Jedną z najważniejszych zdobyczy ludzkości jest wolność, której należy bronić za wszelką cenę. Niestety, dziś ginie dużo niewinnych ludzi, ponieważ wysyłani są na fronty wielu wojen, aby bronić wolności politycznej. Lecz dla mnie najważniejsza wolność, jaką mam, jest wolność w Chrystusie.
Apostoł Paweł w obronie tej wolności, wobec zagrożenia jakie pojawiło się na początku istnienia Kościoła przez nakłanianie do powrotu do Zakonu, napisał jeden z ważniejszych traktatów na temat wolności, znany jako List do Galacjan. Kluczowy werset brzmi następująco: „Chrystus wyzwolił nas, abyśmy w tej wolności żyli. Stójcie więc niezachwianie i nie poddawajcie się znowu pod jarzmo niewoli.” (Gal. 5:1)
Skoro zostaliśmy uwolnieni w Chrystusie, mamy obowiązek tej wolności bronić i z niej korzystać w życiu. Już w czasach apostolskich, ta podstawowa wartość życia chrześcijańskiegi była zagrożona, i to z wielu stron. Diabeł, odwieczny Boży przeciwnik, pomimo tego, że został pokonany przez Chrystusa na Golgocie, nie rezygnuje z podstępnych zasadzek, aby nas z wolności ograbiać. On jest kłamcą, więc nic dziwnego, że stara się nam wmówić, że musimy znów być wyzwalani, ponieważ ciążą na nas jakieś przekleństwa i okultystyczne moce przeszłości.
Czy można wyzwalać ludzi wolnych w Chrystusie? Zadaję to pytanie świadomie, gdyż szerzą się różne poglądy, szkoły, konferencje, techniki uwalniania już wyzwolonych w Chrystusie.
Na czym polega wolność w Chrystusie? Może wpierw odpowiedzmy sobie na to proste pytanie. Żródłem poznania naszej wolności w Chrystusie jest Pismo Święte i nic więcej. Żadne podstępne nauki, brzmiące bardzo ciekawie, nie pomogą nam zrozumieć pełnej wolności, jaką mamy w Chrystusie, mogą jedynie opanować nasz umysł i doprowadzic do niebezpiecznych rozterek duchowych.
Pan Jezus, na początku Swojej służby zwiastowania ewangelii, po odparciu diabelskiego pokuszenia w mocy Ducha Świętego, wszedł do synagogi w Nazarecie i przeczytał: „Duch Pański nade mną, przeto namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę, posłał mnie, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność.” (Łuk. 4:18)
Podkreśliłem słowo „wolność”, ponieważ głównym celem misji Chrystusa było uwolnienie ludzkości z mocy i skutków grzechu. W oryginale występuje tu słowo „aphesis”, które oznacza – „uwolnić od winy”, „przebaczyć”. To jest wolność, jaką daje Zbawiciel, i jest to dar zupełny, niepodzielny i niepowtarzalne jest jego darowanie. W Wieczerniku, gdy Jezus wziąwszy chleb i wino, powiedział o nowym przymierzu, dokonał przewrotu w Bożej ekonomi zbawienia. Dotychczas rozumiano, że jedynie przez wypełnianie Zakonu, można zdobyć Boże obietnice, a teraz Chrystus mówi, że Jego Ciało jest bramą do zbawienia. Wolność od skutku grzechu, jakim jest śmierć – oto fundament nowego przymierza. Podając kielich, Jezus powiedział: „albowiem to jest krew moja nowego przymierza, która się za wielu wylewa na odpuszczenie grzechów.” (Mat 26;28) W oryginale, odpuszczenie jest wyrażone słowem „aphesis”, znaczy to, że dzięki Jego krwi, zostajemy „wypuszczeni na wolność”.
Dlatego, gdy Chrystus odchodził i poraz ostatni spotkał się z uczniami, „otworzył im umysły, aby mogli zrozumieć Pisma” (Łuk. 24:45) i powiedział: „jest napisane, że Chrystus miał cierpieć i trzeciego dnia zmartwychwstać i że, począwszy od Jerozolimy, w imię jego ma być głoszone wszystkim narodom upamiętanie dla odpuszczenia grzechów.” (w. 46,47) Tu znów użyte jest słowo „aphesis”, które oznacza wypuszczenie na wolność, odpuszczenie grzechów, które zniewalały każdego grzesznika.
