Każdy lokator wraz z kontraktem najmu otrzymuje klucze do mieszkania. Jest rzeczą oczywistą, że mając klucze, nie czuje się właścicielem tego lokalu i nie ma prawa przekazać go w ramach sukcesji, następnym lokatorom. Legalne prawo do kluczy nadal posiada jedynie właściciel mieszkania.
Niezaprzeczalną prawdą jest, że Głową Kościoła jest Jezus Chrystus. Dzięki temu Jego Kościół istnieje nieprzerwanie przez dwa tysiące lat pod Jego panowaniem. A to znaczy, że cały czas klucze do Kościoła posiada Jezus Chrystus - nikt inny.
Są jednak ludzie, którzy uważają, że Pan Jezus oddał klucze Piotrowi, jednemu ze Swoich uczniów, aby on z kolei przekazał je swoim następcom. Jeśli uważnie czytamy Biblię, to widzimy, że Chrystus powiedział Piotrowi: „tobie dam klucze” (Mt. 16:19), a nie „tobie oddaję klucze”. Apostoł Piotr użył tych obrazowych kluczy do wypełnienia zadania, jakie Pan mu wyznaczył, tak, że klucze są nadal w posiadaniu Chrystusa.
Filadelfia to nazwa miejscowości, w której znajdował się zbór, do którego Pan Jezus skierował słowa jednego z listów, które zapisał apostoł Jan. Ostatni z serii tych listów dopełnia liczbę całego przesłania Głowy Kościoła. Natomiast szósty list jest inny niż poprzednie, nie ma w nim nagany i wymówek a jedynie pozytywne uwagi Pana skierowane do członków tego kościoła.
Autor tego listu we wstępie przedstawia się inaczej niż w poprzednich. Nie zapożyczył cech z opisu, jaki znajduje się w pierwszym rozdziale tej księgi. Jezus określa tutaj siebie słowami, jakie zwykle kojarzymy z samym Bogiem - „To mówi Święty, Prawdziwy” (Ap. 3:7). Egzegeci tekstu biblijnego zwracają uwagę na to, że Jan używa takich określeń, szczególnie gdy mówi o Bogu. Wyrażenie „Prawdziwy”, użyte w tym liście, zostało poprzedzone rodzajnikiem określonym, tak, że powinniśmy je odczytać jako, „Ten, który jest Prawdziwy”. Pan Jezus używa tego słowa w tym celu, aby zwrócić uwagę odbiorców tego listu, że takie poznanie jest efektem objawienia – „Wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali Tego, który jest prawdziwy” (1 Jn. 5:20).
Jezus, będąc Panem Kościoła, oświadcza, że On „ma klucz Dawida” i że jest Tym, „który otwiera – i nikt nie zamknie, Tym, który zamyka – i nikt nie może otworzyć” (Ap. 3:7). Współcześni egzegeci spierają się o to, czy Jezus użył właściwego cytatu z księgi proroka Izajasza o kluczach Dawida. Osobiście uważam, że Chrystus znał doskonale pisma proroków, aby powiedzieć o kluczach, które są obrazem boskiego autorytetu, jaki On posiada. Musimy zajrzeć do księgi Izajasza, aby lepiej zrozumieć, co te klucze znaczą.
W czasie panowania króla Ezechiasza zarządcą domu królewskiego był niejaki Szebna, który już za swego życia postawił sobie grobowiec, jako wyraz uznania za swoje zasługi. Wówczas Bóg, przez proroka Izajasz, zapowiedział zmianę. Na miejsce pewnego siebie zarządcy, Bóg powołał Eliakima, o którym powiedział: „Ubiorę go w twoją tunikę, przepaszę go twoim pasem, przekażę twoją władzę w jego ręce. On będzie ojcem dla mieszkańców Jerozolimy i dla domu Judy. Położę klucz domu Dawida na jego ramieniu: gdy on otworzy, nikt nie zamknie, a gdy on zamknie, nikt nie otworzy” (Iz. 22:21,22). Wiemy, że wiele wydarzeń opisanych w Starym Testamencie są ilustracjami odnoszącymi się do Chrystusa i Jego dzieła odkupienia nas z grzechów. Tak jak Eliakim posiadał pełną kontrolę nad domem królewski, tak Chrystus posiada pełny autorytet, aby „zamykać i otwierać” drzwi dla działalności sług Bożych w Kościele. Dlatego apostoł Paweł, pisząc pod natchnieniem Ducha Świętego listy do Kościoła wyjaśniał, że „Ten, który zstąpił, jest tym samym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić. To On uczynił jednych apostołami, innych prorokami, innych głosicielami Dobrej Nowiny, jeszcze innych pasterzami i nauczycielami, aby uzdolnić świętych do wykonywania dzieła służby, do budowania Ciała Chrystusa” (Ef. 4”10-12).
Dla lepszego zrozumienia treści listu do zboru w Filadelfii musimy przypomnieć sobie treść poprzednich listów, w których Pan Jezus wypominał zborom, że nie robią tego, co powinni. Dziś możemy zauważyć, że kościoły niewypełniające nakazów Głowy Kościoła, powołują przywódców według własnego upodobania. O tym pisał również apostoł Paweł, że w czasach ostatecznych zostanie odrzucone zwiastowanie natchnionego Słowa Bożego, które jedynie „jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, przekonywania, upominania, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, przygotowany do czynienia wszelkiego dobra” (2 Tm. 3:16,17). Zamiast tego przywódcy zborów „według własnych pożądań będą sami sobie dobierać nauczycieli, którzy wyjdą naprzeciw ich oczekiwaniom. I odwrócą się od słuchania prawdy, a zwrócą się do baśni” (2 Tm. 4:3,4). Rady współczesnych kościołów opracowują własne programy działań, nie słuchając Tego, który ma klucze i zna Boży zamysł dla Kościoła.
