Tuesday, August 20, 2013

Polska kibolska



 Z przerażeniem czytam o coraz to nowych ekscesach w Polsce wywoływanych przez wyraźnie określoną grupę społeczną, jaką stanowią kibice sportowi. Aby nie obrażać normalnych kibiców, którzy interesują się sportem w sposób jak najbardziej poprawny, przedstawicieli tej grupy nazywa się „kibolami”, I o nich słychać najczęściej, lecz zastanawiajace jest to, że ludzie odpowiedzialni za utrzymanie porządku, nic nie robią, no powiedzmy, działają niewystarczajaco skutecznie, aby powstrzymać falę zalewajaca kraj od morza do Tatr.
Czytam ostatnio „Geografię historyczną ziem dawnej Polski” Zygmunta Glogera, wydaną w Krakowie w 1903 roku.Ten uznany w świecie historyk, geograf i etnograf spod Tykocin, włożył wiele pracy badawczej, aby następne pokolenia Polaków lepiej znały swoje narodowe korzenie. Bardzo ciekawa lektura, polecam ją każdemu rodakowi by lepiej rozumieć historyczne relacje z Litwinami, Rosjanami Czechami, Niemcami, itd...
Możemy chlubić się naszą historią, jak i smucić z powodu wielu błędnych politycznych decyzji panujących nad nami. Lecz jako naród, jesteśmy uznani przez Boga, który „z jednego pnia wywiódł też wszystkie narody ludzkie, aby mieszkały na całym obszarze ziemi, ustanowiwszy dla nich wyznaczone okresy czasu i granice ich zamieszkania” (DzAp. 17:26). Podobnie jak inne narody, mamy rownież możliwość aby sprowadzić na siebie błogosławieństwo, lub pozostać pod przekleństwem grzechu, gdyż nadal aktualna jest Boża obietnica dana Abramowi - „I będę błogosławił błogosławiącym tobie, a przeklinających cię przeklinać będę; i będą w tobie błogosławione wszystkie plemiona ziemi” (1 Moj. 12:3). Aby nie było wątpliwości, apostoł Piotr, dla większości rodaków – pierwszy papież, powtórzył tę obietnicę, przenosząc ją do Kościoła – DzAp. 3:25.  Historia Polski daje nam wiele dowodów na to, że gdy nasz kraj stał się schronieniem dla prześladowanych Żydów, doznawał najlepszego rozkwitu gospodarczego. Znany kronikarz z XIV wieku, Janko z Czarnkowa pisał, ze król Kazimierz „zastał Polskę drewnianą, a zostawił, murowaną”, a były to własnie lata napływania ludności Żydowskiej, głównie z Hiszpani, opanowanej przez muzułmanów. Szkoda, że to tylko historia, ale o tym, może innym razem.
Mieszkańcy każdego kraju, przedstawiciele każdego narodu mają prawo do spokojnego życia. Ludzie wierzący w Boga, w naszym przypadku, chrześcijanie, powinni modlić się „za królów i za wszystkich przełożonych, abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości” (1 Tym. 2:2). Dlatego uważam, ze każdy uczeń Pana Jezusa, pomimo posiadania już „obywatelstwa niebieskiego”, dopóki chodzi swoimi stopami po tej ziemi, ma obowiązek interweniować u Pana panów i Króla królów, gdy czuje się niespokojny i zagrożony. Dlatego piszę o tym, aby zachęcić do większego wstawiennictwa u Boga, o spokój na polskich ulicach, plażach i stadionach.
Myślę, że po okresie ponad tysiącletniej historii, oficjalnie uznanym jako chrześcijański, powinniśmy nadal tego określenia strzec. Niestety, patrząc na to co dzieje się na terenie kraju, coraz bardziej pasuje określenie, jakie podałem w tytule. Nie rozumiem jak to jest możliwe, że grupa chuliganów, może oficjalnie zorganizować się  i występowować jako partner do rozmów z lokalnymi władzami. A gdy dochodzi do poważnych wydarzeń wywołanych przez tą grupę społeczną, nie ma odważnych, aby pokazać gdzie jest właściwe miejsce dla tego typu elementów. Władza, według Bożego kodeksu, może umacniać swoją pozycję, gdy właściwie traktuje bezbożnych – „Gdy się usunie bezbożnego sprzed oblicza króla, to jego tron umocni się przez sprawiedliwość” (PrzSal. 25:5).
Apostoł Paweł będą sam Żydem, pomimo, że były to czasy zniewolenia przez imperium Rzymskie, pisał do wierzących: „każdy człowiek niech się poddaje władzom zwierzchnim; bo nie ma władzy, jak tylko od Boga, a te, które są, przez Boga są ustanowione” (Rzym. 13:1). By nie było anarchii, Bóg ustanowił władzę, aby zapewniała porządek w kraju - „jeśli czynisz źle, bój się, bo nie na próżno miecz nosi, wszak jest sługą Boga, który odpłaca w gniewie temu, co czyni źle” (w. 4).
Jeśli nie ma tego porządku, a ci którzy czynią zło i niszczą wszystko dookoła siebie wystawiajac nas, jako naród na międzynarodowy wstyd i poniżenie, nie są karani, to nie możemy mieć „cichego i spokojnego życia we wszelkiej pobożności i uczciwości”. Dlatego tym bardziej módlmy się zgodnie z prośbą apostoła Pawła, o wszystkich przełożonych.
Henryk Hukisz

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.