Tuesday, February 20, 2018

Historia vitae magistra


„Historia jest nauczycielką życia”, mówi starożytne przysłowie. Autorem tego mądrego stwierdzenia jest Cyceron, rzymski filozof, prawnik, popularny mówca i pisarz z I wieku przed Chrystusem. Cyceron nie był wprawdzie politykiem, chociaż jego mowy wywierały wpływ na wiele decyzji podejmowanych w rzymskim senacie. Nawet w późniejszych wiekach, przez średniowiecze, do czasów współczesnych, wielu polityków, prezydentów i naukowców odwołuje się do mądrości Cycerona.

Historia ma wpływ na nasze pojmowanie świata. Historia poddaje testowi największe idee. Dzięki historii możemy wiedzieć, co się sprawdza, a co tylko ładnie brzmi. Jak wiemy, ideologią nie można nikogo nakarmić. W moim przypadku, historia biblijna, dzieła Boże, o jakich czytam w mojej Biblii inspiruje mnie do podejmowania codziennej walki z fałszem, jakie sączy sią z wszelkich możliwych źródeł.

Dziś rano przeczytałem, że usunięto z historii fakt wyzwolenia Poznania spod okupacji hitlerowskiej. Dotychczas uczono mnie, że 23 lutego 1945 roku, krocząca Armia Czerwona od Stalingradu w kierunku Berlina, wyzwala miasta i wioski, kończąc kilkuletnią okupację faszystowskich Niemiec. W moim mieście, podczas trwających cały miesiąc walk, zginęło około 6 tysięcy żołnierzy radzieckich oraz około 100 poznaniaków, którzy ochotniczo przyłączyli się do oswobodzenia miasta. Szczególnie o Cytadelę, ostatni bastion zajęty przez wojsko Wermachtu, walczyli mieszkańcy Poznania. Przez 73 lata obchodzono pamiątkę tego, historycznie niepodważalnego wydarzenia. Fakt zdobycia miasta przez Rosjan jest faktem historycznym i z niego wypływa wiele prawd, pozytywnych i negatywnych. Miasto zostało wyzwolone. Jak pisze w swoich wspomnieniach jeden z ówczesnych mieszkańców: O zakończeniu walk na Cytadeli dowiedzieliśmy się z... ciszy, jaka nastąpiła w dniu 23 lutego 1945. Przez jakiś czas budziłem się jeszcze w nocy, bo brakowało mi tego ciągłego jazgotu, do którego się już przyzwyczaiłem” (net).

Były też i negatywy. System polityczny, jaki przynieśli wyzwoliciele Polski po II wojnie światowej, nie był zgodny z życzeniem wszystkich Polaków. Urodziłem się w tym systemie, zdobywałem wiedzę, pracowałem, założyłem rodzinę, wybudowałem dom i mieszkam do dziś w Polsce. Dzięki przemianom i walce o wolną Polskę, oraz dzięki znajomości historii, uwolniliśmy się od tego narzuconego systemu. Lecz nie wolno przeinaczać historii, zrywając tablice z nazwami ulic. Również tej, która upamiętnia dzień, gdy w Poznaniu nastała cisza, po wojennej zawierusze.

Lecz nie dziwi mnie taka postawa obecnie rządzących. Oto szef obecnego rządu, w świetle reflektorów i kamer całego świata, ogłasza wszem i wobec, że „Żydzi są również sprawcami Holokaustu”.  Szybko sprawdziłem, jakie wykształcenia zdobył ten polityk. Otóż, ku memu zdziwieniu dowiaduję się, że studiował historię. Domyślam się, że studia ukończył. Lecz skąd ma takie podejście do historii, która jest „nauczycielką życia”?

Biblia jest zapisem różnych historii, jakie wydarzyły się w dziejach Izraela. Nie wszystkie są miłym wspomnieniem. Nie sądzę, że Żydzi radośnie wspominają niewolę egipską, czy później babilońską. Lecz nikt nie wykreśla tych faktów z Biblii, wydzierając kartki, na których są opisane. Wręcz przeciwnie, Bóg nakazuje wspominać wydarzenia z dziejów tego narodu.

Gdy Jozue wprowadzał naród izraelski przez Jordan do Ziemi Obiecanej, Bóg polecił uczynić coś szczególnego, nakazał zbudować pomnik dla upamiętnienia tego wydarzenia. Jozue rozkazał przedstawicielom każdego rodu wziąć po jednym kamieniu z dna Jordanu, aby po drugiej stronie zbudować pomnik. W jakim celu? „Aby to było znakiem pośród was, gdy wasze dzieci w przyszłości pytać się będą: Co znaczą dla was te kamienie?” (Joz. 4:6).  Po latach pamiętano o tym wielkim wydarzeniu dzięki temu pomnikowi, jak powiedział Jozue: „Odpowiecie im, że wody Jordanu zostały rozdzielone przed Skrzynią Przymierza Pana, gdy przechodziła przez Jordan; zostały rozdzielone wody Jordanu, i te kamienie są dla synów izraelskich pamiątką na wieki” (w. 7).

Nawet Pan Jezus, nie burzył pomników Starego Testamentu. Powiedział: „Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie” (Mat. 5:18). Chrystus wspominał potop, Sodomę i Gomorę, Niniwę, mordowanie proroków i wiele innych wydarzeń z historii Izraela.

Psalmista Asaf wzywa lud Boży do zachowywania w pamięci „dziejów starodawnych”. Prosi, aby nie zatajać przed dziećmi tego, co słyszeli ich ojcowie. Nakłania do opowiadania następnym pokoleniom „chwalebne czyny Pana i moc jego, oraz cudowne dzieła, których dokonał" (Ps. 78:4). Nawet podnosi ten nakaz do rangi zakonu w Izraelu - „Aby głosili go synom swoim, aby poznało go następne pokolenie, a synowie, którzy się urodzą, znów opowiadali go dzieciom swoim: że mają pokładać nadzieję w Bogu i nie zapominać o dziełach Bożych, lecz strzec przykazań jego” (w. 5-7).  W przeciwnym przypadku, jeśli zaniedbane zostanie przekazywanie kolejnym pokoleniom świadectwa o Bożych dziełach, staną się jak ich ojcowie – „pokoleniem przekornym i niewiernym, pokoleniem niestałego serca, którego duch nie był wierny Bogu” (w, 8).

 Nasz rodzimy poeta Adam Asnyk wzywał kiedyś Polaków:

„Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
           Choć macie sami doskonalsze wznieść;
           Na nich się jeszcze święty ogień żarzy,
           I miłość ludzka stoi tam na straży,
           I wy winniście im cześć!”

Henryk Hukisz

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.