Friday, March 29, 2013

Za kulisami krzyża


 Gdy na tym najważniejszym w historii ludzkości wzgórzu zwanym Golgota, zapanowała ciemność zalewająca całą ziemię, Jezus resztką sił zawołał „Eli, Eli, lama sabachtani!” (Mat: 27:45). Musiało wydarzyć się w tym momencie coś niezwykłego, gdyż ziemia zadrżała w swych posadach, groby pootwierały się na znak zwycięstwa nad śmiercią. Syn Boży, widząc dokonane już odkupienie grzesznego świata, oddał ducha. Jego misja na ziemi została spełniona.

Największe pragnienie Ojca wkroczyło w fazę realizacji – ludzie będą mogli wracać do Niego, gdyż zapłata za grzech została uiszczona. Boży gniew został przebłagany z pełnym zaspokojeniem Jego sprawiedliwości. Usprawiedliwienie stało się możliwe, już nie dzięki wysiłkom człowieka, na drodze spełniania niewykonalnych warunków zakonu, lecz z łaski. Jak napisał później jeden z największych apostołów – „Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił” (Efez. 2:8)

Gdy patrzymy z naszej strony krzyża na tę wielką ofiarę, wydaje się, że wszystko jest takie proste – Jezus umarł zajmując nasze miejsce, my uwierzyliśmy w Niego i mamy już zbawienie, gdyż tak jest napisane – „Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz” (Rzym. 10:9)

Celowo zacytowałem ten werset, w którym jest odwołanie do zmartwychwstania, gdyż uważam, że nie wystarczy uwierzyć jedynie w śmierć naszego Pana. Czy rzeczywiście? Przecież Chrystus umarł za nas, więc my już nie musimy umierać za swoje grzechy. Myślę, że w tym właśnie kryje się największe oszutwo szatana, któremu zależy na tym, aby ludzie wierzyli, lecz nie korzystali z mocy, jaką Bóg udostępnił tym, których z Sobą pojednał, aby żyli nowym życiem przez Jezusa Chrystusa. Jakub odsłonił nam pewną tajemnicę wiary, a mianowicie, że „demony również wierzą i drżą” przed Stworzycielem. Ten apostoł, stawiając retoryczne pytanie, ostrzega nas przed tym, aby się nie okazało, że wiara jaką mamy, jest martwa – „Cóż to pomoże, bracia moi, jeśli ktoś mówi, że ma wiarę, a nie ma uczynków? Czy wiara może go zbawić?” (Jak. 2:14). O co więc chodzi, o jakie uczynki, aby być zbawionym?

Apostoł Paweł udziela nam dokładnego wyjaśnienia, co stało się w momencie śmierci Chrystusa. Musimy dokładnie przeczytać fragment z Listu do Rzymian, gdzie Paweł posługuje się odpowiednią terminologią odnośnie naszego zbawienia. Znajdziemy tam takie określenia jak – zadośćuczynienie, usprawiedliwienie, pojednanie i zbawienie, które powiązane jest z uświęceniem. Zdaję sobie sprawę z tego, że format moich rozmyslań nie pozwioli na dokładne opisanie znaczenia tych wyrażeń, ale będę się starał nawiązywać do tego częściej w następnych wpisach na tym blogu. Uważam, że jest to bardzo istotne dla pełniejszego zrozumienia na czym polega nasze zbawienie. Być może spotkaliśmy się już z pojęciem, że „zostaliśmy zbawieni, jesteśmy zbawiani i dostąpimy zbawienia”, gdy staniemy przed naszym Panem. 

W liście apostoła Pawła czytamy, że zostaliśmy odkupieni „w Chrystusie Jezusie, którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów” (Rzym. 3:24,25). W tym wersecie jest mowa o pełnym zadośćuczynieniu wobec Bożej sprawiedliwości, i jedynie Jezus Chrystus mógł przebłagać Boży gniew. 

Dlatego w kolejnych rozdziałach Paweł pisze, że będąc „usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu też mamy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której stoimy, i chlubimy się nadzieją chwały Bożej” (Rzym. 5:1). Słowa te pokazują, że osiągnąwszy pokój, który jest skutkiem usprawiedliwienia, mamy dostęp do łaski, a to znaczy, że dopiero teraz możemy korzystać z efektów łaski, która jest niekończącym się źródłem dającym możliwość życia nowym życiem. Kilka wierszy dalej, Paweł używa terminologii wojennej, pisząc, że „Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł” (w. 8). Dwa wiersze dalej, zostaliśmy nazwani nieprzyjaciółmi Bożymi, zanim Chrystus umarł za grzeszny świat – „Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego...” (w. 10)

W czasie, gdy Chrystus umierał na krzyżu, za jego kulisami odbywała się umowa pojednawcza, pomiędzy świętym i sprawiedliwym Bogiem i księciem tego świata, który władał nad duszami grzeszników. Miał prawo żądać wykonania wyroku śmierci każdego grzesznika, ponieważ Bóg powiedział: „zapłatą za grzech jest śmierć” (Rzym. 6:23). Pojednanie, to układ, który zgodnie ze znaczeniem oryginalnego słowa „katalasso”, wymaga wyrównania różnicy istniejącej pomiędzy dwiema stronami. Z łatwością możemy sobie wyobrazić, jak ogromna jest różnica pomiędzy grzesznym człowiekiem i świętym Bogiem. Tylko Jezus, święty Boży Syn, mógł tę różnice wyrównać, i On tego doknał na Golgocie. Dzięki śmierci Chrystusa na krzyżu, zostaliśmy pojednani z Bogiem.

 Od tego momentu staje się możliwe coś, co było dotychczas absolutnie niedostępne dla człowieka, nawet żyjącego najlepiej i najświęciej. Nikt nie był w stanie spełnić wymagań Bożej sprawiedliwości. Teraz, dzięki uzyskaniu pojednania, granica oddzielająca nas od Boga została zniesiona. Mamy teraz dostęp do łaski, abyśmy „na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Chrystusa Jezusa, który dał samego siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w dobrych uczynkach” (Tyt. 2:12-14). A bez uczynków, wiara jest martwa!

Dlatego apostoł Paweł napisał, że teraz „będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego” (Rzym. 5:10). A życie Chrystusa w nas realizuje się przez udział w Jego śmierci, czego doświadczamy każdego dnia, umierając dla Niego, aby Jego życie mogło objawiać się w nas.

Henryk Hukisz

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.