Monday, February 3, 2025

Pentekostalny Poznań - tło historyczne

Aby lepiej zrozumieć sytuację ewangelicznie wierzących chrześcijan w Poznaniu, który poddany był wielowiekowym wpływom pruskim i niemieckim, muszę przytoczyć kilka faktów oraz podać parę cyfr, aby przedstawić, jak kształtowała się rzeczywistość wyznaniowa w tym mieście.

Kiedy nastąpił ostateczny rozbiór Polski w 1875 roku, jak podaje J. Łukaszewicz w 2 tomie „Dziejów Poznania”: „na 12 538 mieszkańców było w Poznaniu: 7 437 katolików, 1 918 luteran, 115 kalwinów, 47 osób wyznania greckokatolickiego i 3 021 Żydów. Można zatem przyjąć, że prawie 60% ludności Poznania w końcu XVIII wieku stanowili katolicy, 24% Żydzi, a 15% luteranie”. (str. 839).

Natomiast po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, do czego głównie przyczyniło się zwycięskie Powstanie Wielkopolskie, nasze miasto znalazło się w nietypowej sytuacji. Sporą część mieszkańców stanowili Niemcy osiedleni tu w czasie zaborów albo już tu urodzeni. Pewne wpływy germanizacji społeczeństwa Wielkopolski mogłem zauważyć jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku. Były to lata mojej szkoły średniej, gdy spędzałem więcej czasu w mieście, w gwarze poznańskiej pojawiało się sporo wyrazów niemieckich lub zniemczonych.  

W czasie już po Powstaniu Wielkopolskim kwestia narodowości mieszkańców Poznania była dość dynamiczna, gdyż sporo ludności niemieckiej decydowało się na powrót do Niemiec. Szczególnie dotyczyło to młodych mężczyzn, którzy chcieli uniknąć wcielenia do wojska w sytuacji, gdy Polska szykował się do wojny z bolszewikami w 1920 roku. Dlatego też kościoły luterańskie, do których należała ludność niemiecka, opustoszały nawet do kilkunastu członków w niektórych miejscowościach na terenie Wielkopolski. Z liczby około 400 pastorów przed I wojną światową, pozostało niespełna 200. Pojawiły się również problemy natury organizacyjnej, gdyż głównym kościołem luterańskim, jaki pozostał na ziemiach Polski, był Kościół Ewangelicko-Unijny, jaki powstał po połączeniu luteran z kalwinistami w Niemczech. Rząd Polski niechętnie współpracował z „unitami”, ponieważ byli częścią kościoła niemieckiego. W ramach Kościoła Ewangelicko-Unijnego na terenie Wielkopolski powstawało wiele tzw. Freie Kirche, wolnych zborów, które na własny sposób organizowały duchową opiekę dla osób wierzących. Brakowało pastorów, dlatego w Poznaniu w 1921 roku utworzono Wyższą Szkołę Teologiczną, której celem było kształcenie duszpasterzy dla pozostałej na terenie Polski ludności niemiecko-języcznej. W roku akademickim 1930/31, nauki pobierało 42 studentów. Na terenie Poznania działał również Ewangelicki Związek Wychowania, z którego opieki w 1931 roku korzystało 840 dzieci. Pastorzy Kościoła Ewangelicko-Unijnego mieli prawo organizowania zajęć dla dzieci ewangelickich w polskich szkołach publicznych.

Te dane dają pełniejszy obraz sytuacji wyznaniowej w Poznaniu. Dobrze pamiętam lata 60. ubiegłego wieku, gdy jeszcze sporo poznaniaków miało świadomość, że luteranie są Niemcami, dlatego mówią po niemiecku. Pamiętam późniejsze zdarzenie z lat 80. gdy byłem pastorem Kościoła Zielonoświątkowego w Poznaniu. W czasie gdy otrzymywaliśmy pomoc żywnościową z zagranicy, którą dzieliliśmy się z poznaniakami, często dziękowano mi po niemiecku, sądząc że jestem Niemcem, ponieważ byłem duchownym niekatolickim.

Jeśli chodzi o okres międzywojenny w Poznaniu, nie mam pewności co do istnienia polskich zborów ewangelicznych. Natomiast wiadomo mi, że przy ul. Przemysłowej 48 istniał zbór niemieckich baptystów. O tym będę się  odnosić w późniejszych wspomnieniach. Źródło, jakim dysponuję - „Wyznania Protestanckie i sekty religijne w Polsce współczesnej” Ks. Dr. Stefana Grelewskiego, wydanego w Lublinie w 1947 roku, nie zawiera wiele informacji dotyczących samego Poznania. W przypisie na str. 529 znajduje się uwaga, że w Poznaniu mieszkał pastor Robert Drews, prezes Zjednoczenia Baptystów Niemieckich. Natomiast na str. 534 zamieszczony jest wykaz, z którego wynika, że w 1931 roku w Polsce istniało 66 zborów słowiańskich baptystów, obejmujących 4 275 wiernych, co razem z rodzinami daje ogólną liczę około 10.000 tyś. dusz. Z tej informacji wynika, że w Poznaniu, grupa licząca około 20 osób, tworzyła jeden lokalny zbór baptystyczny.

