Friday, June 12, 2015

Doskonałe odkupienie


Na stronach internetowych można dziś znaleźć kuszące oferty – „W programie Rewards czeka na Ciebie mnóstwo emocji i atrakcyjnych nagród - począwszy od ekskluzywnych produktów, po możliwość przeżycia niezapomnianych przygód, takich jak skok ze spadochronem, kurs kitesurfingu, jazda bolidem wyścigowym czy lot balonem”. Myślę, że te ostatnie atrakcje są adresowane szczególnie do ludzi w podeszłym wieku.
Banki i sklepy oferuja dziś każdemu klientowi specjalne karty typu „Rewards”, które dają możliwość uzbierania punktów przy kolejnych zakupach. Po pewnym czasie, gdy zgromadzi się już spora ilość tych punktów, można za nie wybrać jakiś atrakcyjny towar ze specjalnego katalogu.
Po powrocie ze Stanów Zjednoczonych do Polski, zachęcony dobrym doświadczeniem, jakie tam oferowała pewna sieć stacji benzynowych, wyrobiłem sobie podobną kartę w tej samej firmie. Po kilku tankowaniach, poinformowany przy kasie, iż posiadam już odpowiednią ilość punktów, z podanego mi katalogu, wybrałem "Męski portfel", ponieważ ten, który trzymałem w ręku, już się rozpadał. Ku memu zdziweniu, kasjerka doliczyła za niego 80,00 PLN, tłumacząc, że jest to niższa cena za zgromadzone już punkty. Pięknie podziękowałem, chowając do kieszeni stary portfel.
System „rewards”, polegający na wykupieniu towaru za zgromadzone punkty, wywodzi się z biblijnego pojęcia „odkupienie”, jakie Bóg zastosował dla naszego zbawienia. Apostoł Paweł, napisał, że Bóg „przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej (...) w Nim mamy odkupienie przez krew jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego,” (Efez.1:5,7). Greckie słowo „apolutrosin”, które znaczy „wykupić z niewoli”, wywodzi się z „apoluo”, „uwolnić”. "Rewards" we współczesnym handlu polega na tym, że za uzbierane punkty, wybrany towar "uwalnie się z zatrzymania" i staje się on własnością osoby wykupującej.
Przenosząc te prawa, przez analogię, do relacji pomiędzy nami a Stwórcą, można powiedzieć, że Bóg przeznaczył nas do wieczności ze Sobą. W Biblii czytamy, iż „stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go” (1 Moj. 1:27). To podobieństwo zawiera w sobie niekończącą się i niczym nie zakłuconą społeczność ze świętym Bogiem. Przeznaczenie do tej społeczności, w pojęciu Boga Ojca, nie przestało obowiązywać, Bóg nigdy nie zrezygnował z prawa do przebywania człowieka z Nim, gdyż, jak pisał apostoł Paweł: „przeznaczył nas do synostwa”.
Z historii biblijnej wiemy, że ta relacja została w pewnym momencie przerwana, ponieważ złamane zostało Boże prawo mówiące, iz „z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz” (1 Moj, 2:17). I tak też się stało, na skutek nieposłuszeństwa, Adam i Ewa musieli opuścić miejsce wspólnego przebywania ze Stwórcą, a powrotu do raju broniły „cheruby i płomienisty miecz wirujący (w. 24).
 Bóg jednak nie przestał miłować człowieka, którego stworzył dla Siebie, i chociaż, jak to ujął apostoł Paweł – „wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej” (Rzym. 3:23), to możemy być „usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie” (w. 24).
W następnych zdaniach Paweł wyjaśnia, na czym polega to odkupienie. Pisze, że Bóg wyznaczył cenę odkupienia tej utraconej społeczności z Nim - życie Syna Bożego, świętego i bezgrzesznego, ponieważ tylko ta ilość „punktów” jest w stanie zadośćuczynić za utraconą niewinność. Nikt inny na całym świecie i w ciągu historii życia ludzi na ziemi, nie był w stanie takiej ceny zapłacić, dlatego „Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego (Chrystusa), skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów, dla okazania sprawiedliwości swojej w teraźniejszym czasie, aby On sam był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jezusa” (Rzym. 3: 25,26).
Człowiek nie jest w stanie sam od siebie nic uczynić, aby wyrównać wielkość spowodowanej szkody i uzyskać prawo do wykupienia swego zbawienia. Bóg doskonale o tym wiedział, dlatego dał „dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł” (Rzym. 5:8).
Boże prawo nie podlega zadnej zmianie. To, co Bóg rzekł, musi się stać. Skoro „zapłatą za grzech jest śmierć”, jedynie śmierć mogła wykupić nas od skutków złamania tego prawa. Musiała to być śmierć kogoś, kto nie popełnił żadnego grzechu, czyli wolnego od skutków tego prawa. Taką Osobą jest jedynie Boży Syn, Jezus Chrystus,  dlatego Paweł dokończył wyjaśnienie działania Bożego odkupienia - „lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rzym. 6:23).
Bóg dał nam prawo do stania się znów Jego dziećmi. Lecz to nie znaczy, że my z naszej strony nie musimy już niczego robić, tylko uznać fakt, że zostaliśmy wykupieni z odpowiedzialności za wszystkie swoje grzechy?
Gdy w dniu Pięćdziesiątnicy, apostoł Piotr wyjaśniał zgromadzonym w Jerozolimie ludziom, na czym polega teraz odkupienie z grzechów i wskazał na śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, wówczas słuchacze „poruszeni do głębi rzekli do Piotra i pozostałych apostołów: Co mamy czynić, mężowie bracia?” (Dz.Ap. 2:37). Piotr odpowiedział: „Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego” (w. 38).
Niestety, dziś najczęściej zwiastuje się jedynie o miłości Bożej, bez wskazania na cenę, jaką musiał zapłacić Jezus Chrystus, aby nas odkupić. Dlatego też słuchacze tak spłyconej ewangelii nie czują się poruszeni w swoich sumieniach, aby zapytać, co mają zrobić dla Jezusa.
Pan Jezus tak często mówił o cenie, jaką my mamy zapłacić, aby Go naśladować – „Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój, i niech idzie za mną” (Mat. 16:24). Aby nie było wątpliwości co do tego, na czym polega prawdziwe odkupienie, aby znow stać się dzieckiem Bożym, które w Chrystusie ma społeczność z Ojcem, Jezus rzekł: „kto nie bierze krzyża swego, a idzie za mną, nie jest mnie godzien” (Mat. 10:38).
Apostoł Paweł zostawił nam swoje osobiste świadectwo, jak on sam przyjął to doskonałe odkupienie w Jezusie Chrystusie  – „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie” (Gal. 2:20).

Henryk Hukisz

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.