Z
przerażeniem czytam o coraz to nowych ekscesach w Polsce wywoływanych przez
wyraźnie określoną grupę społeczną, jaką stanowią kibice sportowi. Aby nie
obrażać normalnych kibiców, którzy interesują się sportem w sposób jak
najbardziej poprawny, przedstawicieli tej grupy nazywa się „kibolami”, I o nich
słychać najczęściej, lecz zastanawiajace jest to, że ludzie odpowiedzialni za
utrzymanie porządku, nic nie robią, no powiedzmy, działają niewystarczajaco
skutecznie, aby powstrzymać falę zalewajaca kraj od morza do Tatr.
Czytam
ostatnio „Geografię historyczną ziem dawnej Polski” Zygmunta Glogera, wydaną w
Krakowie w 1903 roku.Ten uznany w świecie historyk, geograf i etnograf spod
Tykocin, włożył wiele pracy badawczej, aby następne pokolenia Polaków lepiej
znały swoje narodowe korzenie. Bardzo ciekawa lektura, polecam ją każdemu
rodakowi by lepiej rozumieć historyczne relacje z Litwinami, Rosjanami
Czechami, Niemcami, itd...
Możemy
chlubić się naszą historią, jak i smucić z powodu wielu błędnych politycznych
decyzji panujących nad nami. Lecz jako naród, jesteśmy uznani przez Boga, który
„z jednego pnia wywiódł też wszystkie
narody ludzkie, aby mieszkały na całym obszarze ziemi, ustanowiwszy dla nich
wyznaczone okresy czasu i granice ich zamieszkania” (DzAp. 17:26). Podobnie jak inne narody, mamy rownież możliwość aby
sprowadzić na siebie błogosławieństwo, lub pozostać pod przekleństwem grzechu,
gdyż nadal aktualna jest Boża obietnica dana Abramowi - „I będę błogosławił błogosławiącym tobie, a przeklinających cię
przeklinać będę; i będą w tobie błogosławione wszystkie plemiona ziemi” (1 Moj. 12:3). Aby nie było wątpliwości,
apostoł Piotr, dla większości rodaków – pierwszy papież, powtórzył tę
obietnicę, przenosząc ją do Kościoła – DzAp.
3:25. Historia Polski daje nam wiele
dowodów na to, że gdy nasz kraj stał się schronieniem dla prześladowanych
Żydów, doznawał najlepszego rozkwitu gospodarczego. Znany kronikarz z XIV wieku,
Janko z Czarnkowa pisał, ze król Kazimierz „zastał Polskę drewnianą, a zostawił,
murowaną”, a były to własnie lata napływania ludności Żydowskiej, głównie z
Hiszpani, opanowanej przez muzułmanów. Szkoda, że to tylko historia, ale o tym,
może innym razem.
Mieszkańcy
każdego kraju, przedstawiciele każdego narodu mają prawo do spokojnego życia.
Ludzie wierzący w Boga, w naszym przypadku, chrześcijanie, powinni modlić się „za królów i za wszystkich przełożonych,
abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości” (1 Tym. 2:2). Dlatego uważam, ze każdy
uczeń Pana Jezusa, pomimo posiadania już „obywatelstwa niebieskiego”, dopóki
chodzi swoimi stopami po tej ziemi, ma obowiązek interweniować u Pana panów i
Króla królów, gdy czuje się niespokojny i zagrożony. Dlatego piszę o tym, aby
zachęcić do większego wstawiennictwa u Boga, o spokój na polskich ulicach, plażach
i stadionach.
Myślę, że po okresie ponad tysiącletniej historii, oficjalnie uznanym jako
chrześcijański, powinniśmy nadal tego określenia strzec. Niestety, patrząc na
to co dzieje się na terenie kraju, coraz bardziej pasuje określenie, jakie
podałem w tytule. Nie rozumiem jak to jest możliwe, że grupa chuliganów, może oficjalnie zorganizować się i występowować jako partner do rozmów z lokalnymi
władzami. A gdy dochodzi do poważnych wydarzeń wywołanych przez tą grupę
społeczną, nie ma odważnych, aby pokazać gdzie jest właściwe miejsce dla tego
typu elementów. Władza, według Bożego kodeksu, może umacniać swoją pozycję, gdy
właściwie traktuje bezbożnych – „Gdy się
usunie bezbożnego sprzed oblicza króla, to jego tron umocni się przez
sprawiedliwość” (PrzSal. 25:5).
Apostoł
Paweł będą sam Żydem, pomimo, że były to czasy zniewolenia przez imperium
Rzymskie, pisał do wierzących: „każdy
człowiek niech się poddaje władzom zwierzchnim; bo nie ma władzy, jak tylko od
Boga, a te, które są, przez Boga są ustanowione” (Rzym. 13:1). By nie było anarchii, Bóg ustanowił władzę, aby
zapewniała porządek w kraju - „jeśli
czynisz źle, bój się, bo nie na próżno miecz nosi, wszak jest sługą Boga, który
odpłaca w gniewie temu, co czyni źle” (w.
4).
Jeśli
nie ma tego porządku, a ci którzy czynią zło i niszczą wszystko dookoła
siebie wystawiajac nas, jako naród na międzynarodowy wstyd i poniżenie, nie są
karani, to nie możemy mieć „cichego i
spokojnego życia we wszelkiej pobożności i uczciwości”. Dlatego tym
bardziej módlmy się zgodnie z prośbą apostoła Pawła, o wszystkich przełożonych.
Henryk
Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.