Jak wiemy, ruch pentekostalny, zwany również zielonoświątkowym, pojawił się na terenie Polski w dwóch strumieniach. Na Śląsku Cieszyńskim w środowisku społeczności luterańskiej powstawały grupki osób doświadczających napełnienie Duchem Świętym na wzór pierwszych chrześcijan. Działo się tak pod wpływem działalności Jonathana Paula z Berlina. W wyniku tego wpływu powstał Związek Stanowczych Chrześcijan, głównie na terenie Śląska Cieszyńskiego. Natomiast drugi nurt stanowiły wpływy reemigrantów z Ameryki, którzy po przeżyciu tam łaski zbawienia, postanoiwili wrócić na ziemie macierzyste, aby zwiastować ewangelię swoim rodakom. Ta dzialałność dotyczyła głównie terenów wschodniej i centralnej Polski. Działalność na tym terenie prowadzili głównie, jak podaje dr. Edward Czajko w opracowaniu o ruchu zielonoświątkowym: „A więc byli to, na terenach wschodnich: G. Kraskowski, St. Niedźwiecki, D. Komsa, P. Ilczuk, T. Nahorny, J. Pańko, J. Czerski i inni, zaś w Polsce centralnej: Gustaw H. Schmidt, Artur Bergholc i inni”. (Kalendarz Chrześcijanina z roku 1977, str. 109).  W ramach tego ruchu powstało wiele lokalnych zborów, które w 1929 roku w Starej Czołnicy koło Łucka, utworzyły Kościół Chrześcijan Wiary Ewangelicznej. Ta wspólnota pentekostalna odegrała znaczący wpływ na dalsze dzieje zborów zielonoświątkowych w powojennej Polsce.

Jeśli chodzi o Wielkopolskę i Poznań w okresie międzywojennym, to należy odnieść się do wpływów niemieckich. Skoro Jonathan Paul działał na terenie Niemiec, można zauważyć wpływy tego ruchu na mieszkańców na tym terenie. Źródła historyczne wskazują, że istniała poznańsko-pomorska grupa inicjująca ruch pentekostalny i na tym terenie znajdowały się również ośrodki akcji społecznościowej. We wspomnianym wcześniej źródle („Wyznania Protestanckie i sekty religijne w Polsce współczesnej”) znajduje się obszerniejszy opis początków tego ruchu na terenie Wielkopolski.

„Zielonoświątkowcy w pracy organizacyjnej od początku wzorowali się na ruchu społecznościowym, łącząc się na wzór stowarzyszeń religijnych czy też kulturalno-oświatowych. Najczęściej idee zielonoświątkowców opanowywały pewne koła społecznościowe, całkowicie lub częściowo i tam się rozwijały aż do czasu, kiedy zielonoświątkowcy powołali do życia własne organizacje. Nie uważali się oni jeszcze za specjalne wyznanie czy też kościół, ale tworzyli organizację ludzi, przekonanych o swoim nawróceniu do Boga, żyjących wedle Jego wskazówek, niesłusznie wyłączonych z dotychczasowych społeczności religijnych”. (str. 589)

Dalej czytamy w tym żródle, że „po wojnie wśród zielonoświątkowców w Wielkopolsce zarysował się rozłam na dwie grupy: jedna umiarkowana, wyznająca zasady społecznościowe o odcieniu zielonoświątkowym, pozostająca w łączności z kościołem ewangelicko-unijnym, i radykalna, na czele z Ottonem Kurzweg’iem z Kopaszyna”. Ponieważ ta grupa charakteryzowała się bardzo niebiblijnymi praktykami o cechach niemalże okultystycznych, władze świeckie rozwiązały to stowarzyszenie. We wspomnianym wcześniej źródle czytamy, że „pozostałe grupy działały w łączności z kościołem ewangelicko-unijnym, jako jedna z organizacji. Zielonoświątkowcy wielkopolscy wiele stracili z początkowego kultu charyzmatów, a stali się drobną grupą pietystyczną, działającą w łonie kościoła ewangelicko-unijnego w Wielkopolsce” (str. 590).

Prekursorami ruchu pentekostalnego w Poznaniu jest rodzina Hukiszów, o której będę dalej informować. Józef i Nadzieja Hukisz doświadczyli żywej zbawiającej wiary w czasie, gdy mieszkali jeszcze na terenach wschodniej Polski. Na początku lat 50. zamieszkali w okolicy Poznania i tutaj spotkali się z osobami ewangelicznie wierzącymi, którzy tworzyli lokalny zbór Kościoła Chrześcijan Baptystów. Po kilku latach powstał zbór w ramach Zjednoczonego Kościoła Ewangeliczngo, który tworzyły między innymi społeczności zielonoświątkowe. Na powstanie zboru Kościoła Zielonoświątkowego w Poznaniu miały wpływ członkowie Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej.

W kolejnych opracowaniach historii społeczności pentekostalnej w Poznaniu postaram się podać więcej informacji dotyczących powstania lokalnego zboru.

Henryk Hukisz

 Informacja dotycząca zamieszczonego zdjęcia:

Kościół św. Piotra gromadził wiernych wyznania ewangelicko-reformowanego (kalwińskiego). Była to druga parafia ewangelicka w Poznaniu. Pierwsza powstała w drugiej połowie XVIII wieku przy kościele Świętego Krzyża na Grobli, z tym że do tamtego kościoła uczęszczali wierni wyznania luterańskiego”. (Portal: miastopoznaj.pl). Chodzi o kościół z czerwonej cegły, znajdujący się kiedyś na początku ul. Półwiejskiej, Obecnie na tym miejscu znajduje się lokal McDonald’s.

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.