Chyba najbardziej wolnym stworzeniem jest ptak. Gdy widzimy orła szybującego po niebie, możemy pozazdrościć mu możliwości poruszania sie bez granic i bez zmęczenia, mówimy wówczas – „Być wolnym jak ptak.” Prorok Izajasz odwołuje się do tego pięknego obrazu, pisząc o wolności i świeżości w Panu – „lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają.” (Izaj. 40:31)
Znamy chyba dobrze mitologicznych bohaterów latania, Dedala i jego syna Ikara. Gdy zostali zniewoleni przez króla Minosa na Krecie, postanowili uwolnić się naśladując ptaki. Uczynili sobie skrzydła z wykorzystaniem wosku, i udali się w podniebną podróż do Aten. Przed odlotem, ojciec pouczył swego syna: „Nie można lecieć ani zbyt wysoko, gdyż słońce roztopiłoby wosk, ani zbyt nisko, ponieważ wówczas pióra nasiąkną wilgocią od wody i staną się ciężkie.” Niestety, Ikar nie posłuchał rady ojca, wzbił się wysoko w górę, gdyż poczuł się wolny jak ptak. Gorące promienie słońca roztopiły wosk, skrzydła się rozsypały i Ikar zginął, spadając do morza. Możemy wyciągnąć morał z tej opowieści, że każda wolność ma swoje ograniczenia.
Apostoł Paweł pisząc do wierzących w Galacji na temat wolności w Chrystusie, udzielił równocześnie przestrogi: „Chrystus wyzwolił nas, abyśmy w tej wolności żyli. Stójcie więc niezachwianie i nie poddawajcie się znowu pod jarzmo niewoli.” (Gal. 5:1) On sam praktykował bardzo skuteczną zasadę i zalecał ją innym – „Wszystko wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne; wszystko wolno, ale nie wszystko buduje.” (1 Kor. 10:23) Paweł wiedział, że prawdziwa wolność polega na czynieniu tego, co jest zgodne z wolą Bożą. Pisał do młodego zboru w Rzymie, że wierzący, narodzeni do życia dla Boga, będą doświadczać wewnętrznych zmagań z istniejącymi nadal pragnieniami ciała. Sam doznawał na codzień tej walki, dlatego szczerze wyznał: „Wiem tedy, że nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim, dobro; mam bowiem zawsze dobrą wolę, ale wykonania tego, co dobre, brak.” (Rzym. 7:18) Dlatego zdawał się zupełnie na Chrystusa, który stał się jego Panem – „Bogu niech będą dzięki przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc ja sam służę umysłem zakonowi Bożemu, ciałem zaś zakonowi grzechu.” (w. 25)
Kolejny rozdział tego listu jest kontynuacją zwycięskiego życia w wolności Ducha, który dany jest wierzącym w tym właśnie celu. Grzech został już pokonany w naszych ciałach, jego śmiertelna moc została unicestwiona przez Chrystusa. Prawo grzechu, skazujące nas na śmierć już nie działa, gdyż Chrytsus „stał się za nas grzechem” gdy wisiał na krzyżu i ten śmiertelny cios spadł na Niego. Teraz poddani jesteśmy nowemu prawu, zakonowi Ducha, jak oddaje to przekład Biblii Warszawskiej - „Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od zakonu grzechu i śmierci.” (Rzym. 8:2)
Co to jest Zakon Ducha? A przecież jesteśmy już wolni od Zakonu, od obowiązku wypełniania Prawa. Tak wielu myśli i wpada w pułapkę żadzy ciał, jaka nadal jest aktywna, i będzie tak długo, dopóki nasze ciała nie zostaną przemianione w zmartwychwstaniu, albo w pochwyceniu Kościoła. Wówczas „wszyscy będziemy przemienieni w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nie skażeni, a my zostaniemy przemienieni.” (1 Kor. 15:51,52) Dopiero wtedy „pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie!” (w. 54), a do tego czasu możemy powiedzieć: „Bogu niech będą dzięki, który nam daje zwycięstwo przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa.” (w. 57) Bez trwania w Chrystusie, w Jego mocy i zwycięstwie, nic nie potrafimy, gdyż On sam tak powiedział: „beze mnie nic uczynić nie możecie.” (Jan 15:5)
Apostoł Jakub, w swoim bardzo praktycznym liście do wierzących, pisał o „doskonałym zakonie wolności.” Ten zakon działa przez posłuszeństwo wobec Słowa Bożego i ten, kto tak postępuje, „będzie błogosławiony w swoim działaniu.” (Jak. 1:25) Wiara, dzięki której żyjemy, wykonuje się w działaniu, na tym polega praktyczne życie chrześcijanina. Przykazania są nadal Bożymi przykazaniami, są dla Jego dzieci, aby wypełniając je, okazywali jak bardzo Go miłują. Jakub mówi, że ci którzy wypełniaja Boże przykazania, „mają być sądzeni przez zakon wolności.” (Jak. 1:12) A niektórzy myślą, że już nie będą sądzeni. W jak wielkim są błędzie, jeśli tak uważają.
Dlatego, gdy zajrzymy do listu apostoła Piotra, to możemy nauczyć się więcej, na czym polega nasza wolność w Chrystusie. Ten sędziwy sługa Boży, i wierny uczeń Chrystusa, wskazuje również na praktyczną stronę naszego życia, mówi o wielu ograniczeniach, jakie musimy narzucić na naszą wolność. „Umiłowani, napominam was, abyście jako pielgrzymi i wychodźcy wstrzymywali się od cielesnych pożądliwości, które walczą przeciwko duszy; prowadźcie wśród pogan życie nienaganne, aby ci, którzy was obmawiają jako złoczyńców, przypatrując się bliżej dobrym uczynkom, wysławiali Boga w dzień nawiedzenia.” (1 Ptr. 2:11,12) Właśnie przy tej okazji, Piotr wskazuje na niebezpieczeństwo wynikające z niewłaściwego pojmowania wolności, pisze abyśmy postępowali „jako wolni, a nie jako ci, którzy wolności używają za osłonę zła, lecz jako słudzy Boga.” (w. 16) A to znaczy, że nasza wolność będzie wyrażać się w podporządkowaniu się Bożym przykazaniom.
Wracając do podstawowego tekstu na ten temat, do Pawłowej obrony wolności przed narzucaniem obowiązku wykonywania Zakonu, do czego doszło w zborach Galackich, widzimy znów rolę Ducha Świętego w naszym życiu. Na tym ona polega, aby Duch mógł rodzić w nas Jego owoc. Jeśli poddawać się będziemy prowadzeniu Ducha, czynić będziemy z własnej woli, a nie z przymusu to, co podoba się Bogu. „Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej. Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego, co chcecie.” (Gal. 5:16,17)
Zawsze spotkamy ludzi, którzy będa nauczać niezgodnie z Bożym Słowem. Dlatego mamy wiele przestróg w Biblii, abyśmy uważali jakim pokarmem posilamy nasze serca. Duch prowadzi nas w wolności, nakłania nas do czynienia tego, co oddaje chwałę Ojcu.
Apostoł Paweł nazwał siebie nie tylko sługą Chrystusa, lecz Jego niewolnikiem i w tym zniewoleniu dla Pana, doświadczał największą wolność Chrystusową. W przeciwnym razie, byłby nadal zniewolony swoim ciałem.
Zastanawiam się, jak często nasza wolność jest związana nie tym, co chwali Pana, lecz cielesnymi żądzami? Każdy z nas może, szczerze przed Panem, osobiście odpowiedzieć na to pytanie.
Henryk Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.