„Rosh Hashanah”, to jedno z największych świąt
żydowskich, które rozpoczynają każdy rok w ich kalendarzu, odliczającym czas od
stworzenia świata. W tych dniach przypada początek 5784 roku i jest świętowany w tym narodzie uroczystym
obchodzeniem „Rosh Hashanah”, który poprzedza kolejne wielkie święto „Yom
Kippurr”, jakie będzie obchodzone za dziesięć dni.
Postaram się nieco przybliżyć znaczenie tych
świąt, ponieważ są odzwierciedleniem faktów biblijnych, dobrze nam znanych.
„Rosh Hashanah” znaczy „Głowa roku”, czyli
początek i obchodzone jest pierwszego dnia miesiąca „Tishrei”. To święto
upamiętnia głównie fakt stworzenia pierwszych ludzi, Adama i Ewę i ich rolę,
jaką Bóg im wyznaczył. Podkreśla się zależność człowieka od Boga i zadanie,
jakie Stwórca powierzył ludziom - aby składali świadectwo o Nim. Świat jest
Bożą owczarnią, Bóg jest natomiast Królem wszechświata, dlatego należy corocznie
odnawiać Jego panowanie.
W czasie uroczystości „Rosh Hashanah” głośno brzmi
sto „shofarów”, baranich rogów, w które dmią trębacze, aby ogłosić panowanie
Króla wszechświata, a zarazem wzywają grzeszników do pokuty. „Shofar” jest
nawiązaniem do baranka, jakiego Abraham złożył w ofierze zamiast swego syna
Izaaka na górze Moria. Jest to również zapowiedzią kolejnego święta „Yom
Kippur”, Dnia Odkupienia, które będzie obchodzone za dziesięć dni, jakie należy
wypełnić refleksją o baranku, którego Bóg przygotował dla odkupienia z grzechów.
Podczas obchodów „Rosh Hashanah” można
zaobserwować trzy stałe elementy. Pierwszym jest jabłko oblane miodem,
symbolizujące życzenie „słodkiego roku”, który się rozpoczyna. Drugim elementem
jest składanie życzeń sobie nawzajem słowami: „“Leshanah tovah tikateiv
veteichatei,”, (życzenie
powodzenia i zapewnienie dobrego roku). Ostatnim elementem jest odmawianie
modlitwy nad wodą (ocean, jezioro, rzeka), która jest nawiązaniem do słów
proroka Micheasza: „Któż jest, Boże, jak Ty, który przebaczasz winę,
odpuszczasz przestępstwo resztce swojego dziedzictwa, który nie chowasz na
wieki gniewu, lecz masz upodobanie w łasce? Znowu zmiłuje się nad nami, zmyje
nasze winy, wrzuci do głębin morskich wszystkie nasze grzechy” (Mich. 7:18,19).
Gdy czytamy Ewangelie,
co do których, nikt z wierzących nie ma wątpliwości, że dotyczą naszego życia,
znajdujemy w nich wiele odniesień do wydarzeń z życia Izraela, w których
uczestniczył Pan Jezus. A przecież On wezwał nas do naśladowania Go w doczesnym
życiu. Nawet więcej, On pokazał nam istotę starotestamentowych przykazań i
zwyczajów, gdy mówił: „Słyszeliście, iż powiedziano (...) A Ja wam
powiadam” (Mat. 5:38,39). Zanim wypowiedział kilkakrotnie te słowa,
wyjaśnił: „Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie
przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić” (w. 17).
Gdy Pan Jezus mówił o nierozerwalności
małżeństwa, odwołał się do Bożego ustanowienia – „od początku stworzenia
uczynił ich Bóg mężczyzną i kobietą. Dlatego opuści człowiek ojca swego oraz
matkę i połączy się z żoną swoją. I będą ci dwoje jednym ciałem. A tak już nie
są dwoje, lecz jedno ciało. Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza”
(Mar. 10:6-9). Bogobojni ludzie, którzy szanują Boga i prawa, jakie On ustanowił, przestrzegają ten porządek.
Natomiast, gdy nasz
Zbawiciel mówił o kwestii najważniejszej, o tym, że przyszedł na tę ziemię jako
Boży Baranek, przypomniał również jedno z wielkich wydarzeń z historii tego
narodu – „jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn
Człowieczy, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” (Jan
3:14,15). Wiemy, że dzięki wierze w wywyższonego na krzyżu Baranka, mamy zbawienie.
Jestem przekonany, że
tak jak Żydzi wspominają słowa modlitwy proroka Micheasza, my również, nie
tylko wspominamy, lecz głęboko wierzymy, że Bóg już wrzucił „do głębin
morskich wszystkie nasze grzechy”.
Myślę, że nawet
„shofar”, róg pochodzący od baranka, ma dla nas znaczenie więcej, niż jedynie
symboliczne. Jan Chrzciciel wskazując na Tego, który jest większy, niż
wszystko, co dotychczas wydarzyło się w Bożym narodzie, zawołał: „Oto
Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (Jan 1:29).
Ten fakt, powinniśmy
wspominać uroczyście, nie tylko raz w roku, lecz codziennie, gdyż „z Jego
pełni myśmy wszyscy wzięli, i to łaskę za łaską” (Jan 1:16).
Henryk Hukisz
Swietne! Mozna jeszcze dodac, ze jest to prawdopodobnie czas narodzin Pana, Jezusa Chrystusa.
ReplyDelete