Thursday, October 9, 2014

Nasz "Sukkot"

Wśród wielu poleceń, jakie Pan Bóg przekazał Izraelowi przez Mojżesza, był nakaz obchodzenia różnych świąt. Miały one przypominać Bożym wybrańcom, z regularnością corocznego obchodzenia, że należą do Pana i są poświęceni do Jego wyłączności. Bóg nakazał bardzo dobitnie: „Uświęćcie się więc i bądźcie świętymi, bo Ja jestem Panem, waszym Bogiem. Przestrzegajcie Moich ustaw i je wykonujcie. Ja bowiem jestem Panem, który was uświęca” (3 Moj. 20:7,8).

Dlatego też wszystko, co było związane z ofiarami i czasem wspominania różnych wydarzeń z historii tego narodu, objęte było szczegółowymi przepisami, które znajdujemy głównie w Księdze Kapłańskiej, czyli w 3 Mojżeszowej. Tam czytamy, że aby zyskać upodobanie Pana, składane ofiary mają być bez skazy. Podobnie, wszystkie święta, muszą odbywać się zgodnie z podanymi przepisami.

Kolejne wielkie święto przypadające w tym miesiącu, to „Sukkot”, czyli,  Święto Namiotów, które Bóg nakazał obchodzić szczególnie starannie. Oto kilka przepisów związanych z tym świętem:
   „Jednak w piętnastym dniu siódmego miesiąca, gdy zbierzecie plony ziemi, będziecie obchodzić święto PANA przez siedem dni. W pierwszym dniu jest uroczysty szabat i w ósmym dniu jest uroczysty szabat. W pierwszym dniu weźmiecie sobie owoce pięknych drzew, liście palmowe, gałązki z gęstych drzew i wierzb znad potoku i przez siedem dni będziecie weselić się przed PANEM, waszym Bogiem. I tak będziecie obchodzić to święto dla PANA co roku przez siedem dni. Jest to ustawa na wieki dla waszych pokoleń. W siódmym miesiącu będziecie obchodzić to święto. Przez siedem dni będziecie mieszkać w namiotach. Wszyscy tubylcy z Izraela będą mieszkać w namiotach, aby wasze pokolenia wiedziały, że nakazałem Izraelitom mieszkać w namiotach, gdy wyprowadziłem ich z ziemi egipskiej. Ja jestem Panem, waszym Bogiem(3 Moj. 23: 39-43).

Powszechny zwyczaj spędzania tego czasu w doraźnie zbudowanych szałasach miał uświadamiać Izraelitom, że są w drodze, że doczesne życie nie ma wielkiej wartości, w porównaniu z Ziemią Obiecaną, do której Bóg ich prowadził.

Nasz Pan i Zbawiciel, Jezus Chrystus, oświadczył swoim naśladowcom, że „w domu Mojego Ojca jest wiele mieszkań. Jeśliby tak nie było, to czy powiedziałbym wam, że idę przygotować wam miejsce? Gdy pójdę i przygotuję wam miejsce, znowu przyjdę i zabiorę was do siebie, abyście tam, gdzie Ja jestem i wy byli” (Jan 14:2,3). Dlatego uczniowie, gdy widzieli Pana odchodzącego do Ojca, już wiedzieli, że tutaj nie mają nic trwałego. Ich prawdziwy dom jest tam, dokąd Pan Jezus ich wprowadza drogą, którą jest On sam. Przecież tak wyraźnie Pan powiedział o sobie: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie" (w. 6).

Później, apostoł Paweł napisał w listach do ludzi wierzących w Pana Jezusa – „Niewielkie zaś cierpienia, które chwilowo znosimy, przygotowują nam bezmiar wiecznej chwały, nam, którzy nie wpatrujemy się w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, trwa do czasu, natomiast to, co niewidzialne, wiecznie. Wiemy przecież, że nawet jeśli nasz ziemski namiot, w którym przebywamy, zostanie zniszczony, to mamy mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, wieczny w niebiosach. Dlatego też w tym namiocie wzdychamy, pragnąc wdziać na siebie nasze mieszkanie z nieba – jeśli tylko zostaniemy znalezieni odziani, a nie nadzy” (2 Kor. 4:17-5:3).

Izraelici, po wejściu do Ziemi Obiecanej, po wielu latach zbudowali świątynię, szczególny dom, w którym ich kapłani spotykali się Bogiem, składając ofiary na odkupienie ludzi z ich grzechów. My natomiast mamy Arcykapłana, „który zasiadł po prawej stronie tronu Majestatu w niebiosach. Jest On sługą świątyni i prawdziwego przybytku zbudowanego przez Pana, a nie przez człowieka” (Hebr. 8:1,2).

Naszym namiotem jest doczesność. Apostoł Paweł napisał, że „nasza zaś ojczyzna jest w niebiosach, skąd też oczekujemy Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa. On przemieni nasze poniżone ciało na podobne do swego chwalebnego ciała, mocą, którą może podporządkować sobie wszystko” (Fil. 3:20,21). Dlatego warto jest zastanowić się nad stwierdzeniem, że skoro razem z Chrystusem zostaliście wskrzeszeni, szukajcie tego, co w górze, gdzie Chrystus zasiada po prawicy Boga. Myślcie też o tym, co w górze, a nie o tym, co ziemskie (Kol. 3:1,2). Wszystko, co ziemskie przeminie wraz z doczesną ojczyzną.

Tutaj nie ma nic trwałego, nic wartościowego, co by było godne uwagi. Warto więc posłuchać dobrej rady sędziwego apostoła Piotra: „Skoro to wszystko zostanie zniszczone, to jacy wy powinniście być w świętym postępowaniu i pobożności, oczekując przyjścia dnia Boga i starając się je przyspieszyć. Z powodu tego dnia niebiosa płonąc, zostaną zniszczone, a żywioły rozpłyną się w ogniu” (2 Ptr. 3:11,12). To, co jedynie ma znaczenie, to wspaniała obietnica. a "my, zgodnie z Jego obietnicą, oczekujemy nowych niebios i nowej ziemia, w których mieszka sprawiedliwość" (w. 13).

Henryk Hukisz

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.