Z pewnością większość chrześcijan słyszało o tzw. „Oknie
10/40”, które obejmuje na mapie świata terytorium zamieszkałe przez około 2,9
miliarda ludzi, co stanowi 2/3 ogółu ludności na naszej ziemi. W tej części
świata znajduje się większość wyznawców islamu, buddyzmu, i innych religii
wschodu. Patrząc na tę perspektywę z pozycji chrześcijańskiej, musimy uznać ten
teren jako największe pole misyjne. Dlaczego? Ponieważ jedynie chrześcijaństwo
zawiera poselstwo prawdziwego odkupienia z
przekleństwa grzechu dla każdego człowieka na ziemi.
Wszystkie inne religie opierają się na konieczności
przebłagania bóstwa, aby zdobyć ich łaskę. Jedynie chrześcijaństwo, które „notabene”
nie jest religią, niesie ludziom na całym świecie ewangelię zbawienia, jakie
Bóg już wykonał, i teraz daje ludziom możliwość przyjęcia wiarą tego daru. Każdy
chrześcijanin, każde dziecko Boże musi o tym pamiętać i uczynić je najwyższym
priorytetem w swoim życiu.
Biblia, jedyne zapisane Słowo Boga do ludzi, od
pierwszej księgi do ostatniej, zawiera około półtora tysiąca wskazań, iż
największym pragnieniem Boga Ojca jest zbawienie ludzi mieszkających na całej
ziemi. Wszystkie inne zawarte w niej informacje, jedynie wspierają tę
zasadniczą kwestię. Czytając Biblię uważnie, nie jesteśmy w stanie tego nie
zauważyć, że Bóg „chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do
poznania prawdy” (1 Tym. 2:4). A
jedyną prawdą i drogą i życiem jest Syn Boży, Jezus Chrystus, który powiedział,
że „nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” ponieważ, jak On sam powiedział o sobie: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem" (Jan 14:6 [B.T.]).
Bóg nie pragnie zadowolić się jedynie małą garstką
chrześcijan, lecz On ma na uwadze wszystkich ludzi, mieszkajacych na całym
świecie, i tych w „oknie 10/40” także. Dlatego zasadniczym zadaniem, jakie
Chrystus wyznaczył Kościołowi, jest ogłoszenie światu, że „wypełnił się czas
i przybliżyło się Królestwo Boże”, dlatego trzeba powiedzieć wszystkim narodom
mieszkającym na obliczu całej ziemi: „upamiętajcie się i wierzcie ewangelii”
(Mar. 1:15).
Gdy czytamy Biblię od początku do końca, to możemy zauważy, że w Bożej perspektywie działania, znajduje się cały świat, gdyż On „z
jednego pnia wywiódł też wszystkie narody ludzkie, aby mieszkały na całym
obszarze ziemi, ustanowiwszy dla nich wyznaczone okresy czasu i granice ich
zamieszkania, żeby szukały Boga, czy go może nie wyczują i nie znajdą (...)teraz
jednak wzywa wszędzie wszystkich ludzi, aby się upamiętali” (Dz.Ap.17:26,30).
Powołując Abrama, Bóg dał mu obietnicę: „będę
ci błogosławił, i uczynię sławnym imię twoje, tak że staniesz się
błogosławieństwem” (1 Moj. 12:2).
Lecz Abram nie mógł zatrzymać tego błogosławieństwa wyłącznie dla siebie, gdyż
Bóg wyraźnie zaznaczył, że „będą w tobie błogosławione wszystkie plemiona
ziemi” (w. 3). Dlatego później,
syn Abrahama Izaak, przekazał tę ważną informację swojemu synowi Jakubowi: „Niechaj
ci da błogosławieństwo Abrahama, tobie i potomstwu twemu po tobie” (1 Moj. 28:4). Tak więc, cokolwiek dalej
Bóg czynił pośród wybranego narodu, miało w perspektywie dotyczyć wszyskich
narodów świata. Gdy pogański Goliat uwłaczał imieniu Bożemu, wierny sługa Boży
Dawid przyjął wyzwanie obrony swego Pana, aby dowiedziała się „cała ziemia,
że Izrael ma Boga” (1 Sam. 17:46).
Później Dawid, będąc już królem w Izraelu, modlił się do Boga „aby poznano
na ziemi drogę twoją, wśród wszystkich narodów zbawienie twoje” (Ps. 67:3).
Nowy Testament rozpoczyna się od stwierdzenia, że
Jezus Chrystus, który narodził się jako Zbawiciel świata, jest z rodu Abrahama (Mat. 1:1), któremu Bóg przyobiecał
błogosławieństwo, jakim chce objąć cały świat, wszystkie narody. Dlatego, gdy jako
„prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat”
(Jan 1:9), Chrystus zapewnił, że wszystkim,
„którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w
imię jego” (w. 12). Gdy później, w
nocnej rozmowie z nauczycielem Izraela wyjaśniał, w jakim celu przyszedł,
powiedzieł, że „tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał,
aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” (w. 16).
Pan Jezus, budowniczy Kościoła, który jest Jego
Ciałem na ziemi, wyznaczył zadanie kontynuowania misji, którą sam zapoczątkował.
Każdy ewangelista, kończąc opis życia i działalności Chrystusa, wskazuje na to
zadanie, jakie Jego uczniowie muszą wypełniać. Mateusz zostawił nam „wielkie
polecenie” – „Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w
imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam
przykazałem” (Mat. 28:19,20). Marek
wskazał wyraźnie na kierunek, w jakim muszą udać się z ewangelią – „Idąc na
cały świat, głoście ewangelię wszystkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzczony
zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mar. 16:15,16). Łukasz natomiast
wskazał na konieczność uzbrojenia się w specjalną moc, gdyż to zadanie przekracza
ludzkie możliwości – „w imię jego ma być głoszone wszystkim narodom
upamiętanie dla odpuszczenia grzechów. A oto Ja zsyłam na was obietnicę mojego
Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż zostaniecie przyobleczeni mocą z
wysokości” (Łuk. 24:47,49). Jan
opisał ostatnie chwile, jakie uczniowie spędzili ze Swoim Mistrzem, gdy zostali
wypełnieni pokojem, jakiego świat nie może dać. Jezus rzekł: „Pokój wam! Jak
Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam” (Jan 20:21). Natomiast apostoł Paweł, najwierniejszy zwiastun Ewangelii Chrystusa, zapewniał, że będąc "usprawiedliwieni z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa" (Rzym. 5:1).
To wielkie zadanie zwiastowania Ewangelii zbawienia, jakie Chrystus zlecił wypełniać Kościołowi, przekracza ludzkie możliwości. Lecz Ten, którego przyjście było
naznaczone Bożą mocą, gdyż „u Boga żadna rzecz nie jest niemożliwa” (Łuk. 1:37), oczekuje od nas również zaangażownaia
się w tę misję niemożliwą dla ludzi. Lecz On dał nam obietnicę dzięki której, jak powiedział, gdy "weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi" (Dz.Ap. 1:8). Tylko dzięki tej mocy, będziemy w stanie wypełniać tę niemożliwą misję.
Może potrzebna nam jest dziś modlitwa, jaką modlił się
prorok Elizeusz o swego sługę: „Panie, otwórz jego oczy, aby przejrzał. I
otworzył Pan oczy sługi, i przejrzał, a oto góra pełna była koni i wozów
ognistych wokół Elizeusza” (2 Król.
6:17).
Henryk Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.