Tuesday, June 5, 2012

Brakujące ogniwo


William Tyndale, oskarżony o to, że nauczał, iż zbawienie jest tylko przez wiarę, a nie z uczynków, wyjaśniał przed sądem, że uczynnki są jak owoce, które nie czynią drzewa, ani złym, zni dobrym, jedynie ukazują jakiego rodzaju jest to drzewo. Mówił dalej, że uczynki jedynie ukazują, prawdę o tym, że ktoś został usprawiedliwiny.z wiary, gdyż jak Paweł napisał: "Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił" (Efez. 2:8,9)

Zauważyłem, że wśród wielu wierzących panuje przekonanie, iż skoro zbawienie mamy z łaski, to nie musimy już nic więcej robić. Oczywiście, nie możemy już nic dodać do dzieła zbawienia, gdyż Chrystus „jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni” (Hebr. 10:14). Lecz, będąc z łaski ożywieni, zostaliśmy „stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili” (Efez. 2:10).
Wierzę, że każde Boże dziecko ma ciągle niespełnione pragnienie oglądania dzieł Bożych, na miarę tych, o jakich czytamy w Biblii. Ta wspaniała Księga ksiąg zawiera niezliczoną ilość działań Boga z udziałem ludzi. Bóg wydawał polecenia, które Jego słudzy zamieniali w czyny. Można powiedzieć, że zostaliśmy tak stworzeni, aby dokonywać czyny, jakie Bóg dla nas przewidział. Podobieństwo do Stwórcy, w jakie zostaliśmy wyposażeni, to zdolność do współdziałania z Nim w Jego dziełach. Już na samym początku Bóg nakazał człowiekowi, aby „uprawiał i strzegł” (1 Moj. 2:15) ogród Eden. Póżniej Adam, z Bożego polecenia, nadawał nazwy wszystkim zwierzętom (w. 19)
Noe musiał sam zbudować arkę, a przecież Bóg mółby łaskawie zachować go wraz w rodziną na jakiejś pływającej wyspie, wystarczajaco dużej, aby zmieściły się wybrane po parze zwierzęta. Przynajmniej nie musiałby Noe organizować dla nich pożywienia na czas potopu. A jednak czytamy: „I uczynił Noe wszystko tak, jak mu rozkazał Bóg; tak uczynił” (1 Moj 6:22). Wierzę, że to podkreślenie przez powtórzenie „i uczynił” ma swoją wymowę – Noe miał to sam wykonać, i to dokładnie według Bożego planu. Dlatego arka zbudowana przez amatora przetrwała straszny  kataklizm, jakim był potop, natomiast Titanic zbudowany przez inżynierów, nie przetrwał spotkania z bryłą lodu.
Wielki Boży plan wyprowadzenia narodu wybranego z Egiptu też nie obszedł się bez bezpośredniego zaangażowania ludzi. Mojżesz musiał używać laski, aby dać świadectwo mocy Bożej - „A laskę tę weź do ręki swojej, bo nią będziesz dokonywał znaków” (2 Moj. 4:17). Musiał też podnieść tę laskę wysoko nad wodami Morza Czerwonego, aby naród mógł przejść je suchą nogą. Boże polecenie wskazuje na czynny udział człowieka w jego realizacji – „Ty zaś podnieś laskę swoją i wyciągnij rękę swoją nad morze, i rozdziel je, a synowie izraelscy przejdą środkiem morza po suchym gruncie” (2 Moj. 14:16). Późnej, musiał używać jej gdy brakowało wody – „uderzył dwa razy swoją laską o skałę. Wtedy trysnęła obficie woda i napił się zbór oraz ich bydło” (4 Moj. 20:11).
Pan Jezus uczył swoich naśladowców zaangażowania się do służby, a nie jedynie oglądania Bożych cudów. Gdy zostali sami w wielotysięcznym głodnym tłumem na pustym miejscu, Jezus dał im polecenie: „Dajcie wy im jeść” (Mar. 6:37), chociaż wiedział, że nie mają takiej ilości chleba, aby wszystkim starczyło. Mógłby od razu cudownie namnożyć chleba i ryb, przeciaż miał taką moc.