Gdy więc w dniu Pięćdziesiątnicy, apostoł Piotr zapytany przez tych, którzy usłyszeli Dobrą Nowinę: „Co mamy czynić, mężowie bracia?” (DzAp. 2:37), odpowiedział zgodnie z otrzymaną nauką samego Chrystusa: „Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego.” (w. 38) Nie muszę chyba znów wyjaśniać, że apostoł użył tu słowa „aphesis”, mówiąc o skutku upamiętania i chrztu, jakim jest uwolnienie od grzechów.
Gdy Paweł dotarł z ewangelią aż do Antiochii Pizydyjskiej, jak zwykle to czynił, tak i tam wszedł do synagogi pełnej żydów chętnych rozprawiania na temat zakonu. Po dość długim wyjaśnianiu rodowodu Jezusa, zapowiadanego przez proroków Mesjasza z domu Dawida, doszedł do sedna ewangelii mówiąc: „Niechże więc będzie wam wiadome, mężowie bracia, że przez tego zwiastowane wam bywa odpuszczenie grzechów i że w nim każdy, kto wierzy, bywa usprawiedliwiony w tym wszystkim, w czym nie mogliście być usprawiedliwieni przez zakon Mojżesza.” (DzAp 13;38,39) Apostoł Paweł nie mógł nauczać o innej wolności, jak tylko o tej, którą daje Chrystus. I chociaż nie należał do ścisłego grona uczniów, to jednak w momencie powołania usłyszał: „Wybawię cię od ludu tego i od pogan, do których cię posyłam, aby otworzyć ich oczy, odwrócić od ciemności do światłości i od władzy szatana do Boga, aby dostąpili odpuszczenia grzechów i przez wiarę we mnie współudziału z uświęconymi.” (DzAp 26;17,18) Uwolnienie od władzy szatana polegało na dostąpieniu odpuszczenia [aphesis] grzechów.
Jest to ta sama wolność, o jakiej pisał do galacjan, którzy zostali zwiedzeni przez innych apstołów, którzy wmawiali im, iż pomimo uwolnienia w Chrystusie, muszą powrócić do Zakonu. Paweł pokazał na przykładzie Tytusa, który został zmuszony do obrzezania ponieważ był Grekiem, że jego wolność została zakwestionowana – „nie bacząc na fałszywych braci, którzy po kryjomu zostali wprowadzeni i potajemnie weszli, aby wyszpiegować naszą wolność, którą mamy w Chrystusie, żeby nas podbić w niewolę.” (Gal. 2:4)
Wolność w Chrystusie jest darem łaski jaki otrzymujemy w momencie pokuty i przyjęcia wiarą usprawiedliwienia z grzechów, dzięki dokonanej ofiary Chrystusa. Paweł pisał do wierzących w Efezie: „W nim mamy odkupienie przez krew jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego.” (Efez 1:7) Jest to zdolność darowana od Ojca, który wprowadził nas do Królestwa światłości, gdzie jest prawdziwa wolność dzieci Bożych.Tę wolność zawdzięczamy Bogu „dziękując Ojcu, który was zdolnymi uczynił do uczestniczenia w dziedzictwie świętych w światłości, który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego, w którym mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów.” (Kol 1;12-14)
Gdy więc usłyszymy, że ciążą na nas jakieś stare przekleństwa, że związani jesteśmy dawnymi praktykami prababci, która zajmowała się wróżbami, to jeśli przyjęliśmy oczyszczająca moc krwi Chrystusa, jesteśmy już w Nim wolni. Obietnica Boża brzmi: „bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia [aphesis].” (Heb 9;22)
W Chrystusie zostaliśmy uwolnieni raz na zawsze, i On teraz siedzi po prawicy Bożej i wstawia się za nami. „On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej, oczekując teraz, aż nieprzyjaciele jego położeni będą jako podnóżek stóp jego. Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni.” (Hebr. 10:12-14)
Wolność, jaką mamy w Chrystusie można źle używać, dając posłuch ciału. O tym napiszę w następnym rozważaniu.
„Pan jest Duchem; gdzie zaś Duch Pański, tam wolność.” (2 Kor. 3:17)
Henryk Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.