Wierzę, że nastanie czas przebudzenia w wielu kościołach. Małe garstki wiernych Chrystusowi będą gotowe ponieść koszt zupełnego poddania się Panu, aby Jego dzieło było realizowane, zanim nastanie ten ostateczny dzień rozliczenia się z powierzonych „talentów”. W poszczególnych zborach będą ludzie posłuszni temu, „co Duch mówi do Kościołów”. To są ci, którzy mocno trzymają się imienia Pana i nie zapierają się wiary, oraz nienawidzą fałszywej nauki nikolaitów. To są ci, którzy zachowali swe szaty nieskalane, aby dać świadectwo ewangelicznej Prawdzie.
Wierzę, że nastanie też czas, gdy Izraelici, zgodnie z Bożą obietnicą, „zostaną wszczepieni we własne drzewo oliwne” (Rz. 11:24). Wówczas stanie się, że ci, których Pan Jezus nazwał „synagogą szatana”, „przyjdą i pokłonią się do twoich nóg, i poznają, że Ja ciebie umiłowałem” (Ap. 3:9).
Pan Jezus mówi dobrze o kościele w Filadelfii, nawet miasto, które wybrał, ma wdzięczną nazwę - „miłość braterska”. Jest to kościół, który otwarcie stwierdza, że sam z siebie nic nie potrafi. Jednak to, co jest godne pochwały, to gotowość wejścia w każde otwarte przez Pana drzwi, oraz niewchodzenia tam, dokąd Pan nie prowadzi. W tym kościele uznaje się wielki autorytet Słowa, które ma moc, jak napisał autor Listu do Żydów - „Żywe jest bowiem Słowo Boga i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić myśli i zamiary serca” (Hbr. 4:12, 13).
Kościół, którego „klucznikiem” jest sam Chrystus, jest „filarem w świątyni Mojego Boga i na zewnątrz już nie wyjdzie. Napiszę też na nim imię Mojego Boga i nazwę miasta Mojego Boga, Nowego Jeruzalem, które zstępuje z nieba od Mojego Boga, i Moje nowe imię” (Ap. 3:12). W końcowym etapie dziejów Kościoła nastąpi spotkanie Chrystusa z Oblubienicą. Duch Święty maluje wspaniały obraz tego wydarzenia - „Weselmy się i radujmy się, i oddajmy mu chwałę, gdyż nastało wesele Baranka, i Oblubienica jego przygotowała się” (Ap. 19:7 [BW]).
Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jeden eschatologiczny element w tym liście. Gdy cały Kościół oczekuje na to wielkie spotkanie, ci, którzy do końca wiernie trwali w Prawdzie, będą odbierać nagrody przyznawane tym, którzy zwyciężyli. Zwycięzcom w Efezie Pan obiecuje „spożyć z drzewa życia, które jest w raju Boga” (Ap. 2:7). Wiernym z kościoła w Smyrnie Pan zapewnia, że „śmierć druga nie wyrządzi szkody” (Ap. 2:11), natomiast zwycięzcy w Pergamonie Pan da „ukrytą mannę i biały kamyk, a na kamyku napisane nowe imię, którego nikt nie zna poza tym, który je otrzymuje” (Ap. 2:17). Natomiast ten, który nie splamił swoich szat tutaj na ziemi, Jezus obiecuje, że „ubierze się w białe szaty i nie wymaże jego imienia z księgi życia, i wyzna jego imię przed Moim Ojcem i Jego aniołami” (Ap. 3:5).
Zwycięstwo jest owocem wytrwania w walce z przeciwnościami, w których, pomimo że mamy niewielką moc, możemy stać w obecności Pana Kościoła, który powiedział: „oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca świata” (Mt. 28:20). Jego obecność jest gwarantem osiągnięcia tego celu.
W końcowym etapie historii Kościoła gniew Boży zostanie wylany na tych, „którzy nie uznają Boga i nie są posłuszni Ewangelii naszego Pana Jezusa” (2 Tes. 1:7). Dlatego Jezus zapowiedział, że zanim Bóg zasiądzie na tronie w dniu sądu ostatecznego, nastanie „godzina próby, która ma przyjść na cały świat, by doświadczyć mieszkańców ziemi” (Ap. 3:10). Co się stanie w tym czasie z prawdziwym Kościołem, który będzie zgromadzeniem zwycięzców? Jezus mówi wyraźnie – „Ponieważ zachowałeś Mój nakaz wytrwałości, to i Ja zachowam cię od godziny próby” (w. 10).
Księga Objawienia Jezusa Chrystusa zaczyna się wspaniałą obietnicą: “Błogosławiony ten, który odczytuje, i ci, którzy słuchają słów proroctwa, i zachowują to, co jest w nim napisane, bo czas jest bliski” (Obj. 1:3). Chrystus obiecał, że przyjdzie po swoich. Dlatego ostrzega nas: „Jeśli jednak nie będziesz czujny, przyjdę jak złodziej i nie będziesz wiedział, o której godzinie przyjdę do ciebie” (Ap. 3:3).
Henryk Hukisz
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.