Czas oczekiwania na świętowanie Pamiątki Narodzin Pana Jezusa, najczęściej wypełniamy śpiewem kolęd. I chociaż nie wszystkie treści, szczególnie polskich kolęd, są biblijnie poprawne, to wiele z nich przypomina nam szczegóły tego wielkiego wydarzenia.
Jednym ze znaczących elementów towarzyszących tym Narodzinom, była światłość, która zajaśniała nad betlejemskimi polami. Śpiewamy w jednej z kolęd, że gdy pasterze strzegli swych stad, „Wtem ich jasny blask olśniewa, niebo schodzi w dół...”. Rzeczywiście, tak było, gdyż ewangelista Łukasz zwraca również uwagę na ten szczegół. Gdy anioł nagle stanął przy pasterzach, „chwała Pana zajaśniała wokół nich” (Łuk. 2:9). Nic dziwnego, że przerazili się w tym momencie, bo któż by zachował stoicki spokój w takim momencie.
Podobne doświadczenie miał Saul, jeden z faryzeuszy, zagorzały przeciwnik ewangelii Chrystusowej, gdy udawał się do Damaszku z zamiarem prześladowania Kościoła. Łukasz zapisał to w jednym ze świadectw apostoła Pawła – „W południe podczas drogi ujrzałem, o królu, światłość z nieba, jaśniejszą od słońca, która ogarnęła mnie i tych, co jechali ze mną” (Dz.Ap. 26:13).
Przypomniałem sobie pewne wydarzenie sprzed lat, gdy odwiedziliśmy z żona pewną starszą osobę, która przeszła operację usunięcia katarakty. Zaskoczyło nas jej humorystyczne świadectwo, gdy opowiadała nam o swoim przeżyciu. Mówiła, że gdy po zabiegu wróciła do domu i spojrzała w lustro, zawołała: „Co oni mi zrobili! Teraz widzę jak dużo zmarszczek mam na twarzy, których poprzednio nie widziałam.”
Olśnienie jakiego doznała w blasku światła, gdy nie było już zaciemnienia spowodowanego przeszkodą fizyczną, może być bolesne, lub co najmniej przykre. Być może zdarzyło się, że po zapaleniu większego światła w naszym mieszkaniu, nagle zobaczyliśmy ile jeszcze kurzu w nim się znajduje - a myśleliśmy, że już zostało dobrze posprzątane.
Pan Jezus powiedział o Sobie: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość życia” (Jan 8:12).
Narodzinom Chrystusa towarzyszyło wiele znaków nawiązujących do światłości. Zachariasz wypowiedział wiele słów proroczych przy narodzinach Jana Chrzciciela – „Dzięki wielkiemu zmiłowaniu naszego Boga, nawiedzi nas z wysoka Wschodzące Słońce, by oświecić tych, którzy pozostają w mroku i cieniu śmierci i skierować nasze kroki na drogę pokoju” (Łuk. 1:78,79). Gdy później Pan Jezus rozpoczynał Swoją służbę, przyszedł do Kafarnaum to powołał się na słowa proroka Izajasza, który powiedział, że „lud pogrążony w ciemności ujrzał wielkie światło i mieszkańcom mrocznej krainy śmierci wzeszła światłość” (Mat. 4:16). Mając to na uwadze, Jezus zaczął wzywać: „Nawróćcie się! Królestwo Niebios jest już blisko!” (w. 17).
Ewangelista Jan w swoim opisie życia i działalności Chrystusa, ukazuje wielką prawdę o tym, kim jest Jezus. Dobrze znamy początkowe słowa: „Na początku było Słowo, a Słowo było zwrócone ku Bogu i Bogiem było Słowo”. Czytamy również o Chrystusie, że „w nim było życie, a życie było światłością ludzi” (Jan 1:4). Jan mówi dalej, że „była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi” (w. 9). Dlatego w rozmowie z Nikodemem, gdy Jezus mówił o konieczności narodzenia się na nowo, aby móc ujrzeć Królestwo Boże, powiedział również coś bardzo znaczącego o światłości – „Sąd zaś polega na tym, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność niż światłość, ponieważ złe były ich uczynki” (Jan 3:19).
Światłość sprawia, że na sądzie będzie widać każdy szczegół, każdy dowód jaki nas obciąża przed świętym Bogiem. Nic nie może się ukryć przed Jego wszystko widzącym wzrokiem. Dlatego Jezus kontynuował myśl o światłości, mówiąc, że „każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i jej unika, aby jego czyny nie zostały ujawnione” (Jan 3:20). Człowiek, który ma coś do ukrycia, jeśli wie, że jest winien, nie wychodzi na światło, ukrywa się i woli pozostać w cieniu, lecz prawdą jest, że to co ma do ukrycia, w rzeczywistości istnieje.
Jezus jest światłością! Chwała Bogu za tę światłość, która daje nam doskonałe poznanie siebie samych. Dzięki temu, możemy doznać oczyszczenia, przez wyznanie i przyjęcie usprawiedliwienia. Ta Boża światłość, która przyszła na świat wraz z narodzeniem się Chrystusa, jest obecna w naszym życiu cały czas.
Apostoł Jan napisał później w jednym ze swoich listów, że „jeśli natomiast chodzimy w światłości, podobnie jak On jest w światłości, to trwamy we wspólnocie z sobą, a krew Jezusa, Jego Syna, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu” (1 Jan 1:7). Oczyszczenie można uzyskać pod jednym warunkiem: „Jeśli wyznajemy nasze grzechy, to Bóg, który jest wierny i sprawiedliwy, odpuści nam grzechy i oczyści nas z wszelkiej nieprawości” (w. 9).
Dzięki Bożej łasce, dostąpiliśmy oczyszczenia z wszelkiego brudu. Apostoł Paweł, dzięki światłości, która przewyższała blask słońca w samo południe zobaczył, że jego własna sprawiedliwość nie ma żadnego znaczenia przed Bogiem. Wówczas zaufał Bożej światłości, które przemieniła jego życie, wyszedł z ciemności na światłość, dlatego mógł napisać: „Byliście bowiem niegdyś ciemnością, teraz jednak jesteście światłością w Panu. Postępujcie więc jak dzieci światłości, bo owoc światłości jest we wszelkiej dobroci, sprawiedliwości i prawdzie” (Efez. 5:8,9). Przyjmijmy dobrą radę tego sługi światłości - „Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w oręż światłości” (Rzym. 13:12), aby wypełnić słowo Chrystusa – „Tak niech jaśnieje wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i oddawali chwałę waszemu Ojcu w niebie” (Mat. 5:16).
Apostoł Jan zostawił nam w swoich listach kilka praktycznych testów naszej wiary i pobożności. Jednym z nich jest sprawdzian chodzenia w światłości - „Ten, kto mówi, że jest w światłości, a nienawidzi swojego brata, nadal jest w ciemności. Ten, kto miłuje swojego brata, pozostaje w światłości i nie ma w nim zgorszenia” (1 Jan 2:9,10).
Niechaj więc ten świąteczny czas będzie również dobrą okazją sprawdzenia siebie, czy narodzony w Betlejem Chrystus, narodził się również w naszych sercach. A poznać to możemy jedynie po światłości, jeśli w niej chodzimy.
Henryk Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.