Zauważmy, że często, gdy przychodzili do Chrystusa chorzy i kalecy, Jezus dawał im polecenie „Wstań, weź łoże swoje i chodź” (Jan 5:8), „Wyciągnij rękę” (Mar. 3:5), „Idź i obmyj się w sadzawce Syloe” (Jan 9:7). A przecież mógł zawsze uczynić to, o co prosił go setnik: „powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiony sługa mój” (Mat. 8:8). Jezus wykonywał wolę Ojca, a ona obejmuje również nasz udział w Jego dziełach.
Uczniowie dobrze to zapamiętali, bo gdy zostali już sami, Duch Święty w ich sercach prowadził ich tą samą drogą. Gdy spotkali chromego przy przy światyni, uczynili tak, jakby to zrobił Chrystus - powiedzieli do niego „chodź” (DzAp. 3:6). A gdy wkrótce zostali oskarżeni „z powodu dobrodziejstwa wyświadczonego człowiekowi choremu, dzięki czemu został on uzdrowiony” (DzAp. 4:9), zwrócili się do Boga w gorącej modlitwie, aby nadal ich używał w swoim dziele. Wołali do Boga: „gdy Ty wyciągasz rękę, aby uzdrawiać i aby się działy znaki i cuda przez imię świętego Syna twego, Jezusa” (w. 30). Dlatego Łukasz, opisując te wydarzenia, wskazał na bezpośrednie zaangażowanie apostołów w Boże działania – „A przez ręce apostołów działo się wśród ludu wiele znaków i cudów” (DzAp. 5:12). Właśnie dlatego, ludzie mieli apostołów w wielkim poważaniu.
Apostoł Paweł, nauczajac wierzących po zborach, wskazywał na konieczność oddania Bogu na służbę również swoich ciał. „Po ludzku mówię przez wzgląd na słabość waszego ciała. Jak bowiem oddawaliście członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości ku popełnianiu nieprawości, tak teraz oddawajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości ku poświęceniu” (Rzym. 6:19). Podobnie pisze w tym samym liscie o duchowej służbie, która nie może odbywać się bez zaangażowania ciała - „Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza” (Rzym. 12:1).  Oczywiście, że wpierw musi nastąpić przemienienie umysłu, aby móc poznać jaka jest wola Boża, aby dzieła, do których przyłożymy swoje ręce, były Jego dziełami.
Zanmy dobrze trójdzielne pojęcie Pawła o człowieku - „a cały duch wasz i dusza, i ciało” (1 Tes. 5:23). A to znaczy, że nasze ciała są włączone przez Boga do naszej służby, Jeśli zabraknie tego ogniwa, nie będziemy w stanie wykonać całej woli Bożej. Ponieważ zostaliśmy już tak stworzeni, brak równowagi w zaangażowaniu się w całości w Bożą służbę, będzie miał olbrzymi wpływ na nasze życie. Apostoł Paweł pisze do Galacjan o wewnętrznej walce, jaka toczy sie w każdym dziecku Bożym. Jest to nieustanne zmaganie się o kontrolę nad naszą wolą, komu będziemy służyć. „Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego, co chcecie” (Gal. 5:17).
Jeśli pofolgujemy ciału, pod jakimkolwiek pretekstem, przegramy pojedynek pomiędzy naszym ciałem i Duchem. Tak więc nasze ciała, z całą ich przydatnością pod kontrolą Ducha Świętego, mają stanowić silne ogniwo w tym, co Bóg pragnie uczynić w naszym życiu lub przez nas. Nie dlatego, że Bóg nie potrafi czegoś dokonać bez nas, lecz dlatego, że On chce nas użyć dla swojej chwały.
„Wszystko, cokolwiek czynicie w słowie lub w uczynku, wszystko czyńcie w imieniu Pana Jezusa, dziękując przez Niego Bogu Ojcu” (Kol. 3:17).
Henryk Hukisz

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.