możliwiści manipulowania czytelnikami. Patrząc na piśmiennictwo przez pryzmat historii, kiedyś każda kartka, lub zwój zapisany jakąś treścią, były drogocennym materiałem. Największa na świecie biblioteka aleksandryjska, posiadająca wówczas olbrzymie zbiory różnych pism, była skarbem, z powodu którego toczone były wojny.
Dzisaj, pisząc jakiś tekst na komputerze, nie dbamy o prawidłową składnię zdań, lub ortografię, gdyż, załatwi to za nas program, albo robimy korektę na koniec. Pamiętam czasy, gdy pisało się na maszynie, z jakim bólem wymieniało się kartkę papieru z powodu małego błędu.
Obecnie korzystamy w tekstów biblijnych, jakie mamy „wgrane” do naszych pc-tów. Sam więcej korzystam z komputerowego składu Biblii różnych przekładów, niż z tradycyjnego wertowania kartek kolejnej Biblii, ponieważ musiałem już kilka w swoim życiu wymieniać z powodu zniszczenia. Miałem dość zabawną sytuację podczas prowadzenia studium biblijnego, na którym korzystałem z komputera (miałem przygotowaną prezentacją multimedialną). Jeden z uczestników tego spotkania, zarzucił mi odstępstwo od natchnionego tekstu, jaki istnieje tylko w Biblii drukowanej. Wyjaśnił później, że natchnienie Boże jest możliwe tylko w wyrazach zapisanych na papierze, bo w komputerze są „jedynie klawisze”. (No comments)
Lecz jaki to ma związek z dzisiejszym tematem? Jedynie taki, że chcę uwrażliwić na istniejące dziś możliwości wykorzystywania tekstu biblijnego do robienia własnych dzieł . Bardzo łatwo można wstawić dowolny werset, lub jego część do treści swojego artykułu, zmieniając znaczenie tego wersetu. Nasz własny kontekst może wpłynąć na zmianę treści Słowa Bożego. Najgorzej, jeśli jest to działanie zamierzone. Musimy pamiętać, że Biblia jest Słowem Bożym i jakakowiek manipulacja nie ujdzie nam przed Autorem tego Słowa.
Spotkałem niedawno stronę w internecie „Strings of Scripture” (Pasemka Pism), która zamieszcza kompilacje tekstów biblijnych, bez dodawania własnych słów, albo zdań. Wybrane, według pomysłu autorów tej strony wersety lub ich części, są układane w sensowną treść. Wygląda to dość ciekawie, lecz istnieje możliwość dokonania błędnego użycia jakiegoś wersetu, który w tym tekście pojawia się bez własnego kontekstu. Nie mam jeszcze wyrobionej opinii na temat twórców tej strony, lecz chcę zwrócić jedynie uwagę na takie niebezpieczeństwo. Dodatkowym zagrożeniem w dobieraniu wersetów jest korzystanie z dużej ilości tłumaczeń Biblii, szczególnie w języku angielskim. Ambicją autorów tych kompilacje jest stworzenie idealnego źródła do osobistego studiowania, rozmyślania i budowania się Słowem Bożym. „'Strings of Scripture' wnoszą moc Pisma Swiętego do życia w sposób dotychczas niedostępny. Są doskonałym podręcznikiem do studiowania Biblii" - takie są zakładane cele dla korzystających z zamieszczonych materiałów.
Zamieszczam poniżej jeden z opracowanych tematów na tej stronie. Wprawdzie korzystałem w większości z jednego przekładu, z Biblii Warszawskiej, z wyjątkiem dwóch razy z Biblii Tysiąclecia, lecz w tekście angielskim autorzy korzystaja przynajmniej z pięciu, i to głównie z tzw. „parafrazy”.
Musze przyznać, że spodobał mi się ten tekst, robi wrażenie, lecz czy każdy użyty werset rzeczywiście odnosi się do tematu?
"Wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzać będą zgubne nauki (2 Ptr 2:1), którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi (Mat. 7:15), którzy przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie ich jest zaprzeczeniem jej mocy (2 Tym. 3:5) a ich nauka jak gangrena będzie się szerzyć wokoło; (2 Tym. 2:17 [BT]). I wielu pójdzie za ich rozwiązłością, a droga prawdy będzie przez nich pohańbiona. Z chciwości wykorzystywać was będą przez zmyślone opowieści (2 Ptr. 2:2,3). Oni to tuczą siebie samych (Jud 12), oczy ich wypatrują tylko cudzołożnic i nigdy im nie dość grzechu; nęcą dusze słabe, serce mają wyćwiczone w chciwości, synowie przekleństwa (2 Ptr. 2:14), którzy łaskę Boga naszego obracają w rozpustę (Jud 4), obiecując im wolność, chociaż sami są niewolnikami zguby (2 Ptr. 2:19). Spaczonych na umyśle i wyzutych z prawdy, którzy sądzą, że z pobożności można ciągnąć zyski (1 Tym. 6:5), którzy obłudnie kłamią, mają własne sumienie napiętnowane (1 Tym. 4:2 [BT]). Ludzie ci, to źródła bez wody i obłoki pędzone przez wicher; czeka ich przeznaczony najciemniejszy mrok. Przemawiając bowiem słowami nadętymi a pustymi, nęcą przez żądze cielesne i rozwiązłość tych, którzy dopiero co wyzwolili się od wpływu pogrążonych w błędzie (2 Ptr. 2:17,18). Tacy bowiem nie służą Panu naszemu, Chrystusowi, ale własnemu brzuchowi, i przez piękne a pochlebne słowa zwodzą serca prostaczków (Rzym. 16:18). Tym trzeba zatkać usta, gdyż oni to całe domy wywracają, nauczając dla niegodziwego zysku, czego nie należy (Tyt. 1:11). Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie (Kol. 2:8). Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę (Rzym. 1:18)."
Jestem daleki od rzucania złego światła na tę stronę internetową, czy na zawarte na niej materiały. Zacytowany wyżej temat jest jak najbardziej trafny, i powinno dzisiaj mówić się więcej o „wilkach”, którzy w odzieniu owczym działają sobie spokojnie pośród Bożego stada. Jest to tym bardziej ważne, ponieważ wielu daje się z łatwością pociągnąć przez takich nauczycieli. Słowo Boże mówi, że „ich nauka jak gangrena będzie się szerzyć wokoło;” (2 Tym. 2:17 [BT]) Skoro Bóg w Swoim Słowie mówi o szerzącej się zarazie, to widocznie wie o tym, że w wielu zborach nie będzie rozpoznania, kim są tacy nauczyciele, i pozwoli im się na spokojne działanie.
Znam takie sytuacje, gdy diakoni i inni przywódcy zboru, ulegali „zmyślonym opowieściom” i „pochlebnym słowom” takich samozwańczych nauczycieli, opierając każdy swój krok na wybranych i odpowiednio poukładanych wersetach. Dzieję się tak najczęściej, gdy Słowo Boże jest wykorzystywane instrumentalnie, do celów uprzednio obranych.
Dla jasności obrazu, mój dzisiejszy tytuł nie jest moja opinią na temat strony internetowej, do której się odwołuję.
Henryk Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.